nie wiem jak to skomentować... po prostu dno inteligencji
Przykład z mojego życia... czasem zdarza mi się jechać przedstawić projekt w jakieś tam części wykonany do akceptacji... i wyobraź...
rozwiń
nie wiem jak to skomentować... po prostu dno inteligencji
Przykład z mojego życia... czasem zdarza mi się jechać przedstawić projekt w jakieś tam części wykonany do akceptacji... i wyobraź sobie, że od czasu do czasu też muszę poczekać, bo akurat jakiś inny petent jest obsługiwany.
morał z tego taki, że w prawdziwym świecie często coś nie trwa zaplanowane 15min, potrafi przeciągnąć się nawet do godziny. I taki sobie listonosz, nie jest nikim nadzwyczajnym, że może od tak sobie decydować, czy włożyć awizo w domofon, czy też wieszak na gazety. Czy może po prostu wrzucić do śmieci bo na jedno wychodzi.
Raz się nie udało dostać do środka to leci do innego bloku i wracając ponawia próbę, ale do tego trzeba choć krzty inteligencji aby potrafić zaplanować sobie optymalną trasę.
zobacz wątek