Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 27
Wojtkowa u nas Ci co nas prowadzą do szpitala zabierają rzeczy do domu. Tzn. nie wszystkie, bo spodnie, majty i bluzkę schowałam spowrotem do mojej torby, ale buty i kurtkę dałam żeby zabrali......
rozwiń
Wojtkowa u nas Ci co nas prowadzą do szpitala zabierają rzeczy do domu. Tzn. nie wszystkie, bo spodnie, majty i bluzkę schowałam spowrotem do mojej torby, ale buty i kurtkę dałam żeby zabrali... jak masz za małą torbę to zawsze możesz im to wpakować do siatki/ reklamówki i niech zabierają wszystko, tylko niech nie zapomną przynieść spowrotem :)
Koleżanka z którą leżałam na patologii miała już wychodzić do domu i przyszła cała rodzina aby ją "odebrać" z małym. Fotelik przynieśli, kombinezonik dla małego też, ale o niej zapomnieli hehe. Z racji tego że nie są z Lęborka tylko ze Rumi, dziewczyna wsiadła do auta w szlafroku i kapciach :) no i tak dojechała do domu :))
Później pisała mi smsa że jest wściekła na rodzine jak osa ;)
zobacz wątek