Odpowiadasz na:

Re: Lhasa Apso - piesek z Tybetu

Witam,
przeczytalam pani ogloszenie i pomyslalam o moim, niezyjacym juz piesku.
Moja sunia byla mixem mamy lhasa apso i tatusia bedącego 100%-owym kundlem, żółtym i niezbyt... rozwiń

Witam,
przeczytalam pani ogloszenie i pomyslalam o moim, niezyjacym juz piesku.
Moja sunia byla mixem mamy lhasa apso i tatusia bedącego 100%-owym kundlem, żółtym i niezbyt atrakcyjnym. A szczeniaczki, jakie powstaly z tego krycia?- moja Nusia dozyla 17 lat, praktycznie byla do konca zdrowym, wesolym psiakiem, bardzo madrym, kochanym i silnym. Nie wspominajac juz o tym, ze byla przesliczna i przeurocza :) miala wiec zalety rasowego psa (oczywiscie, nie mowie tu o idealnie prostych lapach czy innych tak drobiazgach, bo na to szczerze mowiac nie zwracalam uwagi) i kundla. O kilka ladnych lat przezyla swoja mame, ktora rodzila ja majac ok roku.
Rozumiem, ze szuka pani rasowego 'partnera' dla swojej suni, ale chcialabym powiedziec, ze czasem z przypadkowego mixu powstaja naprawde niesamowite i wyjatkowe egzemplarze.
Pozdrawiam serdecznie i zycze szczescia z potomstwa :) niezaleznie od tego, jaki garnitur genetyczny sie im trafi.

zobacz wątek
15 lat temu
~Ola

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry