Widok
Ja to nie wiem jak to jest z tymi zachciankami ale w pierwszej ciąży miałam ładną cerę, zmieniałam się na twarzy. Jadłam dużo słodkosci i nabiał no i urodziłam córkę. Chyba i tak nie do końca wierzę w te zachcianki bo tyle słyszałam odmiennych zdań w tym temacie.
Teraz jem znów to samo i znów wyglądam ładnie na twarzy więc zobaczymy kto z tego będzie?
Teraz jem znów to samo i znów wyglądam ładnie na twarzy więc zobaczymy kto z tego będzie?
Fiffi to witam w klubie. Też schudłam już 3kg. Znajomi i rodzina mówią, że mnie już nawet nie widać, że chudszym już nie można być :(. Ale wczoraj pierwszy raz od ponad miesiaca zjadlam obiad. Miałam ochotę na zupe pomidorową i kiedy ją robiłam, już wtedy ślinka mi leciała. Pierwszy raz nie mogłam się doczekać kiedy będzie gotowe :). I zjadłam aż dwie duże porcje :D. Mmmmm pyycha :).
Cześć dziewczyny
Jestem tu po raz pierwszy!
Również mam wyznaczony termin na grudzień.
Jestem obecnie w 7 tygodniu.
I jak na razie mała fasolka trochę daje mi popalić - typowe zmienne nastroje, bóle w podbrzuszu, ostatnio bóle głowy - to podobno od hormonów.., jest mi nie dobrze,ale na szczęście nie wymiotuje..
raz odczuwam gorąco, następnie zimno, mam chyba cały czas trochę podwyższoną temperaturę, czytałam,ze to wszystko to normalne objawy ciąży..zobaczymy czy potwierdzi to położna do której niedługo się wybieram..
Poza tym jestem trochę depresyjna, nic mi się nie chce, potrafię się z znienacka położyć i zasnąć..
A co do zwiastunów czy chłopiec czy dziewczynka to hm...
proponuję zerknąć do kalendarza chińskiego...z tymże do wieku matki w dniu poczęcia dodaje się 9 miesięcy...mi wychodzi,ze dziewczynka...ale cały czas wmawiam sobie,że będzie chłopak..ponieważ tak bardzo chciałabym dziewczynkę...ze az się boje ,ze ona rzeczywiście jest w moim brzuszku..z reguły ma się zawsze to czego się mniej pragnie..dlatego wolę się nastawić na chłopaka..
od zawsze pragnęłam dziewczynki...
A co do innych przesądów : słodkie, okrągły brzuszek, brzydka cera, itp - niby na dziewczynkę, przefiltrowałam internet i te przesądy raczej się nie zgadzają...ochota na coś to chyba bardziej potrzeba organizmu matki i dziecka na prawidłowy rozwój..niż zachcianka świadcząca o małej fasolce pochodzenia damskiego czy też męskiego..
a jak to jet u Was, jakie macie do tej pory objawy?
Słyszałam,ze jeśli ma być chłopiec to ma się ładną cerę, a jak dziewczynka to brzydką? ... ale czy może ktoś się zna na biologii i mógł by to mi wytłumaczyć..jeśli w brzuszku zagnieździł się chłopczyk to u kobiety w organizmie jest więcej testosteronu więc jakim cudem cera może być ładniejsza? ale mowie bardziej o osobach,które miały przed ciąża problemy z cera jak ja..zawsze w czasie okresu podwyższa mi się poziom androgenów( testosteron) i to u mnie powoduje wysyp trądziku na żuchwie...dlatego wydaje mi się,że już bardziej ładna cera może zwiastować małą fasolkę pochodzenia żeńskiego...ale nie wiem czy idę dobrym tropem...ponieważ kompletnie nie znam sie na biologii..prawda jest też taka,że ciąża to burza hormonów i kazdy może ja róznie znosić...
Jestem tu po raz pierwszy!
Również mam wyznaczony termin na grudzień.
Jestem obecnie w 7 tygodniu.
I jak na razie mała fasolka trochę daje mi popalić - typowe zmienne nastroje, bóle w podbrzuszu, ostatnio bóle głowy - to podobno od hormonów.., jest mi nie dobrze,ale na szczęście nie wymiotuje..
raz odczuwam gorąco, następnie zimno, mam chyba cały czas trochę podwyższoną temperaturę, czytałam,ze to wszystko to normalne objawy ciąży..zobaczymy czy potwierdzi to położna do której niedługo się wybieram..
Poza tym jestem trochę depresyjna, nic mi się nie chce, potrafię się z znienacka położyć i zasnąć..
A co do zwiastunów czy chłopiec czy dziewczynka to hm...
proponuję zerknąć do kalendarza chińskiego...z tymże do wieku matki w dniu poczęcia dodaje się 9 miesięcy...mi wychodzi,ze dziewczynka...ale cały czas wmawiam sobie,że będzie chłopak..ponieważ tak bardzo chciałabym dziewczynkę...ze az się boje ,ze ona rzeczywiście jest w moim brzuszku..z reguły ma się zawsze to czego się mniej pragnie..dlatego wolę się nastawić na chłopaka..
od zawsze pragnęłam dziewczynki...
A co do innych przesądów : słodkie, okrągły brzuszek, brzydka cera, itp - niby na dziewczynkę, przefiltrowałam internet i te przesądy raczej się nie zgadzają...ochota na coś to chyba bardziej potrzeba organizmu matki i dziecka na prawidłowy rozwój..niż zachcianka świadcząca o małej fasolce pochodzenia damskiego czy też męskiego..
a jak to jet u Was, jakie macie do tej pory objawy?
Słyszałam,ze jeśli ma być chłopiec to ma się ładną cerę, a jak dziewczynka to brzydką? ... ale czy może ktoś się zna na biologii i mógł by to mi wytłumaczyć..jeśli w brzuszku zagnieździł się chłopczyk to u kobiety w organizmie jest więcej testosteronu więc jakim cudem cera może być ładniejsza? ale mowie bardziej o osobach,które miały przed ciąża problemy z cera jak ja..zawsze w czasie okresu podwyższa mi się poziom androgenów( testosteron) i to u mnie powoduje wysyp trądziku na żuchwie...dlatego wydaje mi się,że już bardziej ładna cera może zwiastować małą fasolkę pochodzenia żeńskiego...ale nie wiem czy idę dobrym tropem...ponieważ kompletnie nie znam sie na biologii..prawda jest też taka,że ciąża to burza hormonów i kazdy może ja róznie znosić...









[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png