to nie brygadzista, to ten ich oddany pajacyk albo Grzesiu albo Wojtuś , obydwa lizusy Anki. Jeden taki mały, że na stojąco wchodzi jej pod spódnicę, drugi taki śliski jak ślimak, wślizguje się bez...
to nie brygadzista, to ten ich oddany pajacyk albo Grzesiu albo Wojtuś , obydwa lizusy Anki. Jeden taki mały, że na stojąco wchodzi jej pod spódnicę, drugi taki śliski jak ślimak, wślizguje się bez wazeliny
zobacz wątek