Odpowiadasz na:

Re: Krew pepowinowa

Ja mam wykupioną krew pępowinową.

Wcale nie musimy czekać lat na to, żeby można było wykorzystać krew pępowinową. Już leczy się nią dzieci. W Polsce co prawda na razie kilkanaście... rozwiń

Ja mam wykupioną krew pępowinową.

Wcale nie musimy czekać lat na to, żeby można było wykorzystać krew pępowinową. Już leczy się nią dzieci. W Polsce co prawda na razie kilkanaście przypadków, ale na świecie już tysiące.
Nie wiem jakim cudem ktokolwiek posiada wiedzę na temat tego jak szybko rozwinie sie nauka - no chyba, że jest Bogiem. Może się okazać, że za rok lub dwa będzie można krew wykorzystać do pełnego wyleczenia dziecka z raka lub innej, dziś nieuleczalnej, choroby.
Jeśli ma się dwoje lub więcej dzieci to jest szansa, że jedno z nich skorzysta (oby nie!)z krwi rodzeństwa.
Co rusz czytam, jak to matki specjalnie zachodzą w ciąże, żeby krew pępowinowa młodszego dziecka pomogła starszemu. Mając krew pępowinową nie ma takiej potrzeby.W razie choroby nie musisz błagać nikogo o pomoc, możesz sama pomóc swojemu dziecku. A jeśli nawet się okaże nie będzie można mu jednak pomóc to będziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.

zobacz wątek
12 lat temu
Jadzia3

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry