Czyli te opnie "specjalistów" tak naprawdę nie sa niczym potwierdzone
Ostatnio zauważyłam taki trend (w mediach, wśród niektórych matek) że jeśli cos ułatwia życie, wychowanie, opiekę to na pewno jest złe i szkodliwe. A ja wiem, że ten bujaczek ma zbawienne...
rozwiń
Ostatnio zauważyłam taki trend (w mediach, wśród niektórych matek) że jeśli cos ułatwia życie, wychowanie, opiekę to na pewno jest złe i szkodliwe. A ja wiem, że ten bujaczek ma zbawienne działanie na układ nerwowy matki. Znam takie panny, które miały miliony teorii nt wychowywania dzieci dopóki nie urodziły własnych i nagle bujaczki były ok, telefonik czasem wcisnęło sie do rączki a bajki z tv okazały się nie takie złe. Jedyne o czy warto pamiętać, to że we wszystkim należy zachować UMIAR.
zobacz wątek