Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 12
ja mam wizyte kontrolna w pon i zapytam poloznej jak to wyglada z jej przychodzeniem po porodzie i moze cos bedzie wiedziec o porodach na zaspie, nacinaniach, lewatywach, znieczuleniach...
...
rozwiń
ja mam wizyte kontrolna w pon i zapytam poloznej jak to wyglada z jej przychodzeniem po porodzie i moze cos bedzie wiedziec o porodach na zaspie, nacinaniach, lewatywach, znieczuleniach...
co do ubranek, to naprawde nie warto kupowac nie wiadomo jak drogich bo dziecko czasem zalozy cos 1 raz i tyle. powiem tak, ze u mnie najbardziej spr sie body i pajace i tego najlepiej miec najwiecej, bo w domu dzidzia tak najczesciej jest ubrana. pare par skarpetek tez warto miec, niedrapki i cienkie czapeczki, chociaz ja akurat uzywalam ich sporadycznie bo mam cieplo w domu zima, a dziecka nie nalezy przegrzewac, bo zaraz sie pojawiaja potowki. jak tobie jest chlodno to dziecku jest troche cieplej bo ma lepsze krazenie krwi, tak mi tlumaczyla polozna i ja sie do tego stosowalam i dzieci mi nie chorowaly. no i pare super ciuszkow na wyjscie trzeba miec. a body i pajace ile...ciezko powiedziec ile, ja mam ich sporo bo z poczatku kupy wiadomo rzadkie, tu cos wyleci, czasem tam cos wyplynie gora i caly maluch do przebrania. a chlopak ci jeszcze przy przewijaniu fontanne pusci i a piac to samo...ja sie zaopatrzylam w realu w takie za 4 zl, zwykle jednolite bo kolorowe wzorki przebijaja przez bluzeczki co mnie denerwowalo ze juz cos nie tak w wygladzie hehe. a kombinezon, hmm, zalezy jak duze sie dziecko urodzi, no i na pare miechow musi starczyc, chyba lepiej ciut wiekszy, bo i w razie mrozow jakis dresik pod spod mozna zalozyc. to moje zdanie :)


zobacz wątek