Mr. Okulista i pełnia "optymizmu".
To będę szyszki zbierała i chrust.
Fotografowała będę! Oddychała lasem i udawała drzewo albo, że w g*wno weszłam ... włoską turystkę, jak dziś gdy...
rozwiń
Mr. Okulista i pełnia "optymizmu".
To będę szyszki zbierała i chrust.
Fotografowała będę! Oddychała lasem i udawała drzewo albo, że w g*wno weszłam ... włoską turystkę, jak dziś gdy jakiś wariat z psem, dostał nagle ataku "chrząkania" i zbyt wolno zwiększał dystans między nami.
Udawałam, że pochłaniają mnie oględziny gumaka i zawodziłam "dannata merda!", "bajo nonno"... itd.
zobacz wątek