Podpisuję się pod opinią Pani Ani, która ma wątpliwości co do umiejętności personelu.Ja miałam taką samą sytuację. Byłam w labolatorium pobrać krew mojego niespełna rocznego dziecka.Ta czynność trwała nieskończenie długo.Pani pielęgniarka szukała żyły z trzesącymi się rękoma.Dziecko bardzo płakało i wyrywało się, a Pani pielęgniarka "gmerała" igłą jak łyżką w zupie. Umiejętności tej Pani,a raczej ich brak nie sposób było nie zauważyć nawet zwykłemu laikowi.Miejsce czyste, kącik dla dzieci, zabawki,balony co z tego skoro podejście do maluchów określam jako mierne.Nigdy tak nie wrócę, tym bardziej z moim dzieckiem.