Ufff nie lubie agresji
Uciszyło się tutaj, więc wzięłam wiaderko i łopatkę i wróciłam.
Zakochałam się wczoraj.
Całkiem przypadkowo.
Teraz oprócz Gintrowskiego, Kaczmarskiego, Kleyffa, Słomy kocham...
rozwiń
Uciszyło się tutaj, więc wzięłam wiaderko i łopatkę i wróciłam.
Zakochałam się wczoraj.
Całkiem przypadkowo.
Teraz oprócz Gintrowskiego, Kaczmarskiego, Kleyffa, Słomy kocham to:
http://www.youtube.com/watch?v=7fxL-sxN7fo
Słucham na okragło.
Czyż nie jest piękne?
Mam tu niesamowitą hustawke.
W nocy już sie spakowałam. Z moją nocną koleżanką umówiłam sie, ze odwiezie mnie na dworzec. Naprawde myślałam, ze to koniec z panem Z.
A on o 8 rano nagle ożywił się.
Najlepsze jest jego całowanie mnie po rękach.
Dobrze, że mam rękawiczki.
Nie lubię jak mnie ktos dotyka, a tym bardziej całuje.
Brr
Zamówiłam dziś tonę owoców.
Nic innego nie przechodzi mi tu przez gardło.
Dziwne to wszystko jest.
Smierc.
Nie boje sie własnej śmierci. Nie jest to u nas temat tabu.
A jednoczesnie tu, w tym wielkim domu z wiatrem wyjacy za oknem bylam odrobine przerazona wizja cudzej smierci.
Jestem okropna materialistka, jak ktos to juz wspomnial i lece na kase... ale mysle, ze po tym przypadku zakoncze moja przygode z zarabianiem pieniedzy.
zobacz wątek