Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 22
Dziewczyny w czym prałyście ubranka dla maluszków ??
Kupiłam Lovelle i pierwszą partię wyprałam w tym proszku, ale od kąd zaczęłam chodzić do szkoły rodzenia to za każdym razem...
rozwiń
Dziewczyny w czym prałyście ubranka dla maluszków ??
Kupiłam Lovelle i pierwszą partię wyprałam w tym proszku, ale od kąd zaczęłam chodzić do szkoły rodzenia to za każdym razem położna nas uczulała abyśmy prały tylko w płatkach mydlanych bo dziecko dostanie alergii nawet na lovelle.
hmmm.... tylko że ten proszek jest przebadany przez instytut matki i dziecka i jeszcze jakiś tam... więc czemu miało by dostać od niego wysypki ??
Nie było by mojego pytania gdyby nie pewna sytuacja...
Kupiłam płatki mydlane i wzięłam się za kolejną partię ciuszków do prania. Wsypałam płatków do osobnego pojemniczka tyle ile było w "instrukcji" i zalałam je gorącą wodą... zrobiłam tak jak kazali, po czym wlałam do pralki włączyłam pranie i poszłam przygotowywać obiad.
W tym czasie mąż poszedł do łazienki, po chwili wyleciał z niej jak oparzony rzucając po drodze "kurkami" :/ po chyba dwóch sekundach wbiegł do niej spowrotem ze stertą ręczników, dalej rzucając przekleństwami :/
Więc zaciekawiona weszłam za nim... a tam masakra. Łazienka jak z filmów i jednocześnie z reklamy Calgona do pralek :)
Podłoga zalana na ok 3 cm wodą, a pralka CALUTKA w pianie, nawet nie można było zlokalizować jej wyłącznika :/
Masakra. Pralka oczywiście przestała działać, trzeba było ją rozkręcać i gdzieś tam ze środka mąż wyjął już nie rozwodnione- (tak jak wrzuciłam), tylko w kostce mydło !! Moje płatki przerobiły się na mydło kostkowe hehehe
Jak się czyta to brzmi śmiesznie, ale uwierzcie mi to była istna masakra.
Chciałam włączyć teraz kolejną partię ciuszków, ale aż się boje znowu wrzucić te płatki, a ręcznie mi się tego nie chce prać. Ciężko by było tyle ciuszków w pozycji pochylonej z brzuchem nie mieszczącym się pomiędzy nogami a wanną :(((
zobacz wątek