Witam. W Sherlocku byłem w lipcu. Pub ma ciekawy wystrój, który mi przypadł do gustu. Nie ma w nim za dużo miejsca, ale i tłoczno tam nie jest, bo położenie takie sobie. Raczej towarzystwo skupia się na Monciaku. A do Sherlocka, tak jak do Elity, nie przyjdzie grupa dziewczyn, a gromada jakiś osiedlowych facetów. Ceny w lokalu przystępna, lecz pani za barem nie ma kłopoty z przyrządzeniem pewnych drinków i kaw, to duży minus. Duży minus to również zapach w pubie, no ale to wina żurków, którzy tam zachodzą.