Widok
List z Polski
Taki list nadszedł do Czech z Polski :
Uważamy za niefortunne z punktu widzenia stosunków czesko-polskich, jeśli propozycje legislacyjne dotyczące legalizacji komercyjnej turystyki aborcyjnej są otwarcie uzasadniane zamiarem obejścia polskiego ustawodawstwa chroniącego nienarodzone życie ludzkie i jeśli te propozycje mają na celu zachęcenie polskich obywateli do łamania polskiego prawa. Przyjęcie tak umotywowanych zmian legislacyjnych wydaje nam się krokiem niezgodnym z doskonałymi stosunkami między naszymi krajami
Co powinna zrobić Republika Czeska ?
Uważamy za niefortunne z punktu widzenia stosunków czesko-polskich, jeśli propozycje legislacyjne dotyczące legalizacji komercyjnej turystyki aborcyjnej są otwarcie uzasadniane zamiarem obejścia polskiego ustawodawstwa chroniącego nienarodzone życie ludzkie i jeśli te propozycje mają na celu zachęcenie polskich obywateli do łamania polskiego prawa. Przyjęcie tak umotywowanych zmian legislacyjnych wydaje nam się krokiem niezgodnym z doskonałymi stosunkami między naszymi krajami
Co powinna zrobić Republika Czeska ?
Powinnismy skończyć z poprawnością polityczna wobec Czechów i wykonać taktyczny atak prewencyjny na kliniki w Czechach, który umożliwi stosowanie stanowiska Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej nie tylko w Czechach ale na całym świecie.
A polskie kobiety w ciąży przekraczające granicę PRL powinny być poddawane obowiązkowej kontroli ginekologicznej.
To jedyny sposób, aby w zapewnić wykonanie prywatnego stanowiska pani Julii Przyłębskiej.
A polskie kobiety w ciąży przekraczające granicę PRL powinny być poddawane obowiązkowej kontroli ginekologicznej.
To jedyny sposób, aby w zapewnić wykonanie prywatnego stanowiska pani Julii Przyłębskiej.
Polska to dziki kraj. Mentalnie tkwiący silnie w kulturze i mentalności wschodniej. Nie przyjmuje się tutaj demokracja, to jak rzucanie pereł przed wieprze. Próby jej zasiania kończą się zdeptaniem wschodzących kiełków wolności gumofilcami i zatruciem wodą święconą. Szkoda że nie wyjechałem z tego kołchozu gdy byłem młodszy. Kraj jest skazany na niekończący się łomot dwóch obozów, bez szansy na rozejm i współpracę. Teraz trzeba sobie radzić i wyrywać co się da z funduszy jakie przyjdą z naiwnej Unii. Tak jak robią to czarne hieny i pisowscy gaulaiterzy.