Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 11
wróciłam od ginka ale niestety się nie dowiedziałam "co w trawie piszczy" ;)
Tak jak na poprzednim USG wydawało mi się że widzę siusiaka. Ale ginka znów mnie ostudziła twierdząc że to...
rozwiń
wróciłam od ginka ale niestety się nie dowiedziałam "co w trawie piszczy" ;)
Tak jak na poprzednim USG wydawało mi się że widzę siusiaka. Ale ginka znów mnie ostudziła twierdząc że to jeszcze za wcześnie i to na pewno pępowina :/ Już mnie denerwuje ta niepewność, bo jak gadam z brzuchem to raz mówię do niego "ona" a raz "on"
zobacz wątek