Re: Kultura jazdy
Z L-kami jest pewien problem jak jedzie jakiś kursant który już swoje przejechał to zgoda nie jedzie się tak źle ale jak trafi się prawdziwa śnieżynka to strach jechać za takim albo mieć go za sobą...
rozwiń
Z L-kami jest pewien problem jak jedzie jakiś kursant który już swoje przejechał to zgoda nie jedzie się tak źle ale jak trafi się prawdziwa śnieżynka to strach jechać za takim albo mieć go za sobą bo nawet instruktor nie pomoże gdy co do czego przyjdzie. Dla mnie 2 maksimum bo jak 3 albo więcej to na bank któryś popełni błąd.
Co do kobiet za kółkiem nie ma nic przeciwko by kobiety miały prawo jazdy ale co niektóre to chyba prawko kupiły a nie zdały. Kilka przykładów.
1)Najstarszy to kilka miechów temu jechałem za białym BMW, a w środku tleniona blondynka która jedzie lewym pasem niecałe 40 km/h (korka przed nią nie było) i na odcinku światła na niepodległości w stronę gdynii te jak minie się KFC do następnego skrzyżowania miałem fart i było pusto na prawym więc wyprzedziłem tą BMWicę ale szok dopiero mnie czekał patrzę i jeszcze 3-4 auta zdążyły wykonać ten manewr.
2) Kolejna baba niewydarzony kierowca jedzie 40-50 km/h na odcinku spacerowa w stronę gdańska gdzie dopuszczalna prędkość to 90 km/h cholera korek się zrobił z mną że cholera weźmie nie wspomnę co się działo przy ograniczeniu do 50 km/h.
3) Przypadek mnie aż tak nie wkurzył bo baba jadąca co to było stare punto w masakrycznym kolorze zielonej pleśni jedzie lewym pasem w stronę niepodległości non stop 50 km/h a jak dojedzie do skrzyżowania to zwalnia do 30 km/h chwała bogu że przy sikorskiego skręcałem w lewo.
4) kobieta w wielkim suvie i parking = będzie cyrk ta stanie na miejscu dla niepełnosprawnych a raczej miejscach bo mistrzyni kierownicy zajęła aż 4 miejsca za jednym zamachem.
zobacz wątek