Ja zdalam za drugim razem po elce. Ale przyznaje ze kurs tu byl prawdziwa przyjemnosci,sprawial mi ogromna frajde.Najpierw wyklady z p.Wojtkiem (niestety chyba juz ich nie prowadzi), ktore NIGDY nie byly nudne a potem jazda z Szymonem (ktory tez juz chyba nie jest instrutkorem),u ktorego moze nie nauczylam sie tak duzo jakbym sobie zyczyla,ale bawilam sie z Nim zawsze swietnie i bede dluuugo,i bardzo milo wspominac. No i pomogli zalatwic mi bardzo wazna dla mnie sprawe. Na 6.