Odpowiadasz na:

Re: LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 7

u mnie waga stoi, moze z pol kilo zjechalam, ale sie nie martwie, w koncu zaczne przybierac, to nie uniknione...jak myje wlosy przysznicem nad wanna, to czuje ze mam cos w brzuchu, czuje opor i nie... rozwiń

u mnie waga stoi, moze z pol kilo zjechalam, ale sie nie martwie, w koncu zaczne przybierac, to nie uniknione...jak myje wlosy przysznicem nad wanna, to czuje ze mam cos w brzuchu, czuje opor i nie moge zbyt dlugo tak zwisac glowa w dol...
a jesli chodzi o wizyte u genetyka, to nie bylo to nic wielkiego, a ja sie przygotowalam z chorob az do pokolenia dziadkow hehe, niepotrzebnie, bo o nic mnie nie pytali. na podstawie wynikow badan krwi i wczesniejszego usg prenatalnego powiedzieli ze jest male prawdopodobienstwo zachorowania malucha na zespol downa i jakies inne zespoly. takze sie ucieszylam i odetchnelam. babaka tez mi powiedziala, ze jesli chce, to moga mi zrobic dokladniejsze badanie, ktore zwiekszy to prawdopodobienstwo, czyli inwazyjna amniopunkcje. podziekowalam. wydaje mi sie niepotrzebna. i to tyle. ale odetchnelam.

image

image

image

zobacz wątek
14 lat temu
mrenda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry