Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 21
aglow, ja miałam dodatkową reklamówkę spakowaną w aucie i jak mąż przyjeżdżał codziennie to mi przynosił co potrzebowałam. nie wiem jak w innych szpitalach jest, ale w redłowie to torbę trzyma się...
rozwiń
aglow, ja miałam dodatkową reklamówkę spakowaną w aucie i jak mąż przyjeżdżał codziennie to mi przynosił co potrzebowałam. nie wiem jak w innych szpitalach jest, ale w redłowie to torbę trzyma się pod łóżkiem, więc za dużo rzeczy to też niewygodnie. podobnie z peiluchami, zawsze może ktoś dowieźć. Mężowi codziennie dawałam brudne ciuchy Małej albo moją piżamę, żeby nie mieć tam za dużo rzeczy. ale ja miałam cesarkę, więc wychodziłam dopiero na 4 dobę.
zobacz wątek