Re: JUZ WIEM
jeszcze raz bo
Leczenie odkładam na jutro.
Nie nadaje się do takiego zajecia..
Zostawiam ludziom za dużo mojego serca. Nie umiem traktować tego jako pracy. To mnie pożera. Ludzie...
rozwiń
jeszcze raz bo
Leczenie odkładam na jutro.
Nie nadaje się do takiego zajecia..
Zostawiam ludziom za dużo mojego serca. Nie umiem traktować tego jako pracy. To mnie pożera. Ludzie mnie zjadaja.
Kiedy człowiek u kresu życia mówi do mnie sweetheart i całuje w rękę za każda rzecz, którą za niego zrobię chce mi się płakać.
JUż nie jestem juliette. Dziś jestem sweetheart.
Juliette znowu była z psem. Waży prawie 60 kilo, i niestety jest prawdziwym grubasem. gdzies tam pod zwałam tluszczu ukryty jest labrador.
Ale cieszy sie całkiem jak mój.
Kiedy merda ogonem kreci cała psią pupą.
Wczoraj na nocnym spacerze poznałam kobietę z dwoma goldenkami. Zaczepiłam, ja aby zlokalizowac gdzie jest przystanek jak będe chciała gdzieś jechać. Okazało sie, ze przez jakis czas mieszkala w Polsce.. No to mogłam sie z kims pozachwycac swoim krajem.
Przy wjezdzie do miasteczka, w ktorym jestem, policja ustawila swiecący znak z czerwonami pulsujacymi literami ostrzegajacymi przed włamywaczami.
Przedwczoraj włamano sie do jednego z palacykow polozonego wsrofd drzew. Pozniej caly czas krazyly helikoptery i pelno samochodow poliyjnych. Zatrzymywali kazdy wiekszy samochod.
Dzień już się konczy..
Piekny wieczor.. Niebo przytłacza chmurami. Pada deszcz. Teraz bym wychodziła z piesiuniem do lasu. W deszczu najlepiej..Gwarancja, ze byłoby pusto..
I pies i ja lubimy taką pogode.
Jeśli coś mu sie stanie (a stanie na pewno) umrze z nim kawalek mojego serca.
KOcham tego drania, choc każda suka na ulicy jest wazniejsza ode mnie. Szczególnie jesli jest zlota goldenką. Wtedy on traci swoj łeb i ja przestaje istniec. Juz nie mówiac jak trafi mu sie jakas z cieczka. Wtedy zapomnina nie tylko o mnie ale o calym swiecie.
Wiem, wiem to tylko pies.
Ale niezwyczajny jest.
zobacz wątek