Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 25
Cześć dziewczyny
Ja też dziś pospałam, musiałam odespać ten szpital hehe, wbrew pozorom w szpitalu człowiek się męczy bardziej jak w domu- tą monotonią i nudą. Dziś przebudziłam się...
rozwiń
Cześć dziewczyny
Ja też dziś pospałam, musiałam odespać ten szpital hehe, wbrew pozorom w szpitalu człowiek się męczy bardziej jak w domu- tą monotonią i nudą. Dziś przebudziłam się o 6- czyli na szpitalne mierzenie temperatury, później o 8, na obchód hehe a jak po "domowym obchodzie" zasnęłam to spałam do 11.30.
Co do skurczy to ja jak trafiłam do szpitala to miałam je co 6 minut. Jak w szpitalu dawali mi tabletki na uciszenie skurczy to nawet nie liczyłam jak często je miałam bo były duuużo rzadziej. No ale jak już jestem w domu to cholera znowu mam te skurcze- jak chodzę to co 6 minut, jak usiądę to są rzadziej co ok. 20 minut i też trwają około minuty, albo dłużej.
Wiecie co babeczki, już tak sobie w domu z Mamą myślę... że skoro mój dzieciak jest niby o miesiąc za duży, mam skurcze itp. to może ja po prostu jestem miesiąc dłużej w ciąży. Przecież zdarzają się przypadki gdy kobieta ma normalny okres, a jest w ciąży.
Nawet sama znam kilka takich. Jedna z dziewczyn miała 6 miesięcy okres i w kolejnym gdy miała już tylko plamienie dowiedziała się że jest w 7 m-cu.
Tylko czemu żaden lekarz o tym mi nie wspomni, tylko się dopytuje "Czy na pewno miała Pani ten ostatni okres 19,03, ale na pewno ?? "
Cały czas sugerują że to przez cukrzycę, ale do cholery cukier po obiedzie wg badań szpitalnych czyli tych dokładniejszych wychodzi mi 94, a przy badaniu w domu tymi spieprzonymi glukometrami 128 to i to nie jest przecież żadna cukrzyca !!
(Tak pozatym to po tych badaniach szpitalnych na cukrzyce widać jak te "domowe glukometry" działają- na oko. Jedzenie niby to samo, tylko w szpitalu mega przesolone dostawałam, w domu sobie tyle nie solę więc powinnam już mieć w domu lepszy wynik)
Co Wy o tym myślicie ?
zobacz wątek