Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 12
Nadrobiłam zaległości czytelnicze. Lysmonka, trzymam kciuku :)
Pocieszam koleżanki, że ja przytyłam 12 kilo - wygrałam!!!:)))))
Jesli chodzi o ruchy, to ja czuję w dole z...
rozwiń
Nadrobiłam zaległości czytelnicze. Lysmonka, trzymam kciuku :)
Pocieszam koleżanki, że ja przytyłam 12 kilo - wygrałam!!!:)))))
Jesli chodzi o ruchy, to ja czuję w dole z lewej strony i pośrodku tylko. Najzabawniejsze jest to, że nawet jak pisałam, że ich nie ma - to były :) Ja sporo jem, więc uważałam, że to praca jelit - proszę się nie smiać, nie mam dośiwdczenia w tej kwesti :)
Zwłaszcza, ze to na tej samej wysokosci.
Cieszę się, że ktos zgłębia temat położnej, bo ja otrzymałam dwie sprzeczne informacje, a nie miałam nastroju na wyciąganie informacji od niechętnej panienki.
Brzuch zaczyna mnie przytłaczać, wpadłam w lekką panikę - chyba czas zrobic pokoik i zakupy kiedy jeszcze mam na to siły..
I mam pytanie do doświadczonych mam. Ile kupujecie par bodziaków, pajaców na jeden rozmiar? Czy skarpetki są potrzebne jak ma się pajaca ze stópkami? Kombinezon lepiej kupić większy, żeby dłużej posłuzył? Ale ile większy? Nie chciałabym powtórzyć historii jednej znajomej, która po amoku zakupów stwierdziła, że nie założyła nawet połowy rzeczy. Nie chciałabym równiez wysyłać mojego mężczyzny na paniczne zakupy bo ubranek brak, bo to wiadomo co taki facet przyniesie? Pewnie różowe i z falbankami....:)))
Nie chcę się poddać szałowi zakupów - wolałabym mieć jakiś załozony limit - bo ubranka takie słodkie, że ciężko się powstrzymać.
Co kupiłyście? :)
zobacz wątek