Gips to pikuś
Trafiłem na stół operacyjny. Operacja cacy, szwy założone. Kazali po tygodniu zgłoscić się do pierwszej wolnej przychodni z punktem chirurgicznym na zdjęcie. Całą rodzinę zaangażowałem do...
rozwiń
Trafiłem na stół operacyjny. Operacja cacy, szwy założone. Kazali po tygodniu zgłoscić się do pierwszej wolnej przychodni z punktem chirurgicznym na zdjęcie. Całą rodzinę zaangażowałem do telefonowania... Cały dzień zajęte (Wałowa), pokończyły się limity na ten rok - względnie chirurdzy mają wolne pomiędzy Świętami a Nowym Rokiem (pozostałe). Jedyna przychodnia do której udało mi się wkręcić (cały dzień na telefonie włącznie z kliniką MSWiA) za 120 PLN to Swissmed ale w Gdyni a mieszkam w Gdańsku. Druga sprawa obowiązkowe badanie po operacji - wyznaczony termin i mam zrobić -powtórka z rozrywki - znów prywatnie tylko już za prawie 500 PLN :) Zastanawia mnie tylko jedno. Po cholerę co miesiąc ściągają mi tyle z pensji jak i tak muszę za wszystko płacić?
zobacz wątek