Pamiętam pierwszy dzień nauki jak dzisiejszy ,przychodzę do pana Krzysia na pocztaku pokazal mi wszytskie swiatla do czego służą,następnie otworzyliśmy maskę wszystko tak wspaniale wytlumaczyl ze za 1 razem juz wiedzialem wszytsko.Po 5 godz gasł mi samochód chyba z 20 razy myślałem ze nigdy tego nie ogarne ,ale pan Krzysztof był cierpliwy i wyrozumiały.Następnie duży problem sprawila mi tez górka bylem tak zdenerwowany ze mi nie wychodzi ,chcialem wyjsc,a pan Krzysiek zero agresji ,tylko sie smial ze mnie wszytsko na Luzieee.Panu kRysztofowi nie chodzi o to zeby odpukac godziny i sobie isc do domu jemu chodzi o o zebyscie sie jak najwiecej nauczyli u niego,co przeklada sie na tyle pozytywnych wynikow.DZIEKI WIELKIE !!!