Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 26
Jeny, my dopiero w domu.Uffff...męczyłam się, byliśy na obiedzie u moich rodziców, a potem u teścia na cieście i tak nam zeszło. Ja już ledwo zipię i czekam , czekam i nic;)
Widziałyście to...
rozwiń
Jeny, my dopiero w domu.Uffff...męczyłam się, byliśy na obiedzie u moich rodziców, a potem u teścia na cieście i tak nam zeszło. Ja już ledwo zipię i czekam , czekam i nic;)
Widziałyście to lądowanie samolotu bez podwozia.Szok! Co musieli czuc Ci ludzie w środku...
zobacz wątek