Re: Książka, którą polecasz
> właśnie o tej scenie myślałem
Całego "Obcego" znam na pamięć a jedynka jest dla mnie filmem kultowym.
Długo się zastanawiałem, czemu akurat ta scena tak mi utkwiła w...
rozwiń
> właśnie o tej scenie myślałem
Całego "Obcego" znam na pamięć a jedynka jest dla mnie filmem kultowym.
Długo się zastanawiałem, czemu akurat ta scena tak mi utkwiła w pamięci.
Bo to nie jakieś szczególne walory Sigourney. Możemy się kłócić, czy ma płaską, czy śliwkową pupę.. ale generalnie.. wzorcem kobiecej urody nie jest. Z Tym się chyba zgodzisz? ;>
Wg mnie,Scott dał w tej scenie pokaz swego mistrzostwa.
Heroina, która chwilę temu zabiłaby wszystko, co się rusza... została przez chwilę pokazana jako zwyczajna,(i mimo swej płaskości: całkiem apetyczna) kobieta. Z jej całą delikatnością i subtelnością w tych jedwabiach :)
zobacz wątek