Cud! Cud nad Banińskim potokiem!
Listonosz raczył zawitać w moje rejony. Dotarły pisma z banku, rachunek z gazowni i prenumerata. Kit z tym, że została nadana 18 sierpnia. Przecież szła...
Cud! Cud nad Banińskim potokiem!
Listonosz raczył zawitać w moje rejony. Dotarły pisma z banku, rachunek z gazowni i prenumerata. Kit z tym, że została nadana 18 sierpnia. Przecież szła niecały miesiąc!
zobacz wątek