Odpowiadasz na:

Re: Książka, którą polecasz

> właśnie o tej scenie myślałem

Całego "Obcego" znam na pamięć a jedynka jest dla mnie filmem kultowym.
Długo się zastanawiałem, czemu akurat ta scena tak mi utkwiła w... rozwiń

> właśnie o tej scenie myślałem

Całego "Obcego" znam na pamięć a jedynka jest dla mnie filmem kultowym.
Długo się zastanawiałem, czemu akurat ta scena tak mi utkwiła w pamięci.
Bo to nie jakieś szczególne walory Sigourney. Możemy się kłócić, czy ma płaską, czy śliwkową pupę.. ale generalnie.. wzorcem kobiecej urody nie jest. Z Tym się chyba zgodzisz? ;>

Wg mnie,Scott dał w tej scenie pokaz swego mistrzostwa.

Heroina, która chwilę temu zabiłaby wszystko, co się rusza... została przez chwilę pokazana jako zwyczajna,(i mimo swej płaskości: całkiem apetyczna) kobieta. Z jej całą delikatnością i subtelnością w tych jedwabiach :)

zobacz wątek
9 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry