Widok
Lesbijki z Trójmiasta ujawniajcie się - może zorganizujemy spotkanie ?
Mam 28 lat, lecz dopiero niedawno dotarło do mnie kim jestem i dopiero stawiam pierwsze kroki w tym świecie :) Szukam w internecie i właściwie nie znalazłam informacji gdzie można spotkać w większym gronie kobiety o orientacji homoseksualnej w Trójmieście dlatego postanowiłam założyć ten wątek. Czuje takie odosobnienie i fajnie byłoby mieć takie same jak ja koleżanki, czasem się pospotykać, pośmiać czy wyjść gdzieś razem. Zawsze jest o czym pogadać, pomóc sobie wzajemnie tym bardziej ze nie wszyscy ludzie są tolerancyjni.
Im nas więcej tym lepiej dlatego jeśli zbierze się nas większe grono to możemy spróbować zorganizować spotkanie dla wszystkich lesbijek z 3miasta i okolic. Spotkanie byłoby w celach poznawczych, dla samotnych ale i również dla par. Miejsce i godzina oczywiście do ustalenia. Granica wieku myślę że 20-35 lat.
Wydaje mi się, że należy szukać i zapoznawać się bo można poznać naprawdę wartościowych ludzi.
Zapraszam do wpisywania się, w razie czego piszcie e-maile do mnie. Pozdrawiam :)
Im nas więcej tym lepiej dlatego jeśli zbierze się nas większe grono to możemy spróbować zorganizować spotkanie dla wszystkich lesbijek z 3miasta i okolic. Spotkanie byłoby w celach poznawczych, dla samotnych ale i również dla par. Miejsce i godzina oczywiście do ustalenia. Granica wieku myślę że 20-35 lat.
Wydaje mi się, że należy szukać i zapoznawać się bo można poznać naprawdę wartościowych ludzi.
Zapraszam do wpisywania się, w razie czego piszcie e-maile do mnie. Pozdrawiam :)
Dokładnie tak.
Lesbijki, geje itd to nie ejst "COŚ" innego. JEśli trzyma rodzinę w klatce ze ztereotypami to jego sprawa.
Dwie dziewczyny mają takie same prawo np. całować się na łąwce w parku jak kobieta z meżczyzną. Niestety w naszym Polskim społeczeństwie dwie kobiety to cos obrzydliwego i odrazu się je wyzywa. Dla czego nie robi się tego samego widzą parę heteroseksualną ???
Przypuszczam ze ten wątek nie powstał po to aby osoba go zakładająca stała sie "celebrytą" lecz tylko w celach poznawczych. Niestety wiekszość osób nie heteroseksualnych ukrywa sie ze swoją seksualnoscią.
Lesbijki, geje itd to nie ejst "COŚ" innego. JEśli trzyma rodzinę w klatce ze ztereotypami to jego sprawa.
Dwie dziewczyny mają takie same prawo np. całować się na łąwce w parku jak kobieta z meżczyzną. Niestety w naszym Polskim społeczeństwie dwie kobiety to cos obrzydliwego i odrazu się je wyzywa. Dla czego nie robi się tego samego widzą parę heteroseksualną ???
Przypuszczam ze ten wątek nie powstał po to aby osoba go zakładająca stała sie "celebrytą" lecz tylko w celach poznawczych. Niestety wiekszość osób nie heteroseksualnych ukrywa sie ze swoją seksualnoscią.
Mylisz się, że mają takie samo prawo.
W niektórych krajach mężczyźni mogą mieć kilka żon, żenić się z 13-latkami, uprawiać seks z dziewczynami poniżej 16 roku życia, osoby tej samej płci mogą zawierać małżeństwa a nawet adoptować dzieci.
Na szczęście w Polsce jest inaczej. Tęsknisz za tym ? To wyprowadź się do innego kraju.
W niektórych krajach mężczyźni mogą mieć kilka żon, żenić się z 13-latkami, uprawiać seks z dziewczynami poniżej 16 roku życia, osoby tej samej płci mogą zawierać małżeństwa a nawet adoptować dzieci.
Na szczęście w Polsce jest inaczej. Tęsknisz za tym ? To wyprowadź się do innego kraju.
Moja osobista opinia i rozumiem że każdy ma inną:
"W niektórych krajach mężczyźni mogą mieć kilka żon" - marzenie :D niestety nie stać mnie , ale jestem zbulwersowany że jest to zakazane w naszym kraju ;),
"żenić się z 13-latkami", "uprawiać seks z dziewczynami poniżej 16 roku życia" - przesada , ale coś nie kumam dla przykładu jutro ma 16 urodziny to nie można ,a za 2 dni już można i dlaczego 16?
"osoby tej samej płci mogą zawierać małżeństwa" - a co komu do tego, przecież ciebie nie zmuszają , a przyroda sama się obroni.
"a nawet adoptować dzieci" - no nie wiem, ale to że ktoś jest homo nie przekreśla że będzie złym rodzicem ? Wiem natomiast że jest dużo par hetro które nigdy nie powinny wychowywać/mieć dzieci.
"Na szczęście w Polsce jest inaczej. Tęsknisz za tym ? To wyprowadź się do innego kraju." - tak Tusk, Kaczyński i tylu malkontentów - szczęście w Polsce - inaczej.
"W niektórych krajach mężczyźni mogą mieć kilka żon" - marzenie :D niestety nie stać mnie , ale jestem zbulwersowany że jest to zakazane w naszym kraju ;),
"żenić się z 13-latkami", "uprawiać seks z dziewczynami poniżej 16 roku życia" - przesada , ale coś nie kumam dla przykładu jutro ma 16 urodziny to nie można ,a za 2 dni już można i dlaczego 16?
"osoby tej samej płci mogą zawierać małżeństwa" - a co komu do tego, przecież ciebie nie zmuszają , a przyroda sama się obroni.
"a nawet adoptować dzieci" - no nie wiem, ale to że ktoś jest homo nie przekreśla że będzie złym rodzicem ? Wiem natomiast że jest dużo par hetro które nigdy nie powinny wychowywać/mieć dzieci.
"Na szczęście w Polsce jest inaczej. Tęsknisz za tym ? To wyprowadź się do innego kraju." - tak Tusk, Kaczyński i tylu malkontentów - szczęście w Polsce - inaczej.
"PoProstuJa" - nie zwracaj uwagi na tych wszystkich oszołomów i głupie komentarze, tylko bądź sobą.
W Polsce jest jak jest. Pewnie długo się to nie zmieni niestety. Ja osobiście nie obcuję z osobami homoseksualnymi....albo.... nawet o tym nie wiem, że obcuję. Problem polega na tym, że nietolerancja w społeczeństwie prowadzi do strasznej w moim odczuciu rzeczy jaką jest ukrywanie się poprzez wchodzenie w związki heteroseksualne wbrew przekonaniom osoby homo. I to jest przykre, gdyż oszukuje się (czyli krzywdzi) w takiej sytuacji nie tylko siebie, ale i całą rodzinę, partnera, bo w takim przypadku zawsze będzie im czegoś brakowało.
Tak naprawdę KAŻDĄ osobę może spotkać ten problem. Np. zakochana dziewczyna może wyjść za mąż za chłopaka, a po latach wychodzi na jaw, że jest ukrywającym się gejem. Tak samo chłopak, który wejdzie w związek formalny z kobietą les, która po prostu bała się, wstydziła przed całym światem, że ma inną orientację niż hetero.
Widać po powyższych komentarzach, że takie sytuacje będą się dziać z Waszej winy! Ale pamiętajcie, że Was może spotkać taka przykrość osobiście......
Zastanówcie się nad tym przez chwilę..... Poza tym Homofobia to zaburzenie.
W Polsce jest jak jest. Pewnie długo się to nie zmieni niestety. Ja osobiście nie obcuję z osobami homoseksualnymi....albo.... nawet o tym nie wiem, że obcuję. Problem polega na tym, że nietolerancja w społeczeństwie prowadzi do strasznej w moim odczuciu rzeczy jaką jest ukrywanie się poprzez wchodzenie w związki heteroseksualne wbrew przekonaniom osoby homo. I to jest przykre, gdyż oszukuje się (czyli krzywdzi) w takiej sytuacji nie tylko siebie, ale i całą rodzinę, partnera, bo w takim przypadku zawsze będzie im czegoś brakowało.
Tak naprawdę KAŻDĄ osobę może spotkać ten problem. Np. zakochana dziewczyna może wyjść za mąż za chłopaka, a po latach wychodzi na jaw, że jest ukrywającym się gejem. Tak samo chłopak, który wejdzie w związek formalny z kobietą les, która po prostu bała się, wstydziła przed całym światem, że ma inną orientację niż hetero.
Widać po powyższych komentarzach, że takie sytuacje będą się dziać z Waszej winy! Ale pamiętajcie, że Was może spotkać taka przykrość osobiście......
Zastanówcie się nad tym przez chwilę..... Poza tym Homofobia to zaburzenie.
zakochana dziewczyna może wyjść za mąż za chłopaka, a po latach wychodzi na jaw, że jest ukrywającym się gejem. Tak samo chłopak, który wejdzie w związek formalny z kobietą les, która po prostu bała się, wstydziła przed całym światem, że ma inną orientację niż hetero.
==
Teraz już nie, odkąd bycie single/singielką jest cool.
Poza tym większy problem w związkach stanowią osoby z orientacją Bi.
Wbrew pozorom "prawdziwych" homoseksualistów/lesbijek nie ma aż tak wielu.
==
Teraz już nie, odkąd bycie single/singielką jest cool.
Poza tym większy problem w związkach stanowią osoby z orientacją Bi.
Wbrew pozorom "prawdziwych" homoseksualistów/lesbijek nie ma aż tak wielu.
Podbijam wątek i zachęcam do olewania wypowiedzi wynaturzeń typu "ass" i jemu podobne ;) zainteresował mnie post autorki, bo sama mając lat 28 (w zeszłym roku) odkyrłam, że jestem nie lesbijką, ale bi akurat. Mając męża i dziecko, taka ot, niespodziewanka ;) chętnie bym się spotkała, ale z mojej strony to tylko pogadać, bo się jednak jako bi zamierzam trzymać tej mojej męskiej połówki ;) nie żałuję decyzji o małżeństwie - żałuję jedynie, że wcześniej do mnie moja orientacja nie doszła i nie miałam okazji sprawdzić z czym to się je, bo teraz nie powiem, ciąży mi to bardzo, jest sobie jakaśtam część mnie, której nigdy nie poznam i codziennie o tym myślę.
Witam. Jako facet, mam głęboki szacunek do osób homo. Wynika to z mojej wiedzy na ten temat. Wiem jak to działa, skąd się bierze i co jest motorem napędowym tej orientacji. Ogólnie rzecz ujmując, szkoda, że wiekszośc naszego polskiego społeczństwa jest tak nie tolerancyjna dla osób kochających inaczej. Brak dostatecznej wiedzy na ten temat, bardzo często prowadzi do skrajności i nienawiści. Niejdnokrotnie spotkałem się z tym i na własne oczy widziałem do czego potrafi doprowadzić osobę o innej orientacji. Uwierzcie mi lub nie, ale aż żal było patrzeć czasami jak cierpią z tego powodu. Zrozumienie co? jak? i dlaczego?
mogłoby uwolnić od tego brutalnego nienawidzenia. Ale żeby coś zrozumieć, najpierw trzeba sięgnąć do wiedzy, w którą nasze społeczeństwo jest wyjątkowo ubogie. A szkoda. A jeśli się mylę, to niech mnie ktos naprostuje, bo może za krótko żyję na tym świecie i może moja wiedza jest zbyt mała.
mogłoby uwolnić od tego brutalnego nienawidzenia. Ale żeby coś zrozumieć, najpierw trzeba sięgnąć do wiedzy, w którą nasze społeczeństwo jest wyjątkowo ubogie. A szkoda. A jeśli się mylę, to niech mnie ktos naprostuje, bo może za krótko żyję na tym świecie i może moja wiedza jest zbyt mała.
Mi się wydaje , że ludzie boją się posiadać głębszą wiedzę na temat homoseksualizmu , bo uważają , że to gorsza kategoria człowieka , a gdyby wiedzieli więcej na ten temat , to musieliby przyznać , że to są tacy sami ludzie , jak osoby heteroseksualne . Przecież homoseksualiści to nie wieczne imprezy i co noc inne łóżko ( owszem , bywają i tacy , ale przecież osoby heteroseksualne także potrafią mieć problem ze stałością uczuć ) ..Oni także potrafią kochać wiernie i być monogamiczni .
Dramatem homoseksualistów jest także to , że często odrzuca ich najbliższa rodzina... Bardzo przykre :(
Takie jest moje zdanie , ale to nie znaczy , że trzeba się z nim zgadzać ;))
Dramatem homoseksualistów jest także to , że często odrzuca ich najbliższa rodzina... Bardzo przykre :(
Takie jest moje zdanie , ale to nie znaczy , że trzeba się z nim zgadzać ;))
@freewolny
"...Jako facet, mam głęboki szacunek do osób homo. Wynika to z mojej wiedzy na ten temat. Wiem jak to działa, skąd się bierze i co jest motorem napędowym tej orientacji. Ogólnie rzecz ujmując..."
To nie ujmuj ogólnie tylko jak posiadasz jakąś tajemną wiedzę w tym kierunku to się podziel nią , przecież nie gadasz dla samego gadania tylko po to żeby przedstawić swój punkt widzenia hmm ?
Sam chętnie posłucham, bo jakoś nigdy do tej pory do głowy by mi nie przyszło żeby uzależniać szacunek do kogoś od tego jakiej jest orientacji , no ale ja żadnej wiedzy tajemnej nie posiadam :P , mam rozumieć że ty masz głębszy szacunek do osób homo ? tylko z racji tego że są homo ? bo tak to jakoś zabrzmiało....
"...Jako facet, mam głęboki szacunek do osób homo. Wynika to z mojej wiedzy na ten temat. Wiem jak to działa, skąd się bierze i co jest motorem napędowym tej orientacji. Ogólnie rzecz ujmując..."
To nie ujmuj ogólnie tylko jak posiadasz jakąś tajemną wiedzę w tym kierunku to się podziel nią , przecież nie gadasz dla samego gadania tylko po to żeby przedstawić swój punkt widzenia hmm ?
Sam chętnie posłucham, bo jakoś nigdy do tej pory do głowy by mi nie przyszło żeby uzależniać szacunek do kogoś od tego jakiej jest orientacji , no ale ja żadnej wiedzy tajemnej nie posiadam :P , mam rozumieć że ty masz głębszy szacunek do osób homo ? tylko z racji tego że są homo ? bo tak to jakoś zabrzmiało....
>Mam 28 lat, lecz dopiero niedawno dotarło do mnie kim jestem
Zawsze mnie to zastanawia, jak to działa?
Bo patrząc na to z takiej perspektywy, każdy z nas pewnego dnia może dojść do wniosku, że jest homo?
Tak przynajmniej prezentują to homo:)
Ale jeśli to działa w tą stronę, to dlaczego nie miałoby działać w przeciwną?
Był kiedyś taki facet o nazwisku Kinsey. To on sprzedał ludziom homoseksualizm. Zrobił to wykorzystując wielki naukowy autorytet zwany statystyką. No i ostro oszukiwał w badaniach;)
To o czym większość homo nie wspomina, że facet był bi, i wysnuł teorię, że homo i hetero są na skrajach skali, której centrum jest bi. Dla niego czysty homoseksualizm i heteroseksualizm albo nie istniał wcale albo był skrajną patologią.
Homoseksualiści o tym nie wspominają, bo nie lubią biseksualistów uznając ich za niezdecydowanych. Jest to słuszne podejście, bo jeśli biseksualizm jest ludziom najbliższy, to wszystko sprowadza się do wyboru.
I wracając do sedna wątku, jeśli autorka odkryła w sobie takie skłonności dopiero teraz, to pewnie była z mężczyznami i sprawiało jej to przyjemność. A teraz kieruje się w stronę kobiet, bo jest to jej wybór wywołany rozczarowaniem z poznawanych mężczyzn. Tylko czy to jest rozwiązaniem?
Zawsze mnie to zastanawia, jak to działa?
Bo patrząc na to z takiej perspektywy, każdy z nas pewnego dnia może dojść do wniosku, że jest homo?
Tak przynajmniej prezentują to homo:)
Ale jeśli to działa w tą stronę, to dlaczego nie miałoby działać w przeciwną?
Był kiedyś taki facet o nazwisku Kinsey. To on sprzedał ludziom homoseksualizm. Zrobił to wykorzystując wielki naukowy autorytet zwany statystyką. No i ostro oszukiwał w badaniach;)
To o czym większość homo nie wspomina, że facet był bi, i wysnuł teorię, że homo i hetero są na skrajach skali, której centrum jest bi. Dla niego czysty homoseksualizm i heteroseksualizm albo nie istniał wcale albo był skrajną patologią.
Homoseksualiści o tym nie wspominają, bo nie lubią biseksualistów uznając ich za niezdecydowanych. Jest to słuszne podejście, bo jeśli biseksualizm jest ludziom najbliższy, to wszystko sprowadza się do wyboru.
I wracając do sedna wątku, jeśli autorka odkryła w sobie takie skłonności dopiero teraz, to pewnie była z mężczyznami i sprawiało jej to przyjemność. A teraz kieruje się w stronę kobiet, bo jest to jej wybór wywołany rozczarowaniem z poznawanych mężczyzn. Tylko czy to jest rozwiązaniem?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
"jeśli autorka odkryła w sobie takie skłonności dopiero teraz"
jakiś ciul odkopał wątek trolla z 2013 roku ;) ale luz...
od siebie dorzucę, że NIKT o zdrowych zmysłach (pomijając orientację*) nie pisał by o swoich problemach na forum ;) to zawsze jest jakiś troll... ;)
*) większość przypadków homo jest genetyczną chorobą umysłową, geje pomanifestujcie jeszcze trochę, w końcu jakiś naukowiec się wk***wi i rozwieje te wątpliwości ;)
~0.5% każdego gatunku to homo, to jest genetyczna choroba - nie trzeba jej leczyć... ale czy ktoś o zdrowych zmysłach odmawia leczenia?
natura nie pozwoliła by na takie coś - jeśli wszyscy byli by homo to każdy gatunek by wymarł - lub rozmnażał się jak jakieś pantofelki czy inne ameby ;) (przez podział komórek... kto by to spamiętał...) a tak NIE jest...
w przypadku ludzi jest to NIECO więcej niż ~0.5% - a to dlatego, że dołączają do nich:
-nieudacznicy i życiowe zera, które nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny bo nic sobą nie reprezentują
-skrzywdzone przez jakiegoś idiotę dziewczyny, które decydują się na życie z dziewczynami ;)
coś pominąłem?
nie mam nic do geji - stwierdzam tylko fakt ;)
jakiś ciul odkopał wątek trolla z 2013 roku ;) ale luz...
od siebie dorzucę, że NIKT o zdrowych zmysłach (pomijając orientację*) nie pisał by o swoich problemach na forum ;) to zawsze jest jakiś troll... ;)
*) większość przypadków homo jest genetyczną chorobą umysłową, geje pomanifestujcie jeszcze trochę, w końcu jakiś naukowiec się wk***wi i rozwieje te wątpliwości ;)
~0.5% każdego gatunku to homo, to jest genetyczna choroba - nie trzeba jej leczyć... ale czy ktoś o zdrowych zmysłach odmawia leczenia?
natura nie pozwoliła by na takie coś - jeśli wszyscy byli by homo to każdy gatunek by wymarł - lub rozmnażał się jak jakieś pantofelki czy inne ameby ;) (przez podział komórek... kto by to spamiętał...) a tak NIE jest...
w przypadku ludzi jest to NIECO więcej niż ~0.5% - a to dlatego, że dołączają do nich:
-nieudacznicy i życiowe zera, które nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny bo nic sobą nie reprezentują
-skrzywdzone przez jakiegoś idiotę dziewczyny, które decydują się na życie z dziewczynami ;)
coś pominąłem?
nie mam nic do geji - stwierdzam tylko fakt ;)
>od siebie dorzucę, że NIKT o zdrowych zmysłach (pomijając orientację*) nie pisał by o swoich problemach na forum ;) to zawsze jest jakiś troll... ;)
Ludzie są różni i każdy może pisać o czym chce.
A ona chyba nie uznaje, że to jej problem, więc tym bardziej jest to nietrafiona uwaga.
>większość przypadków homo jest genetyczną chorobą umysłową
Większość? (sic!)
Albo to jest choroba albo nie jest, nie może być chorobą w części przypadków a w reszcie być przejawem zdrowej inności:d
>w końcu jakiś naukowiec się wk***wi i rozwieje te wątpliwości ;)
Dlatego tuż po tym, kiedy homoseksualizm skreślono z listy chorób, środowiska lgbt wywalczyły sobie takie magiczne obwieszczenie, że wszelakie negatywne badania i oświadczenia na temat homo są przejawem braku naukowego profesjonalizmu oraz są błędne - z założenia! Więc każdy naukowiec, który odważa się na takie stwierdzenie ląduje w tej samej grupie, co naukowcy mówiący, że kartka papieru napromieniowana przez bioenergoterapeutę naprawdę leczy - i to wszystko:)
>nie trzeba jej leczyć... ale czy ktoś o zdrowych zmysłach odmawia leczenia?
Zdefiniuj "zdrowe zmysły" - ludzie ciągle odmawiają leczenia różnych chorób, mimo że istnieją 100% sposoby leczenia (ot choćby leczenie próchnicy).
>natura nie pozwoliła by na takie coś - jeśli wszyscy byli by homo to każdy gatunek by wymarł
Można na to spojrzeć dwojako. Natura to chaos, a reszta to kwestia przystosowania. Jeśli więc ilość homo w danym gatunku zaczęła by wzrastać mogłoby dojść do zmian genetycznych dla rozwiązania tego problemu.
Z naszego punktu widzenia - jest in-vitro.
Inna kwestia, że homoseksualizm w obecnym kształcie jest wymysłem nowym, zaledwie kilkudziesięcioletnim. Dawniej były tylko stosunki homoseksualne, zwykle w ramach dojrzewania lub okoliczności (brak dostępu do przedstawicieli płci przeciwnej).
>w przypadku ludzi jest to NIECO więcej niż ~0.5%
Trudno powiedzieć ile jest. Wg badań homo stanowią nawet 40%, choć hetero to zwykle około 97%:p
Niekiedy mówi się o 10% lub o 1% (zależy, kto mówi). Ale nigdy nie słyszałem o badaniach określających, ile jest biseksualistów;)
Zresztą przy takich badaniach nigdy nie podaje się definicji homoseksualizmu - łatwo więc nagiąć wyniki, np poprzez określenie kogoś homoseksualistą z powodu pojedynczego doświadczenia czy masturbacji (w końcu to także, robienie tego z przedstawicielem własnej płci:p).
Osobiście stawiałbym na te pół procenta;)
>-nieudacznicy i życiowe zera, które nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny bo nic sobą nie reprezentują
Owszem, choć częściej odwrotnie - to faceci którzy mają takie wzięcie, że kobiety stają się stroną aktywną w podrywie, a oni są tym przytłoczeni i brak im elementu zdobywania.
>-skrzywdzone przez jakiegoś idiotę dziewczyny, które decydują się na życie z dziewczynami ;)
Seks rozumiem, bo też pewnie byłbym lesbijką, gdybym był dziewczyną:p Ale charakterologicznie? Być z inną dziewczyną?
Faceci są prostsi w obsłudze:d Łatwiej byłoby się pogodzić z przeszłością i znaleźć właściwego samca, niż będąc kobietą wytrzymać w związku z inną kobietą. Koleżeństwo jest łatwe, ale związek?!
>nie mam nic do geji - stwierdzam tylko fakt ;)
Oczywiście, że masz. Widać to po faktach:d
Ludzie są różni i każdy może pisać o czym chce.
A ona chyba nie uznaje, że to jej problem, więc tym bardziej jest to nietrafiona uwaga.
>większość przypadków homo jest genetyczną chorobą umysłową
Większość? (sic!)
Albo to jest choroba albo nie jest, nie może być chorobą w części przypadków a w reszcie być przejawem zdrowej inności:d
>w końcu jakiś naukowiec się wk***wi i rozwieje te wątpliwości ;)
Dlatego tuż po tym, kiedy homoseksualizm skreślono z listy chorób, środowiska lgbt wywalczyły sobie takie magiczne obwieszczenie, że wszelakie negatywne badania i oświadczenia na temat homo są przejawem braku naukowego profesjonalizmu oraz są błędne - z założenia! Więc każdy naukowiec, który odważa się na takie stwierdzenie ląduje w tej samej grupie, co naukowcy mówiący, że kartka papieru napromieniowana przez bioenergoterapeutę naprawdę leczy - i to wszystko:)
>nie trzeba jej leczyć... ale czy ktoś o zdrowych zmysłach odmawia leczenia?
Zdefiniuj "zdrowe zmysły" - ludzie ciągle odmawiają leczenia różnych chorób, mimo że istnieją 100% sposoby leczenia (ot choćby leczenie próchnicy).
>natura nie pozwoliła by na takie coś - jeśli wszyscy byli by homo to każdy gatunek by wymarł
Można na to spojrzeć dwojako. Natura to chaos, a reszta to kwestia przystosowania. Jeśli więc ilość homo w danym gatunku zaczęła by wzrastać mogłoby dojść do zmian genetycznych dla rozwiązania tego problemu.
Z naszego punktu widzenia - jest in-vitro.
Inna kwestia, że homoseksualizm w obecnym kształcie jest wymysłem nowym, zaledwie kilkudziesięcioletnim. Dawniej były tylko stosunki homoseksualne, zwykle w ramach dojrzewania lub okoliczności (brak dostępu do przedstawicieli płci przeciwnej).
>w przypadku ludzi jest to NIECO więcej niż ~0.5%
Trudno powiedzieć ile jest. Wg badań homo stanowią nawet 40%, choć hetero to zwykle około 97%:p
Niekiedy mówi się o 10% lub o 1% (zależy, kto mówi). Ale nigdy nie słyszałem o badaniach określających, ile jest biseksualistów;)
Zresztą przy takich badaniach nigdy nie podaje się definicji homoseksualizmu - łatwo więc nagiąć wyniki, np poprzez określenie kogoś homoseksualistą z powodu pojedynczego doświadczenia czy masturbacji (w końcu to także, robienie tego z przedstawicielem własnej płci:p).
Osobiście stawiałbym na te pół procenta;)
>-nieudacznicy i życiowe zera, które nie potrafią znaleźć sobie dziewczyny bo nic sobą nie reprezentują
Owszem, choć częściej odwrotnie - to faceci którzy mają takie wzięcie, że kobiety stają się stroną aktywną w podrywie, a oni są tym przytłoczeni i brak im elementu zdobywania.
>-skrzywdzone przez jakiegoś idiotę dziewczyny, które decydują się na życie z dziewczynami ;)
Seks rozumiem, bo też pewnie byłbym lesbijką, gdybym był dziewczyną:p Ale charakterologicznie? Być z inną dziewczyną?
Faceci są prostsi w obsłudze:d Łatwiej byłoby się pogodzić z przeszłością i znaleźć właściwego samca, niż będąc kobietą wytrzymać w związku z inną kobietą. Koleżeństwo jest łatwe, ale związek?!
>nie mam nic do geji - stwierdzam tylko fakt ;)
Oczywiście, że masz. Widać to po faktach:d
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
"Większość? (sic!)"
Przecież wyjaśniłem dalej - część 'staje się' i udaje po jakiejś życiowej traumie.
Więc tak - 'większść' jest chora. Reszta udaje lub... udaje bo nie chcą być z płcią przeciwną.
"homoseksualizm skreślono z listy chorób"
Spokojnie, kiedyś normalność powróci ;)
"Natura to chaos"
Po takim tekście nie wiem czy mam ochotę dalej czytać ;)
"Trudno powiedzieć ile jest."
Moim zdaniem bardzo łatwo. Wystarczy sprawdzić wśród innych gatunków - zawsze (o ile dany gatunek przejawia takie zachowania) jest to około 0.5%
Wniosek jest więc prozaiczny: wśród ludzi również + dodatkowo niewielki odsetek ludzi, którzy udają i czerpią z tego korzyści + ludzi którzy - jak wspomniałem - przeżyli jakąś traumę i "cudownie" im się odmieniło ;)
"Owszem, choć częściej odwrotnie - to faceci którzy mają takie wzięcie, że kobiety stają się stroną aktywną w podrywie, a oni są tym przytłoczeni i brak im elementu zdobywania."
Niewykluczone - tego jeszcze nie słyszałem ;)
"Ale charakterologicznie? Być z inną dziewczyną?"
Tak jak pisłem - to jest chroba umysłowa. Być może również ma wpływ na inne zachowania...
"Oczywiście, że masz."
Nie mam... Zwyczajnie staram się zachować obiektywizm - przez wszechobecną poprawność polityczną nasz gatunek powoli traci tą umiejętność.
Przecież wyjaśniłem dalej - część 'staje się' i udaje po jakiejś życiowej traumie.
Więc tak - 'większść' jest chora. Reszta udaje lub... udaje bo nie chcą być z płcią przeciwną.
"homoseksualizm skreślono z listy chorób"
Spokojnie, kiedyś normalność powróci ;)
"Natura to chaos"
Po takim tekście nie wiem czy mam ochotę dalej czytać ;)
"Trudno powiedzieć ile jest."
Moim zdaniem bardzo łatwo. Wystarczy sprawdzić wśród innych gatunków - zawsze (o ile dany gatunek przejawia takie zachowania) jest to około 0.5%
Wniosek jest więc prozaiczny: wśród ludzi również + dodatkowo niewielki odsetek ludzi, którzy udają i czerpią z tego korzyści + ludzi którzy - jak wspomniałem - przeżyli jakąś traumę i "cudownie" im się odmieniło ;)
"Owszem, choć częściej odwrotnie - to faceci którzy mają takie wzięcie, że kobiety stają się stroną aktywną w podrywie, a oni są tym przytłoczeni i brak im elementu zdobywania."
Niewykluczone - tego jeszcze nie słyszałem ;)
"Ale charakterologicznie? Być z inną dziewczyną?"
Tak jak pisłem - to jest chroba umysłowa. Być może również ma wpływ na inne zachowania...
"Oczywiście, że masz."
Nie mam... Zwyczajnie staram się zachować obiektywizm - przez wszechobecną poprawność polityczną nasz gatunek powoli traci tą umiejętność.
>Spokojnie, kiedyś normalność powróci ;)
Raczej nie za naszego życia. Póki co, usunięto kilka kolejnych zaburzeń z listy i chyba już dwukrotnie złagodzono definicję pedofilii. W ciągu dekady lub dwóch lista zaburzeń seksualnych zniknie całkowicie. Wtedy organizacje lgbtq uderzą w systemy prawne poszczególnych krajów (zaczynając od tych bardziej liberalnych).
Pewnie jeszcze za naszych czasów będzie można sprzedawać swoje zwłoki do celów seksualnych. Zoofilia też zostanie zalegalizowana.
>Wystarczy sprawdzić wśród innych gatunków - zawsze (o ile dany gatunek przejawia takie zachowania) jest to około 0.5%
Homoseksualizm w naszym rozumieniu tego słowa istnieje tylko u ludzi. U zwierząt mogą istnieć zachowania homoseksualne, zwykle wywołane określonymi czynnikami oraz okresowe.
Najsłynniejsze "homoseksualne pingwiny" przestały takie być, gdy w ich stadzie pojawiły się inne samice (które przypadły im do gustu).
W naszych czasach homoseksualizmem określa się nie tylko seks homoseksualny, ale również aspekt uczuciowo-emocjonalny, a tego u zwierząt nie da się ocenić.
>Niewykluczone - tego jeszcze nie słyszałem ;)
Popatrz na celebrytów, zwłaszcza piosenkarzy.
Już kilkadziesiąt lat temu Georg Michael śpiewał, że był marzeniem każdej dziewczyny w szkole. Takie coś psuje całą zabawę:p
>Nie mam... Zwyczajnie staram się zachować obiektywizm
Obiektywne jest istnienie Słońca, reszta to stawanie po tej lub innej stronie barykady;) Posiadasz takie a nie inne uczucia, więc wierzysz w takie a nie inne badania i opinie.
Nawet samo określenie "choroba" jest już uznaniem czegoś za stan niewłaściwy, choć równie dobrze można uznać to za specyficzną właściwość natury, która poszukuje lepszych rozwiązań.
Ja tam coś do nich mam - przeszkadzają mi, bo chcą mnie zmusić, bym myślał jak oni. To proste i wcale się tego nie wstydzę:)
Raczej nie za naszego życia. Póki co, usunięto kilka kolejnych zaburzeń z listy i chyba już dwukrotnie złagodzono definicję pedofilii. W ciągu dekady lub dwóch lista zaburzeń seksualnych zniknie całkowicie. Wtedy organizacje lgbtq uderzą w systemy prawne poszczególnych krajów (zaczynając od tych bardziej liberalnych).
Pewnie jeszcze za naszych czasów będzie można sprzedawać swoje zwłoki do celów seksualnych. Zoofilia też zostanie zalegalizowana.
>Wystarczy sprawdzić wśród innych gatunków - zawsze (o ile dany gatunek przejawia takie zachowania) jest to około 0.5%
Homoseksualizm w naszym rozumieniu tego słowa istnieje tylko u ludzi. U zwierząt mogą istnieć zachowania homoseksualne, zwykle wywołane określonymi czynnikami oraz okresowe.
Najsłynniejsze "homoseksualne pingwiny" przestały takie być, gdy w ich stadzie pojawiły się inne samice (które przypadły im do gustu).
W naszych czasach homoseksualizmem określa się nie tylko seks homoseksualny, ale również aspekt uczuciowo-emocjonalny, a tego u zwierząt nie da się ocenić.
>Niewykluczone - tego jeszcze nie słyszałem ;)
Popatrz na celebrytów, zwłaszcza piosenkarzy.
Już kilkadziesiąt lat temu Georg Michael śpiewał, że był marzeniem każdej dziewczyny w szkole. Takie coś psuje całą zabawę:p
>Nie mam... Zwyczajnie staram się zachować obiektywizm
Obiektywne jest istnienie Słońca, reszta to stawanie po tej lub innej stronie barykady;) Posiadasz takie a nie inne uczucia, więc wierzysz w takie a nie inne badania i opinie.
Nawet samo określenie "choroba" jest już uznaniem czegoś za stan niewłaściwy, choć równie dobrze można uznać to za specyficzną właściwość natury, która poszukuje lepszych rozwiązań.
Ja tam coś do nich mam - przeszkadzają mi, bo chcą mnie zmusić, bym myślał jak oni. To proste i wcale się tego nie wstydzę:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To nie jest kwestia wiary ;)
Nieprecyzyjnie się wyraziłem ;) Nie mam nic do gejów nieszkodliwych, tych którzy sobie po prostu żyją i nikomu nie przeszkadzają... i nie narzucają mi jak mam wychowywać MOJE dziecko...
Mam natomiast problem z dwoma facetami całującymi się na ulicy, albo takimi chcącymi adoptować dziecko.
Pierwszy przypadek wzbudza we mnie obrzydzenie - prawo stanowi, że można iść do pierdla za robienie publicznie rzeczy POWSZECHNIE uznawanych za sprzeczne z poczuciem dobrego smaku +/- - a drugi przypadek zniszczy dziecku życie.
Mniejszy problem mam z całującymi się parami hetero - nie powinni tego robić na ulicy, ale to akurat akceptuje jako normalność.
Dwie całujące się laski - jestem hetero, lubie laski, więc jasne, czemu nie? Pornol za darmo na ulicy...
A poważnie: nie... chociaż mi osobiście zupełnie by to nie przeszkadzało, ale to też jest złe ;)
---
Z gejami jest jak z babami walczącymi o równouprawnienie - tzn o co właściwie?!
Przecież mają zapewnione równouprawnienie konstytucyjnie ;)
W dniu świra bardzo dobrze to wyjaśnili...
Nieprecyzyjnie się wyraziłem ;) Nie mam nic do gejów nieszkodliwych, tych którzy sobie po prostu żyją i nikomu nie przeszkadzają... i nie narzucają mi jak mam wychowywać MOJE dziecko...
Mam natomiast problem z dwoma facetami całującymi się na ulicy, albo takimi chcącymi adoptować dziecko.
Pierwszy przypadek wzbudza we mnie obrzydzenie - prawo stanowi, że można iść do pierdla za robienie publicznie rzeczy POWSZECHNIE uznawanych za sprzeczne z poczuciem dobrego smaku +/- - a drugi przypadek zniszczy dziecku życie.
Mniejszy problem mam z całującymi się parami hetero - nie powinni tego robić na ulicy, ale to akurat akceptuje jako normalność.
Dwie całujące się laski - jestem hetero, lubie laski, więc jasne, czemu nie? Pornol za darmo na ulicy...
A poważnie: nie... chociaż mi osobiście zupełnie by to nie przeszkadzało, ale to też jest złe ;)
---
Z gejami jest jak z babami walczącymi o równouprawnienie - tzn o co właściwie?!
Przecież mają zapewnione równouprawnienie konstytucyjnie ;)
W dniu świra bardzo dobrze to wyjaśnili...
Autorytety? Wylane? Poczekaj aż poślesz syna do szkoły i będą mu wciskać ciemnotę, że 2 liżących się panów to naturalna sprawa ;))) Poczekaj aż Twój syn przyprowadzi do domu 'kolegę' ;) Zobaczymy czy, i jak bardzo masz wylane ;))))))) (czego nie życzę)
ps. ja jeszcze nie mam dzieci, tym bardziej syna-pederasty ;)
ps. ja jeszcze nie mam dzieci, tym bardziej syna-pederasty ;)
@Anty:
"Bardzo się mylisz, gdyby autorytety miały wiedzę praktyczną byłoby nas znacznie więcej niż jest:d "
Błąd. Dlaczego sugerujesz, że każdy (większość) praktyków miała by być autorytetem?
"Byłoby też mniej autorytetów i nie mięlibyśmy wiedzy teoretycznej;)"
Błąd. Na jakiej podstawie twierdzisz, że praktykom brakuje wiedzy teoretycznej? :|
"Bardzo się mylisz, gdyby autorytety miały wiedzę praktyczną byłoby nas znacznie więcej niż jest:d "
Błąd. Dlaczego sugerujesz, że każdy (większość) praktyków miała by być autorytetem?
"Byłoby też mniej autorytetów i nie mięlibyśmy wiedzy teoretycznej;)"
Błąd. Na jakiej podstawie twierdzisz, że praktykom brakuje wiedzy teoretycznej? :|
Mikro, wg mnie, nie istnieje coś takiego jak autorytet, istnieją tylko osoby, które są zbyt leniwe by myśleć samodzielnie;)
Tam wyżej, to była tylko żartobliwa zabawa słowem:)
A trochę niżej, był przytyk do pewnej grupy zawodowej zajmującej się moralnością seksualną - jak się zdaje, bez wiedzy praktycznej (choć różnie się o nich mówi:p)
Tam wyżej, to była tylko żartobliwa zabawa słowem:)
A trochę niżej, był przytyk do pewnej grupy zawodowej zajmującej się moralnością seksualną - jak się zdaje, bez wiedzy praktycznej (choć różnie się o nich mówi:p)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"