Re: Kto pod kim dołki kopie... :)
> Cóż, całe swoje marne życie był tanim konfidentem i prowokatorem.
Jak masa innych ludzi
Jego wybór - i szanuję to. Nie każdy ma predyspozycje do pracy w SS.
Trzeba mieć...
rozwiń
> Cóż, całe swoje marne życie był tanim konfidentem i prowokatorem.
Jak masa innych ludzi
Jego wybór - i szanuję to. Nie każdy ma predyspozycje do pracy w SS.
Trzeba mieć wyjątkowe cechy charakteru - niestety dosyć mało poważane wm społeczeńśtwie (i słusznie).
Dla mnie gnidą stał się dopiero w momencie, kiedy na swojej agenturalnej przeszłosci zaczął zbijac medialny i polityczny kapitał.
Swoją drogą to dosyć dziwne. W normalnym kraju, kiedy agent zaczyna podskakiwac, to popełnia samobójstwo "bez udziału osób trzecich" :)
Widać - jego podskoki były komuś na rękę, skoro nie tylko dostał parasol ochronny ale i został celebrytą.
A że pije pod płotem?
Nie rusza mnie to. Pewnie kawałek dalej jego pęcherz postanowił zapoznac się z kolejnym płotem, czego juz media nie zauważyły...
I co z tego?
> Przyjdzie dzień, że skończy w pierdlu, a wtedy otworzę francuskiego szampana:)
Trochę Ci Hal współczuję, że nie masz lepszych okazji na wykorzystanie francuskiego szampana.
zobacz wątek