Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 11
Ja też musiałam zrezygnować z ulubionych adidasów, bo się mi stópki nie mieściły... a stópki nr 40/41.. Jak się jeszcze powiększą poprzez ciążę, to buty będę chyba kupować na dziale "walizki i...
rozwiń
Ja też musiałam zrezygnować z ulubionych adidasów, bo się mi stópki nie mieściły... a stópki nr 40/41.. Jak się jeszcze powiększą poprzez ciążę, to buty będę chyba kupować na dziale "walizki i torby"... :)
Rozśmieszył mnie tekst o jadowitej teściowej - obyśmy takie nie były dla partnerów naszych dzieci :)
Ja wróciłam własnie z urlopu na północy Szwecji - tam pływaliśmy parę razy jachtem, ale przyznam, że ja tylko czasami trzymałam ster - natomiast cała zabawa ze składaniem i rozkładaniem żagli to dla mnie wyższa szkoła jazdy, za którą nawet się nie brałam...
Mrenda - trzymam kciuki za córę :) i dzięki za bezcenne porady odnośnie wyprawki. Nadrabiam zaległości w czytaniu wpisów, a to jest temat, w którym jestem zielona. Bardzo bym nie chciała wydawać pieniędzy na bezużyteczne gadżety, a wszędzie nachalny marketing produktów "niezbędnych" dla niemowlaków.
Co do wyrastających klejnotów rodzinnych, cóż - mojej koleżance w obu ciążach kilkukrotnie zmieniano "diagnozę" płci. Dobrze, że dla niej naprawdę nie miało to znaczenia. Śmieli się z mężem, że maluchy kombinowały czy łatwiej w życiu chłopakowi czy dziewczynie i nie mogły się zdecydować :)
zobacz wątek