Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 10
Kamilka nie wiem czy Egipt w ciąży to dobry pomysł... a zwłaszcza w sezonie gdy są największe upały.
Nie chce absolutnie straszyć... ale uważaj tam na siebie.
Pewnie...
rozwiń
Kamilka nie wiem czy Egipt w ciąży to dobry pomysł... a zwłaszcza w sezonie gdy są największe upały.
Nie chce absolutnie straszyć... ale uważaj tam na siebie.
Pewnie słyszałaś że w Egipcie jest choroba zwana "klątwą faraona" ;) która dopada tylko turystów.
Choroba ta polega na masakrycznym rozwolnieniu. Byłam w Egipcie 2 razy z rodziną no i niestety ta wstrętna klątwa nikogo z nas nie oszczędziła, ani za 1- wszym ani za drugim razem.
Mama zabrała ze sobą całą apteczkę lekarstw m.in. na biegunkę, mdłości itp. bo te podobno też się przy tej chorobie objawiają. Ale my mdłości uniknęliśmy mieliśmy tylko straszne bóle brzuchów.
My byliśmy tam prawie 3 tygodnie i zabraliśmy w walizkach na głowę po ok 4,5- 6 litra na osobę naszej Polskiej butelkowanej wody. Starczyło nam na tydzień. No i przez tydzień klątwa nas oszczędzała, puki nie spróbowaliśmy ich owoców, mytych w hotelu ich wodą.
Zabierz naszą wodę koniecznie i używaj jej do mycia twarzy, podmywania się i do mycia owoców które chcesz zjeść.
W egipskich aptekach jest jedyny lek który nam pomógł na biegunkę. Nie pamiętam nazwy, ale każdy przewodnik- rezydent o nim mówi, nasze polskie tam nie pomagają. Niestety ale biegunki są zbyt silne ;) na nasze tabletki. Ale z racji ciąży nie sądzę abyś mogła brać takie tabletki a tym bardziej ich w których nie wiadomo co jest.
Kiedy wylatujecie ?? U nas teraz pogoda się schrzaniła także wygrzejecie się i nabierzecie sił na kolejne miesiące :))
zobacz wątek