Widok
Książka, którą polecasz
Hej:-) Czytam bardzo dużo książek, czasem ciężko mi znaleźć coś godnego. Zachęcam wszystkich do proponowania swoich ulubionych tytułów i krótkiego opisu (kilka zdań, nie czekam na recenzje bo te można znaleźć na każdym portalu). Proponuję, aby każdy post zawierał tylko jeden tytuł - żebyśmy się nie zasypali milionami pozycji:-)
Jako pierwsza proponuję moją ulubioną z czasów liceum, właśnie planuję do niej wrócić - mam taką "przypadłość", że szybko zapominam książki, filmy i mogę do nich wracać wiele razy.
"Król szczurów" James Clavell - oparta na faktach opowieść o jeńcu w obozie singapurskim, przypomina mi trochę "Pięć lat kacetu" Grzesiuka, przedstawia życie obozowe ze strony cwaniaka obozowego, opisuje ludzkie granice i słabości. Nie szczędzi jednak brutalnych opisów tamtejszej rzeczywistości...
Zachęcam do kontynuacji wątku!
Jako pierwsza proponuję moją ulubioną z czasów liceum, właśnie planuję do niej wrócić - mam taką "przypadłość", że szybko zapominam książki, filmy i mogę do nich wracać wiele razy.
"Król szczurów" James Clavell - oparta na faktach opowieść o jeńcu w obozie singapurskim, przypomina mi trochę "Pięć lat kacetu" Grzesiuka, przedstawia życie obozowe ze strony cwaniaka obozowego, opisuje ludzkie granice i słabości. Nie szczędzi jednak brutalnych opisów tamtejszej rzeczywistości...
Zachęcam do kontynuacji wątku!
Nie dam rady ograniczyc się do jednego tytułu, trudno:
-"gargulec" davidsona. moja ukochana książka. Można czytac po wielokroć i za każdym razem coś nowego się odkrywa.
- "miłość w czasach zarazy" Marqueza- niesamowita książka o miłości, jak sam tytuł wskazuje
- "ojciec eliasz. czas apokalipsy" M. D. o'Brien. Dla mnie prawie arcydzieło. Jest tu wszystko. Miłość, przyjazn, 2 wojna, thiller. Każdy znajdzie cos dla siebie.
To na dziś. ( mogłabym dopisac Kinga wszystko prawie, "lalke" Prusa, która kocham i niekonczaca sie ilosc tytułow)
-"gargulec" davidsona. moja ukochana książka. Można czytac po wielokroć i za każdym razem coś nowego się odkrywa.
- "miłość w czasach zarazy" Marqueza- niesamowita książka o miłości, jak sam tytuł wskazuje
- "ojciec eliasz. czas apokalipsy" M. D. o'Brien. Dla mnie prawie arcydzieło. Jest tu wszystko. Miłość, przyjazn, 2 wojna, thiller. Każdy znajdzie cos dla siebie.
To na dziś. ( mogłabym dopisac Kinga wszystko prawie, "lalke" Prusa, która kocham i niekonczaca sie ilosc tytułow)
do każdej książki przydaje się zawsze zakładka. proponuje jedną z tych:
http://www.boredpanda.com/hand-made-carved-bookmark-silverleaf/
http://www.boredpanda.com/hand-made-carved-bookmark-silverleaf/
Emilio to, że tylko kilka osób poleca w Twoim wątku książki, nie oznacza, że tylko one je czytają.
Ja ze swojej strony polecam książkę:
Przeżyć z wilkami - Misha Defonseca opowieść o siedmioletniej dziewczynce, której rodzice zginęli, przygarnęła ją niezbyt miła kobieta,od której uciekła, przez cztery lata tułała się po świecie samotnie, aż zaadoptowały ją wilki. Dziewczynka zachowuję się jak szczenię, a one zapewniły jej zrozumienie, miłość czyli to, czego nie zaznała u ludzi.
Ja ze swojej strony polecam książkę:
Przeżyć z wilkami - Misha Defonseca opowieść o siedmioletniej dziewczynce, której rodzice zginęli, przygarnęła ją niezbyt miła kobieta,od której uciekła, przez cztery lata tułała się po świecie samotnie, aż zaadoptowały ją wilki. Dziewczynka zachowuję się jak szczenię, a one zapewniły jej zrozumienie, miłość czyli to, czego nie zaznała u ludzi.
W sumie to musiałem się wielce zastanowić.
No bo co innego rwie duszę, gdy człowiek zakochany, a co innego, gdy w rozpaczy.
Inaczej się czyta mając 16 lat, a inaczej mając 40.
Zbyt wiele zmiennych.
Jedne książki są świetne rozrywkowo i wraca się do nich co jakiś czas, a inne wstrząsające i te wystarczy przeczytać jednokrotnie.
Gdybym mógł zabrać ze sobą na bezludną wyspę jedną tylko książkę i musiałaby mi ona starczyć do końca życia, to byłoby to "Się" Steda.
No bo co innego rwie duszę, gdy człowiek zakochany, a co innego, gdy w rozpaczy.
Inaczej się czyta mając 16 lat, a inaczej mając 40.
Zbyt wiele zmiennych.
Jedne książki są świetne rozrywkowo i wraca się do nich co jakiś czas, a inne wstrząsające i te wystarczy przeczytać jednokrotnie.
Gdybym mógł zabrać ze sobą na bezludną wyspę jedną tylko książkę i musiałaby mi ona starczyć do końca życia, to byłoby to "Się" Steda.
Nie będę mogła wpadać tu codziennie więc podam kilka tytułów, które stoją na mojej półce.
Sensacja- "Proces" Irvinga i "Nagrody" Segala.
Z komedii- "Szalone życie Rudolfa"- Fabicka.
Kryminałów nie lubię ale ten jest przyjemny dla oka: "Sprawiedliwość owiec" Swann.
Czytam wszystko co wyjdzie z cyklu Metro Uniwersum- i jedną z najlepszych odsłon wg.mnie jest "Dzielnica obiecana", którą stworzył Polak- Paweł Majka.
A ponieważ dzięki temu cyklowi wygrałam książkę, której po przeczytaniu recenzji nigdy bym nie kupiła, a która okazała się zaskoczeniem bo była całkiem przyjemną lekturą toją również polecę: "Bat na koty" Niemczuka.
Gdybym jednak musiała zabrać ze sobą na bezludną wyspę tylko 2 książki:
"Upadek" Camus
"Misjonarze z Dywanowa" Zdanowicz
Jestem ciekawa co jeszcze polecicie bo będę miała teraz dużo czasu i mam nadzieję spożytkować go nadrabiając zaległości w lekturach.
Sensacja- "Proces" Irvinga i "Nagrody" Segala.
Z komedii- "Szalone życie Rudolfa"- Fabicka.
Kryminałów nie lubię ale ten jest przyjemny dla oka: "Sprawiedliwość owiec" Swann.
Czytam wszystko co wyjdzie z cyklu Metro Uniwersum- i jedną z najlepszych odsłon wg.mnie jest "Dzielnica obiecana", którą stworzył Polak- Paweł Majka.
A ponieważ dzięki temu cyklowi wygrałam książkę, której po przeczytaniu recenzji nigdy bym nie kupiła, a która okazała się zaskoczeniem bo była całkiem przyjemną lekturą toją również polecę: "Bat na koty" Niemczuka.
Gdybym jednak musiała zabrać ze sobą na bezludną wyspę tylko 2 książki:
"Upadek" Camus
"Misjonarze z Dywanowa" Zdanowicz
Jestem ciekawa co jeszcze polecicie bo będę miała teraz dużo czasu i mam nadzieję spożytkować go nadrabiając zaległości w lekturach.
Gadaj z głupim to Cię osr*.
Sam uwielbiam czytać, i chyba zawsze jestem w trakcie czytania kolejnej książki...
Zależy też, co się lubi czytać - czy książkę do przemyślenia, zastanowienia się, czy też dla czystej rozrywki.
Książki, które ostatnio zwróciły moją uwagę, lub które zapadły mi na dłużej w pamięci -
'Traktak o łuskaniu fasoli', Myśliwski - zdecydowanie wartościowa, przeczytałem na jednym oddechu..
'Jaskinia filozofów', Somoza - wstęp do twórczości Somozy, potem polecam jego kolejne książki, acz część może być dość wymagająca..
'Mag', Folwes - cóż, czy życie jest tylko teatrem?, również jegoż 'Kochanica francuza' oraz dla ludzi z twardymi nerwami 'Kolekcjoner'
Jeśli natomiast coś lżejszego, ale z szalonym poczuciem humoru, to może duet Sheckley'a i Zelaznego?
itd...
Pozdrawiam
Zależy też, co się lubi czytać - czy książkę do przemyślenia, zastanowienia się, czy też dla czystej rozrywki.
Książki, które ostatnio zwróciły moją uwagę, lub które zapadły mi na dłużej w pamięci -
'Traktak o łuskaniu fasoli', Myśliwski - zdecydowanie wartościowa, przeczytałem na jednym oddechu..
'Jaskinia filozofów', Somoza - wstęp do twórczości Somozy, potem polecam jego kolejne książki, acz część może być dość wymagająca..
'Mag', Folwes - cóż, czy życie jest tylko teatrem?, również jegoż 'Kochanica francuza' oraz dla ludzi z twardymi nerwami 'Kolekcjoner'
Jeśli natomiast coś lżejszego, ale z szalonym poczuciem humoru, to może duet Sheckley'a i Zelaznego?
itd...
Pozdrawiam
Ja natomiast czytam bardzo różne książki - od dobrych kryminałów/sensacji, przez horrory, obyczajówki do literatury dokumentu/przemyśleń. Kołakowski, Pilch, King, Koontz, Link, wielu innych autorów. Chętnie sięgam po polecane mi przez innych pozycje. Jedne z bardzo pamiętnych książek - Inny świat, Rozmowy z katem, Zbrodnia i kara, Tango, Krzyżacy, Chłopcy z placu broni, Dom sióstr, Pory roku...
Hmm,
Szalenie mi miło, acz nie wiem, jak mam lepiej się zidentyfikować :) Dotychczas pisywałem na forum jako niezarejestrowany, albo '~taki tam' albo '~staszek'
A teraz niechcący wszedłem w buty kogoś innego i jakoś nie mogę przekonać, że ja to ja :) - rzekłbym - nawiązując do wątku - zrobiło się powieściowo :D
Szalenie mi miło, acz nie wiem, jak mam lepiej się zidentyfikować :) Dotychczas pisywałem na forum jako niezarejestrowany, albo '~taki tam' albo '~staszek'
A teraz niechcący wszedłem w buty kogoś innego i jakoś nie mogę przekonać, że ja to ja :) - rzekłbym - nawiązując do wątku - zrobiło się powieściowo :D
Ok, pozostańmy przy 'Inny' i będzie OK.
A że na ognisku nie byłem, to chyba wszystko wyjaśnia.
A jeszcze bardziej dywagując, podchodzę z rezerwą do wszelakiej maści forum, wiedząc, jaki jest statystyczny poziom (podkreślam - statystyczny) - i z taką niechęcią się rejestruję..
A miało być o książkach.... właśnie kończę
'Los jest myśliwym' - jeśli ktokolwiek lubi lotnictwo, to gorąco polecam.. jedna z najwspanialszych książek w tym temacie, na bazie której zrealizowano przynajmniej dwa filmy.
A że na ognisku nie byłem, to chyba wszystko wyjaśnia.
A jeszcze bardziej dywagując, podchodzę z rezerwą do wszelakiej maści forum, wiedząc, jaki jest statystyczny poziom (podkreślam - statystyczny) - i z taką niechęcią się rejestruję..
A miało być o książkach.... właśnie kończę
'Los jest myśliwym' - jeśli ktokolwiek lubi lotnictwo, to gorąco polecam.. jedna z najwspanialszych książek w tym temacie, na bazie której zrealizowano przynajmniej dwa filmy.
Nieme kino, to nie ja :)
No, pamiętam jeszcze chociażby 'Kaczą zupę' - ale raczej w temacie kina się tak nie udzielam...
A jak lubisz lotnictwo, to niech 'Los jest myśliwym' będzie pierwszą książką (przyznam, że wróciłem do niej...). Służę kolejnymi - od beletrystyko do podręczników lotnictwa (nie żartuję :) )
Będę od książek, a jak zabiorę głos w innym wątku, to mnie rozpoznają (chociaż już zabierałem chociażby o 'romantycznych mężczyznach' ... )
No, pamiętam jeszcze chociażby 'Kaczą zupę' - ale raczej w temacie kina się tak nie udzielam...
A jak lubisz lotnictwo, to niech 'Los jest myśliwym' będzie pierwszą książką (przyznam, że wróciłem do niej...). Służę kolejnymi - od beletrystyko do podręczników lotnictwa (nie żartuję :) )
Będę od książek, a jak zabiorę głos w innym wątku, to mnie rozpoznają (chociaż już zabierałem chociażby o 'romantycznych mężczyznach' ... )
Z Takim Tamem od pozdrowień rozmawiałaś... ja o locie balonem też chyba z Takim Tamem od pozdrowień , aczkolwiek teraz to już nie jestem pewna :D
Inny Taki Tam , faktycznie , Ty byłeś w wątku o romantycznych... dobra , wobec tego będziesz " Inny Taki Tam" :)))
A gdzie się podziewa Taki Tam od balona ?? Ktoś widział ??
Inny Taki Tam , faktycznie , Ty byłeś w wątku o romantycznych... dobra , wobec tego będziesz " Inny Taki Tam" :)))
A gdzie się podziewa Taki Tam od balona ?? Ktoś widział ??
Ależ lubię filmy!
Począwszy od 'Między słowami' - jeden z moich ulubionych filmów, mimo, że tak niewiele się w nim dzieje... poprzez 'Pokój 1408', gdzie reżyser nie zapomniał, czym powinien być dobry horror a skończywszy... może na 'Mój sąsiad Totoro'?
A o balonach to nic nie wiem, jednie w temacie samolotów coś tam wiem...
Począwszy od 'Między słowami' - jeden z moich ulubionych filmów, mimo, że tak niewiele się w nim dzieje... poprzez 'Pokój 1408', gdzie reżyser nie zapomniał, czym powinien być dobry horror a skończywszy... może na 'Mój sąsiad Totoro'?
A o balonach to nic nie wiem, jednie w temacie samolotów coś tam wiem...
Mógłbym Wam o moje Drogie Twarze polecić wiele książek.
Tę skończyłem przedwczoraj.
Pierwsza Terrego.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3980/prawda
Pan Tulipan i Wampir Otton to moje ulubione postaci.
Z tego 25 tomu.
Kurdę Koniecznie chcę przeczytać wreszcie drugi raz hehe Mistrza i Małgorzatę.
Ktoś ma pożyczyć?
Oddam w następne lato.
Jak nie umrę.
Vilettę?
Masz?
Tę skończyłem przedwczoraj.
Pierwsza Terrego.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3980/prawda
Pan Tulipan i Wampir Otton to moje ulubione postaci.
Z tego 25 tomu.
Kurdę Koniecznie chcę przeczytać wreszcie drugi raz hehe Mistrza i Małgorzatę.
Ktoś ma pożyczyć?
Oddam w następne lato.
Jak nie umrę.
Vilettę?
Masz?
Było o zakładkach, to teraz o okładkach.
http://www.boredpanda.com/polymer-clay-book-covers-mandarin-duck-aniko-kolesnikova/
http://www.boredpanda.com/polymer-clay-book-covers-mandarin-duck-aniko-kolesnikova/
Uwielbiam, kiedy zaczyna się sezon wyjazdowy, a to zazwyczaj jest z pierwszomajowym łikendem właśnie :-)
Zjeżdżają letnicy, sprzątają domki po zimie, przygotowują wszystko, żeby szkraby i śliczna żoneczka mogły być przez kilka dni zadowolone.
Grillują smacznie i popijają chłodnym piwkiem, słuchają muzyki i relaksują się.
Po ciężkich miesiącach kieratu w korpo czy innej tyrze się im należy.
Ach, jak fajnie, że wreszcie przyjeżdżacie :-)
I dzięki, że dbacie o to, abyśmy i my tutaj nie zgnuśnieli :-))
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/940a613ee29f05fd.html
Zjeżdżają letnicy, sprzątają domki po zimie, przygotowują wszystko, żeby szkraby i śliczna żoneczka mogły być przez kilka dni zadowolone.
Grillują smacznie i popijają chłodnym piwkiem, słuchają muzyki i relaksują się.
Po ciężkich miesiącach kieratu w korpo czy innej tyrze się im należy.
Ach, jak fajnie, że wreszcie przyjeżdżacie :-)
I dzięki, że dbacie o to, abyśmy i my tutaj nie zgnuśnieli :-))
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/940a613ee29f05fd.html
"Zjeżdżają letnicy, sprzątają domki po zimie, przygotowują wszystko"
Często śmieci wywożą do lasu właściciele posesji. Dom wybudowany na kredyt. Franek się umacnia. Szukają oszczędności a za dodatkowe kubły, worki trzeba dopłacić. Czego nie da się spalić to wypychają do lasu.
Często chodzę po lesie i widzę takie widoki. Z roku na rok mam przez to coraz dalej to pięknego lasu.
Chyba nie na temat...
Ja nie mam czasu na czytanie książek... czytam wszystko tylko nie książki
Często śmieci wywożą do lasu właściciele posesji. Dom wybudowany na kredyt. Franek się umacnia. Szukają oszczędności a za dodatkowe kubły, worki trzeba dopłacić. Czego nie da się spalić to wypychają do lasu.
Często chodzę po lesie i widzę takie widoki. Z roku na rok mam przez to coraz dalej to pięknego lasu.
Chyba nie na temat...
Ja nie mam czasu na czytanie książek... czytam wszystko tylko nie książki
@Jaką książkę sobie życzysz? ;)
Tą poproszę :)
http://www.welburngourdfarm.com/wildlifecarvinginrelief.aspx
Tą poproszę :)
http://www.welburngourdfarm.com/wildlifecarvinginrelief.aspx
Trochę zjechał wam ten wątek na spód, bo w innych o książkach nawijacie ;)
Co powiecie o takich zakładkach?
http://www.boredpanda.com/leg-bookmarks-olena-mysnyk-mybookmark/
Co powiecie o takich zakładkach?
http://www.boredpanda.com/leg-bookmarks-olena-mysnyk-mybookmark/
Witajcie :)
Zerknęłam na książki przez was polecane. Wybrałam póki co dwie:
- "Pamiętnik pisany miłością" - już po przeczytaniu kilku stron miałam nieodparte wrażenie, że znam zakończenie. Nie myliłam się. Kilka lat temu oglądałam film pod tym samym tytułem. Książka jest z takich jakie lubię - łatwa, lekka i przyjemna w czytaniu ;) Teraz i ja mogę ją polecić :)
- "Gargulec" - jestem w trakcie czytania.
Dzięki :)
Zerknęłam na książki przez was polecane. Wybrałam póki co dwie:
- "Pamiętnik pisany miłością" - już po przeczytaniu kilku stron miałam nieodparte wrażenie, że znam zakończenie. Nie myliłam się. Kilka lat temu oglądałam film pod tym samym tytułem. Książka jest z takich jakie lubię - łatwa, lekka i przyjemna w czytaniu ;) Teraz i ja mogę ją polecić :)
- "Gargulec" - jestem w trakcie czytania.
Dzięki :)
Uśpieni - Lorenzo Carcaterra wyłam czytając, bardzo poruszający obraz, film był na jej podstawie z Bradem Pittem;)
"Wichrowe wzgórza" Emily Bronte- też płakałam czytając
"Kane i Abel" J. Archer, taka historyjka polaka i amerykanina, lekka fajna
"Szata" L.C Douglas- mniej więcej czasy naszego qvo vadis
"Na pastwę aniołów" J. Caroll, zakręcona jak to ten autor ma w zwyczju, lit. z gatunku realizmu magicznego
"Duma i uprzedzenie" J.Austin
"Cichy pokój" L. Schiller- o schizofrenii na podstawie wspomnień bardzo fajne jak ktoś ciekawy
"Nad rzeką Piedrą usiadłam i płakałam" i "alchemik" P.Cohello
"Dożywotnie zesłanie" M. Clark przygodowa, był fajny serial na jej podstawie
"ebola" W.T Close- o wirusie ciekawe
Tak te książki fajnie mi się czytało jak jeszcze miałam na czytanie czas:)
"Wichrowe wzgórza" Emily Bronte- też płakałam czytając
"Kane i Abel" J. Archer, taka historyjka polaka i amerykanina, lekka fajna
"Szata" L.C Douglas- mniej więcej czasy naszego qvo vadis
"Na pastwę aniołów" J. Caroll, zakręcona jak to ten autor ma w zwyczju, lit. z gatunku realizmu magicznego
"Duma i uprzedzenie" J.Austin
"Cichy pokój" L. Schiller- o schizofrenii na podstawie wspomnień bardzo fajne jak ktoś ciekawy
"Nad rzeką Piedrą usiadłam i płakałam" i "alchemik" P.Cohello
"Dożywotnie zesłanie" M. Clark przygodowa, był fajny serial na jej podstawie
"ebola" W.T Close- o wirusie ciekawe
Tak te książki fajnie mi się czytało jak jeszcze miałam na czytanie czas:)
hehehehe
przypomnialem se jak to kilka lat temu niejaka pani Majkavel Skowroniasta przyrownala mnie czy moja osobowosc i sposob bycia do glownego bohatera ksiazki Filipiuka tyt. "Kroniki Jakuba Wedrowycza""
Tym razem se poslucham. Ksiazka w pl.
:)
https://www.youtube.com/watch?v=3tKmaaEPqIk
ps kurcze pioro. Trafilas wtedy. :) wiem pisalem to wowczas takze :)
przypomnialem se jak to kilka lat temu niejaka pani Majkavel Skowroniasta przyrownala mnie czy moja osobowosc i sposob bycia do glownego bohatera ksiazki Filipiuka tyt. "Kroniki Jakuba Wedrowycza""
Tym razem se poslucham. Ksiazka w pl.
:)
https://www.youtube.com/watch?v=3tKmaaEPqIk
ps kurcze pioro. Trafilas wtedy. :) wiem pisalem to wowczas takze :)
Raz jeszcze polecę to:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/54309/ojciec-eliasz-czas-apokalipsy
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/54309/ojciec-eliasz-czas-apokalipsy
Spoko. Ja zawsze czytam do końca to, co zacząłem.
Vi, wbrew pozorom ja "Dziwne losy ..." czytałem. Tak samo jak wszystko o Ani z Zielonego Wzgórza. Ale pacholęciem będąc. Wtedy miałem mnóstwo czasu, to czytałem co wpadło w łapki. A teraz tyle czasu już nie mam, to muszę wybierać.
Dziś na ten przykład miast czytać obejrzałem sobie "Obcego". Jedynkę. Pierwszy raz oglądałem go na DKFie jak miałem 15 wiosen i wbił mnie w ziemię. Teraz już trąci myszką. Ale wartało przypomnieć. Sigourney ma płaską pupę.
Vi, wbrew pozorom ja "Dziwne losy ..." czytałem. Tak samo jak wszystko o Ani z Zielonego Wzgórza. Ale pacholęciem będąc. Wtedy miałem mnóstwo czasu, to czytałem co wpadło w łapki. A teraz tyle czasu już nie mam, to muszę wybierać.
Dziś na ten przykład miast czytać obejrzałem sobie "Obcego". Jedynkę. Pierwszy raz oglądałem go na DKFie jak miałem 15 wiosen i wbił mnie w ziemię. Teraz już trąci myszką. Ale wartało przypomnieć. Sigourney ma płaską pupę.
Sadyl, no jak dla mnie ma płaską, może mamy jakieś inne preferencje odnośnie kobiecych pup :-))) Ale właśnie o tej scenie myślałem :-)))
Vi, Carrolla bardzo lubię, a "Krainę ..." czytałem kiedyś w bookcrossingu. Pamiętasz tę akcję z uwalnianiem książek? Zresztą fakt, też polecam.
Montgomery nie napisała niczego, czego bym nie przeczytał. No może z wyjątkiem listów do MacMillana i Lucy Lincoln Montgomery :-)
Vi, Carrolla bardzo lubię, a "Krainę ..." czytałem kiedyś w bookcrossingu. Pamiętasz tę akcję z uwalnianiem książek? Zresztą fakt, też polecam.
Montgomery nie napisała niczego, czego bym nie przeczytał. No może z wyjątkiem listów do MacMillana i Lucy Lincoln Montgomery :-)
To ja jeszcze to polece:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/272472/metro-2033
Co prawda, poki co przeczytalam tylko pierwszy tom, bo ten mielismy w domu, ale juz biblioteczka uzupełniona o dwa następne.
Z tym, ze nie czytam tylko trzymama na wyjazd.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/272472/metro-2033
Co prawda, poki co przeczytalam tylko pierwszy tom, bo ten mielismy w domu, ale juz biblioteczka uzupełniona o dwa następne.
Z tym, ze nie czytam tylko trzymama na wyjazd.
> właśnie o tej scenie myślałem
Całego "Obcego" znam na pamięć a jedynka jest dla mnie filmem kultowym.
Długo się zastanawiałem, czemu akurat ta scena tak mi utkwiła w pamięci.
Bo to nie jakieś szczególne walory Sigourney. Możemy się kłócić, czy ma płaską, czy śliwkową pupę.. ale generalnie.. wzorcem kobiecej urody nie jest. Z Tym się chyba zgodzisz? ;>
Wg mnie,Scott dał w tej scenie pokaz swego mistrzostwa.
Heroina, która chwilę temu zabiłaby wszystko, co się rusza... została przez chwilę pokazana jako zwyczajna,(i mimo swej płaskości: całkiem apetyczna) kobieta. Z jej całą delikatnością i subtelnością w tych jedwabiach :)
Całego "Obcego" znam na pamięć a jedynka jest dla mnie filmem kultowym.
Długo się zastanawiałem, czemu akurat ta scena tak mi utkwiła w pamięci.
Bo to nie jakieś szczególne walory Sigourney. Możemy się kłócić, czy ma płaską, czy śliwkową pupę.. ale generalnie.. wzorcem kobiecej urody nie jest. Z Tym się chyba zgodzisz? ;>
Wg mnie,Scott dał w tej scenie pokaz swego mistrzostwa.
Heroina, która chwilę temu zabiłaby wszystko, co się rusza... została przez chwilę pokazana jako zwyczajna,(i mimo swej płaskości: całkiem apetyczna) kobieta. Z jej całą delikatnością i subtelnością w tych jedwabiach :)
Pamiętacie Pawelskiego?
Byłem w szoku, że młode chłopię zna Pasoliniego.
Tym bardziej Vi mnie rozczarowała, że nie zna Pól Śmierci ani Greenawaya (ale to się nadrobi ;)
Jakieś 6-7 lat temu któraś z telewizji (jeszcze miałem telewizor) przypominała całą serię "Obcego". I za grosz nie uważam, żeby film trącił myszką. Przynajmniej jedynka i dwójka.. są ponadczasowe.
Jak "Blade runner" :)
Byłem w szoku, że młode chłopię zna Pasoliniego.
Tym bardziej Vi mnie rozczarowała, że nie zna Pól Śmierci ani Greenawaya (ale to się nadrobi ;)
Jakieś 6-7 lat temu któraś z telewizji (jeszcze miałem telewizor) przypominała całą serię "Obcego". I za grosz nie uważam, żeby film trącił myszką. Przynajmniej jedynka i dwójka.. są ponadczasowe.
Jak "Blade runner" :)
> Dla mnie Siurka zawsze była nęcąca, nawet łysa.
Scenę z łysą Sigourney, ociekającą kiślem Obcego... też pamiętam ;)
>A co muszę jeszcze obejrzeć, żeby osiągnąć Absolut? :)
Mnie. Nagiego. Rano.
Kiedy najbliżej mi do pingwinka w wykonaniu Keitela ("Bad Lieutenant")
Jeśli to przeżyjesz,możesz mi rodzić całę stadko małych okularników i okularnic :D
Scenę z łysą Sigourney, ociekającą kiślem Obcego... też pamiętam ;)
>A co muszę jeszcze obejrzeć, żeby osiągnąć Absolut? :)
Mnie. Nagiego. Rano.
Kiedy najbliżej mi do pingwinka w wykonaniu Keitela ("Bad Lieutenant")
Jeśli to przeżyjesz,możesz mi rodzić całę stadko małych okularników i okularnic :D
Niee, Sadylu, to się robi tak, jak już zajdzie ten szczęśliwy fakt to idzie się na zwolnienie lekarskie. Następnie na urlop macierzyński a na końcu na zdrowotny. I tym sposobem ma się dwa lata na nadrobienie zaległości ;) Chociaż bardzo wątpię, czy miałabym czas na cokolwiek na macierzyńskim, musiałabym się sprężyć i nadrobić wszystko na zwolnieniu lekarskim :)
> Mansonie, może czas sobie odświeżyć serię? ;) Jak tak na Ciebie działa ;)
Przemiła Vi, czasy, kiedy Ania mną powodowała minęły bezpowrotnie, mniej więcej tak jak moja podatność na kobiece wdzięki i wiara w to, że ludzie są w gruncie rzeczy dobrzy. Teraz to by się nazywało musztarda po obiedzie. Odpuszczę sobie. Wszystko bowiem płynie i po raz wtóry do tej samej rzeki wejść nie sposób.
Przemiła Vi, czasy, kiedy Ania mną powodowała minęły bezpowrotnie, mniej więcej tak jak moja podatność na kobiece wdzięki i wiara w to, że ludzie są w gruncie rzeczy dobrzy. Teraz to by się nazywało musztarda po obiedzie. Odpuszczę sobie. Wszystko bowiem płynie i po raz wtóry do tej samej rzeki wejść nie sposób.
Panowie, wzruszyłem się. Książkę dla nas napisali. Może pojedziemy do Cisnej z dyktafonem i w Siekierezadzie zrobimy z tego audiobooka? Brzęk szkła, toasty w tle i lekko plączący się język wskazane
http://splay.pl/2016/01/28/porab-i-spal-recenzja/
http://splay.pl/2016/01/28/porab-i-spal-recenzja/
V.
To Ty ni z gruszki, czy innego warzywa wrzucilas cytat (idiotyczny zreszta wg mnie) zas ja tylko... No coz... Polecam literature historyczna nt. dr Goebbelsa. I tyle.
Inka, nie sposob czytac relacje, dzienniki, ksiazki czy artykuly o sowieckiej wielkiej wojnie ojczyznianej bez odniesienia do nazizmu, hitleryzmu.
To Ty ni z gruszki, czy innego warzywa wrzucilas cytat (idiotyczny zreszta wg mnie) zas ja tylko... No coz... Polecam literature historyczna nt. dr Goebbelsa. I tyle.
Inka, nie sposob czytac relacje, dzienniki, ksiazki czy artykuly o sowieckiej wielkiej wojnie ojczyznianej bez odniesienia do nazizmu, hitleryzmu.
Zapewne tak. Wszak działali wspólnie, aczkolwiek przyświecały im inne idee, póki jeden potwór nie pożarł drugiego. Myślę że ta książka pokaże jak straszna to była walka. Nie będę wiedziała jak nie przeczytam, o ile dotrwam do końca. Może będę zbyt przerażona. Zobaczymy.
Manson...myślisz że to jest porównywalne?
Manson...myślisz że to jest porównywalne?
Wy sie tak nie spinajcie. Ludzie. Nie ma zadnej demokracji. To matrix. Jak łaziłem po tym forum, to manson mi trochę czachę otworzył. Poszedłem tym tropem dalej i już wiem, ze rządzą Rockefelerowie, Rotschildowie i paru innych. Nie rozpiszę się bo z telefonu nadaje. Książka wygląda ciekawie, ale mam dystans. Nie wierzę, żeby ruski sałdat potrafił coś sensownego napisać. To była swołocz i bydło. Tak, wiem, że Rosja to Dostojewski, Czechow i Tołstoj. Cały bajer polega na tym, że ZSRR nie był kontynuacją wspaniałej Rosji tylko jej zalrzeczeniem i mordercą. Tak jak Mao rozwalił całe piękno Chin i kinfucjanizmu swoim szaleństwem zwanym rewolucja kulturowa. Tu macie książke wybitną. Autorem jest ss-man. Ale francuskiego pochodzenia. Dlatego zalapal sie na parade zwycięstwa na polach eluzejskich. Nasi się nie załapali. Maczek piwo nalewał potem. Sk... stalin. Bo historia nie jest sprawiedliwa. I nigdy nie byla
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zapomniany_%C5%BBo%C5%82nierz
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zapomniany_%C5%BBo%C5%82nierz
To i ja coś dopiszę, w sumie klasykę, więc pewnie wszyscy znają:
"Gra w klasy" Julio Cortazar
można czytać bez końca:)
z s-f "Nowy wspaniały świat" A.Huxley'a
z kryminałów "Mozaika Parsifala" Ludluma
typowo życiowe dla babeczek - książki Sonii Raduńskiej (naszej trójmiejskiej w sumie:), np. "Białe zeszyty", "Kartki z białego zeszytu"
dla myślących i wątpiących oczywiście Dawkins, np. "Samolubny gen", "Zegarmistrz światła", "Kapłan diabła"
a dla czujących się jeszcze trochę dziećmi - Harry Potter :)))
pozdrawiam!
"Gra w klasy" Julio Cortazar
można czytać bez końca:)
z s-f "Nowy wspaniały świat" A.Huxley'a
z kryminałów "Mozaika Parsifala" Ludluma
typowo życiowe dla babeczek - książki Sonii Raduńskiej (naszej trójmiejskiej w sumie:), np. "Białe zeszyty", "Kartki z białego zeszytu"
dla myślących i wątpiących oczywiście Dawkins, np. "Samolubny gen", "Zegarmistrz światła", "Kapłan diabła"
a dla czujących się jeszcze trochę dziećmi - Harry Potter :)))
pozdrawiam!
Polecam książkę " Księżniczka złodziei" super się czyta nie można się od niej oderwać
Wszyscy, czy tego chcemy, czy nie (choć Ci pierwsi mają zdecydowanie lepiej;) uczymy się przez całe życie http://www.szukamszkoly.com/
Posłuchaj bezpłatnych książek na stronie internetowej: https://horbuchkostenlos.de/
Zerknij sobie najlepiej na stronę wydawnictwa Novae Res:
https://novaeres.pl/jak-wydac-ksiazke
Jest tutaj wiele porad, jak wydać książkę.
Ostatnio ktoś tu polecał tutaj książkę ""Stara Słaboniowa i spiekładuchy"" pani Łańcuckiej i dzięki temu przeczytałam najbardziej chyba wiejską książkę w życiu. Ten język, klimat starej wsi i tych wierzeń.. coś wspaniałego. Nie jest to jednak milutka historia o dobrej babuni wręcz przeciwnie, mimo to(a może właśnie dlatego) książka jest warta przeczytania zwłaszcza jeśli masz ochotę przenieść się w ten wiejski świat.
https://novaeres.pl/jak-wydac-ksiazke
Jest tutaj wiele porad, jak wydać książkę.
Ostatnio ktoś tu polecał tutaj książkę ""Stara Słaboniowa i spiekładuchy"" pani Łańcuckiej i dzięki temu przeczytałam najbardziej chyba wiejską książkę w życiu. Ten język, klimat starej wsi i tych wierzeń.. coś wspaniałego. Nie jest to jednak milutka historia o dobrej babuni wręcz przeciwnie, mimo to(a może właśnie dlatego) książka jest warta przeczytania zwłaszcza jeśli masz ochotę przenieść się w ten wiejski świat.