Jak bym miał chrzcić ,,lucyfera'' to bym wziął więcej niż niż dostał Ojciec Tadeo. Bym go tak wodą ognistą przelewał, oblewał, obmywał aż byłby czysty jak łza. Taki zabieg na pewno ukróciłby jego...
rozwiń
Jak bym miał chrzcić ,,lucyfera'' to bym wziął więcej niż niż dostał Ojciec Tadeo. Bym go tak wodą ognistą przelewał, oblewał, obmywał aż byłby czysty jak łza. Taki zabieg na pewno ukróciłby jego prowokacje.
Oj lucek lucek popraw się i zamknąć drzwi to możesz za sobą.
zobacz wątek