Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 21
Witaj agusia81, jak się masz ? Napisz coś o sobie:) to twóje pierwsze maleństwo?
Kurcze, Basieniak, to faktycznie nie za ciekawie. Współczuje Ci tych zgag, ja nie miałam zbyt wiele z Mikim,...
rozwiń
Witaj agusia81, jak się masz ? Napisz coś o sobie:) to twóje pierwsze maleństwo?
Kurcze, Basieniak, to faktycznie nie za ciekawie. Współczuje Ci tych zgag, ja nie miałam zbyt wiele z Mikim, a teraz mam częściej, ale też bez przesady.Wyobrażam sobie jak Ci to żyć nie daje.
Jodan, co do powrotu męża hahahah to ja licze sekundy:):):) Czasem po prostu już tak padam ze zmęczenia, że on jest moim jedynym wybawieniem. Czasem jest tak, że mąz ledwo wejdzie do domu , biedny jeszcze w butach stoi , a ja juz do Mikusia mówie idz do tatusia , daj buziaka;) hahahah i najlepiej juz tam zostan hahahahha:) Jak mąż ma cos do załatwienia ( np.dzisiaj dentyste) i ma wrócic później , to jest dla mnie największa kara hahahha.Oczywiście troszkę przesadzam, nie jest tak tragicznie, ale bywa słabo.
Carlar WIELKIE DZIEKI za liste, ale śie napisałas , biedaku:) Fajnie jest rozpisana na różne torby, też taka właśnie miałam.Co do uwag, to myślę, że dopisałabym tam jaska, bo ja bez własnego jaśka nie zasnę.Nie kumam w ogóle tych kostek lodu i ananasa w szpitalnych listach:):):) A i staniki do karmienia mi się nie przydały, ale to już kwestia indywidualna.Torba z ciuchami na wyjscie tez nie jest potrzebna, bo przecież w czymś musisz przyjsc na porodówke.Mój mąż zabrał te rzeczy do domu i odbierając nas je przywiózł.
zobacz wątek