Re: na szczescie to sie juz powoli zmienia
Przeczytałam - dużo w tym prawdy. Goryczy, zgorzknienia i poczucia porażki.
To stan, który przechodzi obecnie większość pośredników.
W większości pracuje z osobami...
rozwiń
Przeczytałam - dużo w tym prawdy. Goryczy, zgorzknienia i poczucia porażki.
To stan, który przechodzi obecnie większość pośredników.
W większości pracuje z osobami przebywającymi na stałe zagranicą, umowy mam na wyłączność i bardzo sobie to chwalę. I wtedy pracuje się fajnie i przyjemnie.
Niemniej jednak jestem w trakcie zmiany zawodu na zwiazany z branżą i głównym powodem jest to, że wstyd się przyznać, że jestem pośrednikiem. Moi znajomi mówią, że mi w życiu nie wyszło skoro jestem pośrednikiem. Wielu z nich oczywiście dzwoni, jak im się koło dupy pali, ale nauczyłam się nie udzielać darmowych porad telefonicznych. Część z tych ludzi nie jest już moimi znajomymi.
Tak jak napisał pośrednik - jest coś takiego jak doradztwo nieruchomosciowe- ale ludzie pośrednikowi za doradzenie nie zapłacą. Za to zapłacą prawnikowi :).
Gnojenie, wyzywanie pośredników nawet na tym forum jest zbyt wielkie, żeby tkwić w zawodzie. Na codzień nie spotykam się z aż taką nienawiścią, ale jak sobie tutaj wejdę to wszystkiego się odechciewa.
zobacz wątek
13 lat temu
~pośrednik na wyłączność