Widok
Królik- kilka pytań
Dziewczyny, moja 13sto letnia córka nie daje mi żyć. Wciąż tylko o króliku mówi. W końcu z mężem wymiękliśmy i zgodziliśmy się, pod warunkiem, że sama sobie go kupi ;)
Na dzień dzisiejszy, młoda właśnie kupiła dużą klatkę która do nas powinna dziś dotrzeć, sianko, jedzonko i wszystko co tylko niezbędne dla króliczka :)
No więc pozostał tylko zakup królika :) Padło na baranka.
Wszystko, ładnie i pięknie, ale teraz okazuje się, że ten baranek to wyrośnie na barana :P będzie duży ;/
Słowa nie złamię, pozwolę córce kupić zwierzaka, tylko nie wiem jak sie za to zabrać ?
Czy rozpoznam płeć ? ( córa mówi, że u młodych królików dość ciężko ) a my byśmy chcieli samiczkę.
Podobno są baranki miniaturki, co to mi z tego lew nie wyrośnie ;)
Może doradzicie na co zwracać uwagę ? Ogólnie każda cenna rada mile widziana :)
Na dzień dzisiejszy, młoda właśnie kupiła dużą klatkę która do nas powinna dziś dotrzeć, sianko, jedzonko i wszystko co tylko niezbędne dla króliczka :)
No więc pozostał tylko zakup królika :) Padło na baranka.
Wszystko, ładnie i pięknie, ale teraz okazuje się, że ten baranek to wyrośnie na barana :P będzie duży ;/
Słowa nie złamię, pozwolę córce kupić zwierzaka, tylko nie wiem jak sie za to zabrać ?
Czy rozpoznam płeć ? ( córa mówi, że u młodych królików dość ciężko ) a my byśmy chcieli samiczkę.
Podobno są baranki miniaturki, co to mi z tego lew nie wyrośnie ;)
Może doradzicie na co zwracać uwagę ? Ogólnie każda cenna rada mile widziana :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Pamiętaj że króliki karmi się głównie sianem i granulatem no i zielenina a ekstrasy czyli suszone i świeże warzywa i owoce jako smakołyk od czasu do czasu. I pamiętaj o wodzie. Zresztą nasze szybko pokazywały że brak wody w poidle :)
Jeśli kupujecie królika w zoologiku to sprzedawca powinien rozpoznać płeć.
Tu masz dobry poradnik co i jak w razie co :
http://www.kroliki.net/pl/porady/--ywienie/podstawy
A może adoptujecie królika ? :) można wybrać płeć
http://adopcje.kroliki.net/adoptions/find
Mam nadzieje że nie przywiązujesz zbyt dużej uwagi to rzeczy nabytych bo królik uwielbia kable, kartony, torebki, buty itp :P
Warto do klatki dorzucać suche gałązki do skubania np jabłoni itd
Jeśli kupujecie królika w zoologiku to sprzedawca powinien rozpoznać płeć.
Tu masz dobry poradnik co i jak w razie co :
http://www.kroliki.net/pl/porady/--ywienie/podstawy
A może adoptujecie królika ? :) można wybrać płeć
http://adopcje.kroliki.net/adoptions/find
Mam nadzieje że nie przywiązujesz zbyt dużej uwagi to rzeczy nabytych bo królik uwielbia kable, kartony, torebki, buty itp :P
Warto do klatki dorzucać suche gałązki do skubania np jabłoni itd
Właśnie jesteśmy na etapie chowania kabli ;)
Córka od kilku miesięcy czyta co wolno królikowi podawać do jedzonka, zamówiliśmy jedzonko poprzez w sklepie internetowym. Zdajemy sobie sprawę, że nie kupujemy zwierzaka którego zamkniemy w klatce.
Natomiast boję się, że wyrośnie mi ten króliczek miniaturka olbrzymi :)
Już raz mieliśmy myszkę, która wyrosła wielkości szczurka ;)
Rozważaliśmy adopcję, ale nie ukrywam, że boję się wziąć dorosłego króliczka z nawykami niekoniecznie pożądanymi, dlatego nastawiam się na młodego królika.
Mieliśmy propozycję adopcji królika ze Szczecina, ale nie jestem przekonana do humanitarnego transportu poprzez kuriera czy PP.
Córka od kilku miesięcy czyta co wolno królikowi podawać do jedzonka, zamówiliśmy jedzonko poprzez w sklepie internetowym. Zdajemy sobie sprawę, że nie kupujemy zwierzaka którego zamkniemy w klatce.
Natomiast boję się, że wyrośnie mi ten króliczek miniaturka olbrzymi :)
Już raz mieliśmy myszkę, która wyrosła wielkości szczurka ;)
Rozważaliśmy adopcję, ale nie ukrywam, że boję się wziąć dorosłego króliczka z nawykami niekoniecznie pożądanymi, dlatego nastawiam się na młodego królika.
Mieliśmy propozycję adopcji królika ze Szczecina, ale nie jestem przekonana do humanitarnego transportu poprzez kuriera czy PP.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
wow przez pocztę lub kuriera - nieźle
a co do granulatu to polecam alex'a. Można go taniutko dostać jak jest w zoologiku rozsypywany na małe porcje po pół kilo z dużego zbiorczego wora. Np zoologiczny W Gdańsku głównym obok Wlk. Młyna. lub na chełmie. Ale warto popytać w innych sklepach.
Oj tam olbrzymi, będzie więcej szczęścia :P
Mój mąż kiedyś przywlókł królika, to był jakiś mix rasowy i wyrósł z niego spory chłop.
Jak już zagości u Was w domu król to pochwal się :)
a co do granulatu to polecam alex'a. Można go taniutko dostać jak jest w zoologiku rozsypywany na małe porcje po pół kilo z dużego zbiorczego wora. Np zoologiczny W Gdańsku głównym obok Wlk. Młyna. lub na chełmie. Ale warto popytać w innych sklepach.
Oj tam olbrzymi, będzie więcej szczęścia :P
Mój mąż kiedyś przywlókł królika, to był jakiś mix rasowy i wyrósł z niego spory chłop.
Jak już zagości u Was w domu król to pochwal się :)
Ja przed urodzeniem synka miałam królika. Miała być miniaturka wyrosło wielkie bydle ;)
W sklepie sprzedawca nie potrafił określic płci i tak trafił nam się samiec, który jak podrósł dopadał wszystko co tylko było możliwe. Nie dało się go nawet pogłaskać bo już atakował rękę. Miał swoją przyjaciółkę- wypchaną skarpetę ale widać było, że się biedak męczy więc zdecydowaliśmy się na kastrację. I od tego momentu królik zmienił się nie do pozanania. Był osowiały, zrobił się zniego starszny brudas, nie mył się do tyłka miał poprzyklejane kupy, których nie dało się oderwać bo wyrywałam mu włosy więc obcinałam te kupy- nic przyjemnego. Miał dość długie włosy więc jak zaczął zmieniać sierść to w domu kłęby kudłów. To przeważyło o tym, że przed urodzeniem dziecka oddaliśmy króliczka córeczne znajomych. Oni mają duży dom także przynajmniej w ogrodzie sobie teraz biega.
Bardzo przyjemne są króliczki ale jest przy nich trochę roboty. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że nasz nie gryzł w domu nic.
W sklepie sprzedawca nie potrafił określic płci i tak trafił nam się samiec, który jak podrósł dopadał wszystko co tylko było możliwe. Nie dało się go nawet pogłaskać bo już atakował rękę. Miał swoją przyjaciółkę- wypchaną skarpetę ale widać było, że się biedak męczy więc zdecydowaliśmy się na kastrację. I od tego momentu królik zmienił się nie do pozanania. Był osowiały, zrobił się zniego starszny brudas, nie mył się do tyłka miał poprzyklejane kupy, których nie dało się oderwać bo wyrywałam mu włosy więc obcinałam te kupy- nic przyjemnego. Miał dość długie włosy więc jak zaczął zmieniać sierść to w domu kłęby kudłów. To przeważyło o tym, że przed urodzeniem dziecka oddaliśmy króliczka córeczne znajomych. Oni mają duży dom także przynajmniej w ogrodzie sobie teraz biega.
Bardzo przyjemne są króliczki ale jest przy nich trochę roboty. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że nasz nie gryzł w domu nic.
ja miałam kiedyś angorę miniaturkę, była śliczna i słodka i nie urosła dużo, pozostała malutka. Ale gryzła wszystko co popadło. Nie za bardzo lubiła siedzieć w klatce więc puszczaliśmy ja po domu no i wiadomo co było: wszystko pogryzione, kable, tapety (łącznie z tynkami), meble, książki, sikała na łóżko, a bobków oczywiście wszędzie było pełno, no ale te bobki to najmniejszy problem, taki suchy pieprz można łatwo pozbierać. Szkoda takiego zwierzaka non stop trzymać w klatce, też by chciał sobie pohasać a w mieszkaniu królik nieźle potrafi narozrabiać.
My mieliśmy dwa króle, samica i samiec. W obu przypadkach sprzedawca trafił z płcią. 50 na 50 i miał fart ;)
U nas także pojawił sie problem z brudnym tyłkiem, i wycinaniem kudłów. Ale okazało sie że była to postępująca choroba neurologiczna. Zaczęło się od tego, później zrobiła się agresywna, w końcu złagodniała ale zaczęła zbierać siano do paszczy - pomyliłam to z urojoną ciążą. Było już za późno tzn może gdyby trafiła do weta który zna się na króliczych chorobach to może była by szansa. I tu rada na przyszłośc aby za wczasu znaleźć dobrego weta i wziąć do niego nr tel. bo u tych zwierząt stan pogarsza się z prędkością światła.
U nas także pojawił sie problem z brudnym tyłkiem, i wycinaniem kudłów. Ale okazało sie że była to postępująca choroba neurologiczna. Zaczęło się od tego, później zrobiła się agresywna, w końcu złagodniała ale zaczęła zbierać siano do paszczy - pomyliłam to z urojoną ciążą. Było już za późno tzn może gdyby trafiła do weta który zna się na króliczych chorobach to może była by szansa. I tu rada na przyszłośc aby za wczasu znaleźć dobrego weta i wziąć do niego nr tel. bo u tych zwierząt stan pogarsza się z prędkością światła.
odradzam smaiczki ja mialam smaczyka samiczki gryza wszuytsko co sie da dywany kable itd.Polecam akwarium i zrobic budke tzn ze mial miejsce do spania ja mialam akwarium plastikow epudelko tam worki ja uda mi sie zrobic zdjecie ze zdjecia to zrobie i wysle o co mi chodzi nasz zyl ponad 6 lat zmarl na raka mial guzy na brzuchu byl nauczony czsytosci trzeba tlumaczyc duzo gdzie ma sikac itd moze miec bunty typu bedzie sikal wszedzie alke byl wspanialy spal na rekach przytulony polecam to sa wspoaniale zwierzatka:)
Mój też sikał tylko w klatce. Może nie gryzł nic dlatego,że to samiec ale ta kastracja to był koszmar, no i kudły wszedzie i cięzko je rozczesać było. Ale fakt zwierzak był słodki, lubil na kolanach leżeć i żeby go głaskać ;) Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś słyszałam żeby nie dawać sałaty, że niby od tego rosną duże ale nie wiem czy to prawda. No i króliczek musi mieć w klatce domek, żeby miał gdzie się schować.
moze pomyśl o adopcji:
http://adopcje.kroliki.net/adoptions/find
samca TRZEBA WYKASTROWAĆ!!!!!!!!!! bo inaczej Ci osika/zbzyka wszystko co się rusza albo i nie !!
mam namiary na fajnych weteryniarzy z sercem i podejsciem
http://adopcje.kroliki.net/adoptions/find
samca TRZEBA WYKASTROWAĆ!!!!!!!!!! bo inaczej Ci osika/zbzyka wszystko co się rusza albo i nie !!
mam namiary na fajnych weteryniarzy z sercem i podejsciem
Moj królik ma 6 lat, i nastaw sie ze króliki tyle lat zyja.. podobno 6-8...
Dodatkowo kupowałam u hodowcy w Starej Kiszewie, moze warto by było tam podjechać i kupić ? Raz, ze sa tańsze, dwa, ze wiesz w jakich warunkach bedzie wieziony itp... warto to przemysleć...
Ja chciałam 'lwa' ale z lwa zrobiła mi sie angora, która sie strasznie kłaczy... ;) tzn jezdze z nia do weterynarza raz na 2-3 miesiace do strzzenia, bo w domu daje sobie tylko podciac klaczki na głowie, ale przy lakach juz nie chce...
No i pamietaj, zeby kupic królisiowi wapno i czasem dawac suche bułeczki, zeby tępił sobie ząbki, bo moja znajoma musiała jezdzic do weta na obcinanie zebów, bo wrastały...
Moja Pyska ;)
Dodatkowo kupowałam u hodowcy w Starej Kiszewie, moze warto by było tam podjechać i kupić ? Raz, ze sa tańsze, dwa, ze wiesz w jakich warunkach bedzie wieziony itp... warto to przemysleć...
Ja chciałam 'lwa' ale z lwa zrobiła mi sie angora, która sie strasznie kłaczy... ;) tzn jezdze z nia do weterynarza raz na 2-3 miesiace do strzzenia, bo w domu daje sobie tylko podciac klaczki na głowie, ale przy lakach juz nie chce...
No i pamietaj, zeby kupic królisiowi wapno i czasem dawac suche bułeczki, zeby tępił sobie ząbki, bo moja znajoma musiała jezdzic do weta na obcinanie zebów, bo wrastały...
Moja Pyska ;)

a u nas suche bobki zjadał pies, to był jego mega mega przysmak :D Żadne psie chrupki czy kosteczki nawet mięsko na niego nie działały, jak widział bobka to pierw sprawdzał czy patrzymy i wciągał z apetytem. Potrafił chodzić za królikiem i dosłownie zbierać za nim niespodzianki. Nie ma to jak przetrawione sianko mniam :DDDDDDD
1. Król jest bardzo delikatny i wrażliwy – byle stres i przestaje jesć …
2. Choroby – jak zacznie chorowac to zastrzyki i wizyty codzien u lekarza
3. Problem z wyjazdami – nie weźmiesz króla bo się zestresuje i przestanie jeść i co?? Lekarz kasa stres; Znajomi przestaną odbierać od Ciebie telefony bo będą się bać że wyjeżdżasz i nie masz z kim zostawić BYDLAKA
4. Wszędzie kłaki, futro
5. Król nie może być trzymany w klatce bo to nie HUMANITARNE i tak mój miał całe mieszkanie dla siebie, miał swój pokój a my mieszkaliśmy „u Króla”. Nie on u nas …
6. Sikał do kuwety – ale bobki … e tam … robił pod siebie … + nie zawsze podczas pysznego snu na dywanie chciało mu się popitalać na kibel … efekt … no właśnie ale to pikuś
7. Czasem – co ja gadam / już zapomniałam / wiecznie dupsko o*****e bo im starszy tym mniej zdrowy (wiadomo) i mycie Tylka – ale UWAGA !! – mycie tak żeby się nie zestresował bo co … patrz punkt 1
8. Kabele, rogi ścian, łóżka – mój na szczescie drewna, mdf’u nie ruszał ufffffff – wszystko „zaokrąglone” …
9. W domu pół metrowe barykady – KASIA byłas u mnie to Ci opisze – pomiedzy przedpokojem a salonem stała połmetrowa decha by król nie włazil do pokoju gdzie dywan i łóżko gdy nas nie ma – jak byliśmy to mu pozwalaliśmy – A my po prostu wysoko nogi podnosiliśmy – a i tak 3 razy skubaniec przeskoczył i urzędował …
W małym pokoju łózko mialo postawione „zapory” ok. 30 cm wysokości żeby nie wskakiwal – i co … pokój nie do uzytku
10. ŻYJE nawet do 10 LAT !!!!! mój się pochorował i dostał „strzałe” – przestał jeść, chodzic, robił pod siebie (zapach dworca głównego w całym mieszakniu), wskakiwac do klatki. Leczenie nie pomagało i cóż … płacz w domu KAŻDEGO DOMOWNIKA!! Żył ok. 8 lat
11. Gabaryty kaltki …
Z POZTYWÓW:
Kochany pluszak, łasy na głaskanie !
i potwierdzam że bobki królicze to rarytas dla psiaków - mozna otwierac interes - PSI PRZYSMAK !!
2. Choroby – jak zacznie chorowac to zastrzyki i wizyty codzien u lekarza
3. Problem z wyjazdami – nie weźmiesz króla bo się zestresuje i przestanie jeść i co?? Lekarz kasa stres; Znajomi przestaną odbierać od Ciebie telefony bo będą się bać że wyjeżdżasz i nie masz z kim zostawić BYDLAKA
4. Wszędzie kłaki, futro
5. Król nie może być trzymany w klatce bo to nie HUMANITARNE i tak mój miał całe mieszkanie dla siebie, miał swój pokój a my mieszkaliśmy „u Króla”. Nie on u nas …
6. Sikał do kuwety – ale bobki … e tam … robił pod siebie … + nie zawsze podczas pysznego snu na dywanie chciało mu się popitalać na kibel … efekt … no właśnie ale to pikuś
7. Czasem – co ja gadam / już zapomniałam / wiecznie dupsko o*****e bo im starszy tym mniej zdrowy (wiadomo) i mycie Tylka – ale UWAGA !! – mycie tak żeby się nie zestresował bo co … patrz punkt 1
8. Kabele, rogi ścian, łóżka – mój na szczescie drewna, mdf’u nie ruszał ufffffff – wszystko „zaokrąglone” …
9. W domu pół metrowe barykady – KASIA byłas u mnie to Ci opisze – pomiedzy przedpokojem a salonem stała połmetrowa decha by król nie włazil do pokoju gdzie dywan i łóżko gdy nas nie ma – jak byliśmy to mu pozwalaliśmy – A my po prostu wysoko nogi podnosiliśmy – a i tak 3 razy skubaniec przeskoczył i urzędował …
W małym pokoju łózko mialo postawione „zapory” ok. 30 cm wysokości żeby nie wskakiwal – i co … pokój nie do uzytku
10. ŻYJE nawet do 10 LAT !!!!! mój się pochorował i dostał „strzałe” – przestał jeść, chodzic, robił pod siebie (zapach dworca głównego w całym mieszakniu), wskakiwac do klatki. Leczenie nie pomagało i cóż … płacz w domu KAŻDEGO DOMOWNIKA!! Żył ok. 8 lat
11. Gabaryty kaltki …
Z POZTYWÓW:
Kochany pluszak, łasy na głaskanie !
i potwierdzam że bobki królicze to rarytas dla psiaków - mozna otwierac interes - PSI PRZYSMAK !!
zacznę od tego że od 3 lat hoduję miniaturki (barany, lwy i mieszańce), czesć teorii wyżej napisanych to jak dla mnie kosmos..ale cóż-może króliki tak bardzo się różnią od siebie....co do płci - u maluchów rzeczywiście ciezko rozpoznać...wiec na dwoje babka wrózyła...czasem też sprzedaję maluchy - wysyłam takze pocztą polska -jest specjalny rodzaj przesyłki -królik jest na drugi dzień u adresata - takze jest ok,
mniejsze od baranka są lwy ;) ale baranki chyba rzeczywiście są łągodniejsze...u moich królikó nie ujawniają się jakieś dzikie skłonności -takze na ten temat sie nie wypowiem, odnoszę wrażenie ze samce są łągodniejsze , jeśłi ktoś miałby ochotę - np założycielka wątku - to zapraszam w odwiedziny (w gdańsku) można sobie zobaczyć dorosłe króliki - baranki i lwy i angorkę też :) pozdrawiam p.s. jak dla mnie króliki są milutkie - i bardzo je lubię :)
mniejsze od baranka są lwy ;) ale baranki chyba rzeczywiście są łągodniejsze...u moich królikó nie ujawniają się jakieś dzikie skłonności -takze na ten temat sie nie wypowiem, odnoszę wrażenie ze samce są łągodniejsze , jeśłi ktoś miałby ochotę - np założycielka wątku - to zapraszam w odwiedziny (w gdańsku) można sobie zobaczyć dorosłe króliki - baranki i lwy i angorkę też :) pozdrawiam p.s. jak dla mnie króliki są milutkie - i bardzo je lubię :)
Czytam i nie wiem czy strzelić sobie w głowę, czy zacisnąć zęby.
Głupia zamiast najpierw do Was napisać, to zgodziłam się :)
Słowa złamać nie mogę, więc wyjścia nie mam :)
Klatka i żarełko już jedzie.
Moja starsza córa jest bardzo odpowiedzialna, wiem, że będzie dbała o króla, a ja co najwyżej osiwieję ;)
I tak mam zoo w domu, więc damy radę :)
Teraz tylko kwestia poszukania barana :)
Ktoś wyżej pisał o hodowcy na Kaszubach :) Masz może namiary ??
Dejwi, znasz Adę, wiesz, że już mi nie popuści.
Wszystkie oszczędności wydała na akcesoria dla króla :)
Wczesniej miała Edwarda, mastomysz. Dbała o niego i nawet skubaniec reagował na swoje imię, przyłaził do niej na ręce :)
Zaraz popatrzę na to co wkleiłyście z adopcji :)
Głupia zamiast najpierw do Was napisać, to zgodziłam się :)
Słowa złamać nie mogę, więc wyjścia nie mam :)
Klatka i żarełko już jedzie.
Moja starsza córa jest bardzo odpowiedzialna, wiem, że będzie dbała o króla, a ja co najwyżej osiwieję ;)
I tak mam zoo w domu, więc damy radę :)
Teraz tylko kwestia poszukania barana :)
Ktoś wyżej pisał o hodowcy na Kaszubach :) Masz może namiary ??
Dejwi, znasz Adę, wiesz, że już mi nie popuści.
Wszystkie oszczędności wydała na akcesoria dla króla :)
Wczesniej miała Edwarda, mastomysz. Dbała o niego i nawet skubaniec reagował na swoje imię, przyłaził do niej na ręce :)
Zaraz popatrzę na to co wkleiłyście z adopcji :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
http://www.alexfarm.pl/oferta.php prosze bardzo :)
Moja Pysia tez reaguje na imię, na 'masz' albo na 'chodz' :)
A no i np ja mialam najpierw królika, poźniej kupiłam psa.. ale niestety sie nie zgrały, pies sie chciał bawic królik ja drapał i tyle było... dodatkowo obie miały mega stres... wiec pies jest zamykany w pokoju i królik wpypuszczany,albo odwrotnie...
Moja Pysia tez reaguje na imię, na 'masz' albo na 'chodz' :)
A no i np ja mialam najpierw królika, poźniej kupiłam psa.. ale niestety sie nie zgrały, pies sie chciał bawic królik ja drapał i tyle było... dodatkowo obie miały mega stres... wiec pies jest zamykany w pokoju i królik wpypuszczany,albo odwrotnie...
Nulka, dziękuję !! Dzwoniłam tam, niestety nie sprzedają osobą fizycznym 1 sztuki :(
Pan może mi konkretnego króla przywieźć do zoologicznego, ale dziś była dostawa i niestety nie mają w zoologicznym samiczki.
Jutro będę jeszcze raz tego Pana męczyć, może uda mi się jakoś z nim dogadać :) Bo mi dziecko żyć nie daje ;)
Pan może mi konkretnego króla przywieźć do zoologicznego, ale dziś była dostawa i niestety nie mają w zoologicznym samiczki.
Jutro będę jeszcze raz tego Pana męczyć, może uda mi się jakoś z nim dogadać :) Bo mi dziecko żyć nie daje ;)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Kasiu my tez mamy krolika :) Niby miniatura ale taki maly to on nie jest ;)
Faktycznie ciezko rozpoznac plec u malych krolikow albo nam sie trafila slabo znajaca sie na rzeczy ekspedientka ;) Zarzekala sie ze to on a po kilku miesiacach okazalo sie ze z Charile'ka zrobila sie Charlie'ca :P
Kable, sciany to ulubione przekaski;) No i z lekka wredna ta nasza kuleczka bo potrafi niezle dziabnac. Tylko Izka ma u niej fory bo moze glaskac i wkladac paluszki do klatki do woli a nic jej nie zrobi:)
I mozna nauczyc krolika czystosci bo nasza do przeprowadzki zalatwiala sie do kuwety ale teraz niestety jej sie odwidzialo :)
Faktycznie ciezko rozpoznac plec u malych krolikow albo nam sie trafila slabo znajaca sie na rzeczy ekspedientka ;) Zarzekala sie ze to on a po kilku miesiacach okazalo sie ze z Charile'ka zrobila sie Charlie'ca :P
Kable, sciany to ulubione przekaski;) No i z lekka wredna ta nasza kuleczka bo potrafi niezle dziabnac. Tylko Izka ma u niej fory bo moze glaskac i wkladac paluszki do klatki do woli a nic jej nie zrobi:)
I mozna nauczyc krolika czystosci bo nasza do przeprowadzki zalatwiala sie do kuwety ale teraz niestety jej sie odwidzialo :)