Trzeba mieć zdrowie na służbę zdrowia
Witam . W podobnej sytuacji byłem na początku nowego roku.
Nieszczęśliwie moja ręka uległa kontuzji 29.12.2012. Następnego dnia zgłosiłem się do szpitala w Kościerzynie ponieważ w okolicy...
rozwiń
Witam . W podobnej sytuacji byłem na początku nowego roku.
Nieszczęśliwie moja ręka uległa kontuzji 29.12.2012. Następnego dnia zgłosiłem się do szpitala w Kościerzynie ponieważ w okolicy odpoczywałem. 2.01.2013 wracam do gdańska z opatrunkiem i jakimś tam usztywnieniem w okolicy nadgarstka. Wcześniej chirurg w kościerzynie informuje mnie że złamanie jest skomplikowane i musi prowadzić mnie ortopeda. Tak więc po powrocie do domu (Gdańsk) niezwłocznie zaczynam szukać pomocy ortopedy. Jednak nie ma o czym rozmawiać bez skierowania od lekarza rodzinnego. Mimo iz posiadam wypis ze szpitala z dokładnym opisem kontuzji oraz prześwietleniem. Pomijam szczegóły ale próbując się zarejestrować ze złamaną ręką oraz faktem że nawet nikt jej nie nastawiał nawet nie przyglądał się jej zbytnio pozostawiony jestem sam sobie. Szukam pomocy w okolicznych szpiutal - wszelkie próby kończą się fiaskiem. Dostaje w końcu odpowiedzi typu.: Możemy pana zarejestrować na 16 stycznia - może być?? Ja osłupiony wyrażałem zgode i szukałem dalej oczywiście zdażały się dalsze terminy. Skończyło się na tym że zostąłem przyjęty dnia 11 stycznia z prawie dwutygodniowym złamaniem na podstawie chyba już wtedy nieaktualnego zdjęcia RTG.
Czuje się jak w bajce. To po prostu jest nie prawdopodobne!!! Oczywiście zawsze pozostaje prywatna wizyta na którą niestety mnie nie stać...
zobacz wątek