Re: kurcze
Toteż nie zrobiłam. Przysylaja druga osobę ktora zalatwia te krwiste sprawy.
Nie bede tez mu obcinać pól palca coby poziom cukru mierzyc.
W końcu ustaliliśmy ze pilnuje pana do 19 a...
rozwiń
Toteż nie zrobiłam. Przysylaja druga osobę ktora zalatwia te krwiste sprawy.
Nie bede tez mu obcinać pól palca coby poziom cukru mierzyc.
W końcu ustaliliśmy ze pilnuje pana do 19 a potem przychodzi ktos do tych paskudnych rzeczy.
Horrorem okazaly sie rozmowy.
Dzis głównym tematem byly dzieci bawiące sie na drzewie i male ludziki biegające po pokoju.
Zobaczymy co bedzie jutro.
zobacz wątek