Re: Księża w parafii Banino (odejście)
Może w tym kościele zbyt dużo tej egzotyki. Wszystko powinno być wyważone. Kościół to nie do końca to samo co cyrk. Rozumiem, że dla dzieci msze mogą być "luźniejsze", ale na pozostałych powinno...
rozwiń
Może w tym kościele zbyt dużo tej egzotyki. Wszystko powinno być wyważone. Kościół to nie do końca to samo co cyrk. Rozumiem, że dla dzieci msze mogą być "luźniejsze", ale na pozostałych powinno być diametralnie inne. Nota bene to ks. Daniel prowadzi od długiego czasu prowadzi msze dla dzieci. Ks. Leszek czy to msza codzienna, czy niedzielna, czy Pasterka, zawsze się z czegoś chichra i nabija. Jak chociażby z dźwięków przy szopce w zeszłym roku na pasterce. Całą mszę się śmiał, czy to jak stał czy to jak rozdawał komunię, jakby zapomniał kim jest i co robi. Obu księżom wg. mnie brak całkowicie taktu. Ks. Leszek namawiał na pasterce dzieci do picia alkoholu. Sam wiem, że pił alkohol na kolędzie,a następnie chodził dalej kolędować, a potem wsiadł do samochodu z ministrantami i jakby nigdy nic pojechał. Więcej należy wymieniać rzeczy by zauważyć, że coś tu jest nie tak? Rozumiem, że starsi mieszkańcy poprzez przyzwyczajenie do obecnych księży zapewne nie dadzą złego słowa na nich powiedzieć, ale to są faktu, który każdy widzi.... nawet jak bardzo przymknie oko. Poza tym chyba napływowi mieszkańcy też powinni mieć coś do powiedzenia... a potem księża dziwią się, że tak mało młodych osób (nie piszę o dzieciach) uczęszczają tu do kościoła....
zobacz wątek