Re: Lampki w Gdyni
Mam taką czołówkę. tj. prawie taką, 1ooo lm, niestety bez regulacji mocy. Przydaje się właśnie w dzikszym terenie. A w mieście raz- dwa razy do roku, jak jakiś fumran mnie najwyraźniej nie widzi....
rozwiń
Mam taką czołówkę. tj. prawie taką, 1ooo lm, niestety bez regulacji mocy. Przydaje się właśnie w dzikszym terenie. A w mieście raz- dwa razy do roku, jak jakiś fumran mnie najwyraźniej nie widzi. Raz snopem światła po szoferce zatrzymałem Kamaza gdy już myślałem że mi przejedzie kumpla.
Ale po mieście używam diodówkę na pięć zwykłych diodek, snop ustawiony dwa metry przed kołem, zawsze wystarczy, najwyżej jak muszę się pchać między samochody to włączam miganie.
zobacz wątek