Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 13
Witam dziewczynki po krótkiej nieobecności. Niestety weekend spędziłam na Patologi ciąży w Redłowie. Pamiętacie gdy pisałam, ze mam ból w podbrzuszu. Otóż po No-spie i leżeniu mi to nie...
rozwiń
Witam dziewczynki po krótkiej nieobecności. Niestety weekend spędziłam na Patologi ciąży w Redłowie. Pamiętacie gdy pisałam, ze mam ból w podbrzuszu. Otóż po No-spie i leżeniu mi to nie przechodziło a wręcz w piątek wieczorem się nasiliło. Brzuch zrobił się twardy jak głaz a w podbrzuszu czułam taki potworny ścisk, że cięzko było mi chodzić. Pojechałam na IP do szpitala. No i zostawili mnie na obserwacji i podali zastrzyki rozkurczowe. Wyszłam wczoraj.
Mam prowadzić oszczędny tryb życia i codziennie brać 3x No-spy.Teraz jest dobrze ale muszę więcej leżeć w ciągu dnia. Troche sie wystraszyłam tą sytuacją bo to jeszcze za wcześnie na poród a tu taka historia.
Chcę Wam napisac, szczególnie gdyniankom, że jestem mega zadowolona z opieki w tym szpitalu. Siostry młodziutkie, miłe, bardzo pomagają, zagadują, po cesarce bardzo pomagały mamusiom i opiekowały sie maluszkami. Jedzenie bardzo dobre i w zupełności wystarczające racje żywieniowe.Widziałam również sale porodowe, ładne po remoncie. Powiem Wam, ze jestem mile zaskoczona i jestem juz pewna, ze będę tam rodzić.
zobacz wątek