Re: a w ogole
Mam internety. Jestem uratowana. Mam dostęp do innych ludzi.
Normalna juz nigdy nie będę po tym co tu jest.
Ale..
wbrew temu, ze narzekam to nie żałuje decyzji, ze tu...
rozwiń
Mam internety. Jestem uratowana. Mam dostęp do innych ludzi.
Normalna juz nigdy nie będę po tym co tu jest.
Ale..
wbrew temu, ze narzekam to nie żałuje decyzji, ze tu przyjechałam.
To jest naprawdę niesamowite doświadczenie.
Już wiem dlaczego on mi wmawia, ze gram na pianinie.
Był wykładowca w konserwatorium i widac mu ta muzyka gra gdzies w głowie.
Dziś proponował mi alkohol. Zebym z nim wypiła.
A ma barek zaopatrzony na 20 lat.
Powiedzialam, ze pijam herbate.
No to sam wypił.
Chyba będę pisać sama ze soba coby do konca nie zwariowac.
A moze pisanie ze sobą to juz zly znak.
zobacz wątek