Re: Ks. Ch. Coming out
Tak właśnie myślałam, że to on, chociaż już trochę lat upłynęło, ale twarz wydała mi się znajoma.
Pamiętam go jak był lektorem, już wtedy był taki "uduchowiony", dziewczyny lubiły na niego...
rozwiń
Tak właśnie myślałam, że to on, chociaż już trochę lat upłynęło, ale twarz wydała mi się znajoma.
Pamiętam go jak był lektorem, już wtedy był taki "uduchowiony", dziewczyny lubiły na niego popatrzeć ;-), małolatami wtedy byłyśmy.
Szkoda jego mamy, ale jak mu ma być lepiej to wszystkiego dobrego mu życzę, tylko niech zdejmie koloratkę jak się prowadza ze swoim kochasiem
zobacz wątek