Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE MAMUSIE ***65***
Alis sporo naczytałam się o tym co wolno a czego nie, czysty obłęd, bo wszędzie piszą co innego, generalnie unikam słodyczy, szczególnie czekolady, bo to grozi zaparciami u małego i żółty ser...
rozwiń
Alis sporo naczytałam się o tym co wolno a czego nie, czysty obłęd, bo wszędzie piszą co innego, generalnie unikam słodyczy, szczególnie czekolady, bo to grozi zaparciami u małego i żółty ser ograniczam, bo jest ciężkostrawny i pomidory bo uczulają, owoce cytrusowe są niewskazane w dużej ilości, a z pozostałych rzeczy jem praktycznie wszystko tak jak wcześniej, moja kuchnia nigdy do tłustych nie należała tyle, ze teraz częściej mięso w piekarniku przyrządzam niż na patelni, mama moja mówi, ze jadła wszystko tylko kawy unikała, tłustych i słodkich rzeczy, dziś mam na obiad łopatkę (bez ostrych przypraw) ziemniaczki i buraczki, wczoraj były pałki kurczaka - też z piekarnika
justi - też bałam się lewatywy - ale nic nie czujesz, a rodzisz w komforcie, ze nic nie wyleci przy partych ;-)
zobacz wątek