Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 12
Mrenda, nikt nie wie co czuje druga osoba, ale ja chyba jestem najbliżej... Z wielu względów może to być moje jedyne dziecko. Nie miałam za dużo wyobrażeń o przyszłości, ale widziałam w myślach...
rozwiń
Mrenda, nikt nie wie co czuje druga osoba, ale ja chyba jestem najbliżej... Z wielu względów może to być moje jedyne dziecko. Nie miałam za dużo wyobrażeń o przyszłości, ale widziałam w myślach kilka sytuacji, jak się wspólnie bawimy czy tłumaczę coś SYNKOWI. A tu dziewczynka. Poczułam sie jakby mi ktos przyłożył. Nie chciałam o tym nikomu mówić, bo ludzie potem różne takie rzeczy wypominają w najmniej stosownych momentach. Ale napisałam na forum i ... powietrze ze mnie trochę zeszło. Już mi lżej, najgorsze były pierwsze dwa dni. Cieszę się, że mogłam to z siebie wyrzucić i dałam sobie prawo do złości. Ważne żeby zdrowe, ale jakies inne oczekiwania też mamy nie oszukujmy się.
Dobrze jest się wybronchać żeby potem swobodniej złapać oddech w płuca.
I widzisz, my kobiety zawsze się dogadamy, a mój mężczyzna przeczytał mi przez ramię moją propozycję "wymiany" i warknął "nie oodam mojej małej księżniczki!"
Widzisz, juz się zaczyna...
Ty będziesz wspaniałą królową domu, a ja, od listopada "tą drugą"... :)
Eh, życie
zobacz wątek