Odpowiadasz na:

Re: Lampki w Gdyni

Taki urok latarek i lampek o takim samym rozkładzie światła.
Żeby nie oślepiać trzeba dać minimum mocy i skierować pod samo koło. Sens żaden, więc na miasto lepiej mieć lampkę z odcięciem.... rozwiń

Taki urok latarek i lampek o takim samym rozkładzie światła.
Żeby nie oślepiać trzeba dać minimum mocy i skierować pod samo koło. Sens żaden, więc na miasto lepiej mieć lampkę z odcięciem. Jeżeli jeździ się głównie w terenie to latarka jak najbardziej odpowiednia.

Na oślepianie można zaradzić na różne sposoby:
-zrobić sobie daszek odcinający światło
-druga lampka pozycyjna i zasłaniać lub wyłączać latarkę przy mijaniu

Niestety rynek jest zalewany tanim sprzętem z "milionami" lumenów. Jeżeli ludzie mają do wyboru latareczkę za 50zł i lampkę za 200zł o podobnej ilości światła, to nawet nie zastanawiają się (niestety).

zobacz wątek
10 lat temu
zekker

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry