Odpowiadasz na:

Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 14

Zgazdam się w 100% jeśli chodzi o ciuszki. Ja nie uzyłam śpioszków ani razu!:) Kaftaniki to nieporozumienie;). Bodziaki i pajace to podstawa. Jeżlei chodzi o rożek , to dla mnie był on... rozwiń

Zgazdam się w 100% jeśli chodzi o ciuszki. Ja nie uzyłam śpioszków ani razu!:) Kaftaniki to nieporozumienie;). Bodziaki i pajace to podstawa. Jeżlei chodzi o rożek , to dla mnie był on wybawieniem.Bardzo wygodny zrówno do noszenia , jak i do karmienia.No i rzeczywiscie mężowi łatwiej taką kruszynke utrzymac.Powiem Wam, ze byłam ostatnio u koleżanki, która urodziła i mimo doświadczenia( całkiem przeciez świeżego) zupełnie nie wiedziałam jak tego jej maluszka chwycic.Zapomina sie;):):) jaka to kruszynka. Rożki miałam dwa i bardzo mi się przydały. Mój synek miał refluks i często ulewając zwyczajnie je zalewał, dlatego dobrze mieć drugi na zmianę. Jęsli ktoś woli koc, to spoko.Dla mnie kocyk jednak był za miekki.

zobacz wątek
14 lat temu
MamaMikołaja

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry