Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 16
Ja również uważam, ze fajnie leżeć z innymi mamami. Zawsze coś doradzą czy nawet przypilnują dziecka gdy wychodzimy do łazienki.
Poprzedni poród zaczął się u mnie skurczami co 10...
rozwiń
Ja również uważam, ze fajnie leżeć z innymi mamami. Zawsze coś doradzą czy nawet przypilnują dziecka gdy wychodzimy do łazienki.
Poprzedni poród zaczął się u mnie skurczami co 10 min(ok. godz.16), skurcze co 6 min(godz.20)-pojechałam do szpitala, (ok. godz. 21.00) byłam na porodówce rozwarcie na 3 i skurcze co 3-4 min, a o ok. 22.00 miałam już parte i córeczka urodziła się o 22.44. Miałam szybki i prawie bezbolesny poród bo skurcze miałam bardzo łagodne. Do 21.00 nie mogłam uwierzyc, że rodzę. Spodziewałam się takich bóli, że będę gryźć tynk ze ścian a okazało się, ze to były takie lekkie bóle jakbym okres miała dostać. Dopiero przed 22.00 dostałam ze trzy mocne skurcze i faktycznie bolały ale dla mnie poród w tym momencie się skończył bo zaczęły sie bóle parte, które nie bolały dawały tylko takie fajne uczucie ulgi. Miałam z 3-4 serie partych i mała była na świecie.
Dziewczyny nie ma się co bac na zapas. Ja wspominam poród bardzo pozytywnie.
Powiem Wam, ze bardziej bolał mnie pierwszy okres, który dostałam miesiąc po porodzie. Wtedy to chodziłam po ścianach. Leżałam zwinięta w kulkę i ryczałam po dwóch tabletkach Ketonalu.Sama nie mogłam uwierzyć, że okres może bardziej bolec niz poród ale tak miałam. Uwierzycie bądź nie?
zobacz wątek