Widok
Kto użytkyje - Łóżeczko HIPPo drewexu opuszczany bok
Czy któraś z Was użytkuje to łóżeczko? Kupiłam właśnie to łóżeczko używane-wszytko OK, super stan. Mąż je skręcił, zamontował ten opuszczany bok. I teraz moje pytanie: Jak działa ten opuszczany bok? Mąż upiera się, że trzeba dwoma rękoma od dołu odhaczyć 2 plastiki i wtedy bok się opuszcza. Ja łóżeczka które widziałam z opuszczanymi bokami zawsze miały jakąś "wajchę" u góry i można było bezpiecznie i łatwo ściągnąć bok na dół jedną ręką. Prawie się pokłóciliśmy i to łóżeczko, ja byłam pewna, że jest jakiś inny system opuszczania boku, ale fakt nie widzę tam innego mechanizmu i możliwości. Może mi ktoś napisać jak to działa? Bo jeżeli tak jak twierdzi mój mąż, to porażka. bezużyteczny system i już jestem zła, bo przez to łóżeczko robi się mniej stabilne.
znalazłam w necie opinie i chyba mąż ma racje "Ogólnie łóżeczko ładnie wykończone, fajnie się prezentuje, ale szczerze to jestem zawiedziona. Kupiłam te łóżeczko dla drugiego dziecka i zależało mi, żeby tak jak pierwsze miało opuszczany bok. No i ma, ale cały proces tego opuszczania przechodzi moją wytrzymałość. Jest niemożliwym opuścić bok z dzieckiem na ręku. Trzeba się nieźle namocować, żeby odblokować plastikowe zaślepki u dołu boku i to jeszcze obie jednocześnie. Tragednia. Mam drugie łóżeczko firmy włoskiej i tam można to zrobić jedną ręką. Poza tym, tylko jeden bok się opuszcza, to z drugiej strony mogłby być wyciągane szczebelki. Byłoby bardziej atrakcyjne. Także + za wygląd, masywną konstrukcję, ochronną listwę, - za opuszczany bok, niedopracowanie i cennę."
Dzięki, jeszcze się łudzę, że jednak się inaczej opuszcza. Niestety nie mam oryginalnej instrukcji. Dzisiaj jeszcze obejrzę je dokładnie. Nie wiarygodne dla mnie jest, że opuszczenie tego boku może sprawiać taki problem. Jeżeli tak jest to i tak nie będę tego używać, bo nie sposób tego używać... Eh, jestem zła, bo ten bok osłabia konstrukcję łóżeczka, a znając mojego synka będzie próbować wspinać się czy podciągać na tym łóżeczku i może zrobić sobie krzywdę lub dzidzi. Co jeszcze nie można zamocować materaca na najwyższym poziomie. tzn niby można, są miejsca na wywiercenie dziur, tylko te miejsca są tak umieszczone, że trzeba by było chyba porozklejać całe szczyty łóżeczka, żeby dojść wiertarką do tych miejsc, bo nie ma innego sposobu, żeby wywiercić te dziury centralnie, aby nie były pod kątem...