Widok
Ludzie to jednak mają tupet !
http://praca.trojmiasto.pl/praca-zatrudnie/1200-zl-pania-do-sprzatania-ogl4590997.html
1200zł nazywają dobrymi zarobkami za prace 5dni w tygodniu dla kobiety której każą sprzątać 4 bloki, odśnieżać!! i pielić! To jest bardzo ciężka praca fizyczna. serca nie mają proponując takie zarobki. Kpina z uczciwego i pracowitego człowieka.Padaka...
1200zł nazywają dobrymi zarobkami za prace 5dni w tygodniu dla kobiety której każą sprzątać 4 bloki, odśnieżać!! i pielić! To jest bardzo ciężka praca fizyczna. serca nie mają proponując takie zarobki. Kpina z uczciwego i pracowitego człowieka.Padaka...
Ale dokąd?
EU się sypie
USA sie sypie
Chiny wyzyskuja jeszcze gorzej
A w Norwegii juz jest duzo Polaków...
EU się sypie
USA sie sypie
Chiny wyzyskuja jeszcze gorzej
A w Norwegii juz jest duzo Polaków...
Witam
Chciałbym się odnieść do waszych wypowiedzi a dokładnie do zarobków pań sprzątających. Zgadza się że bardzo dużo osób wykorzystuje ludzi i płacą śmieszne pieniądze typu 1100zł lub 9zł na godzinę. Lecz za wyższą stawkę również ciężko poszukać pracownika. W mojej firmie zatrudniam ludzi płacąc od 1500 do 2000 zł na rękę i szczerze powiem jestem bardzo zaskoczony gdyż ludzie albo nie wierzą albo wybrzydzają takie stawki. Więc co powiecie na to? A ofiaruje in ubezpieczenie, składki, stałą pracę, zapewnienie przerw, również takie bzdety jak kawa, herbata itp. A praca jest na jednym obiekcie i stała bez rotacji na inne. Może odniesiecie się do tej wypowiedzi dla czego ludzie nie chcą pracować za takie pieniądze?
Chciałbym się odnieść do waszych wypowiedzi a dokładnie do zarobków pań sprzątających. Zgadza się że bardzo dużo osób wykorzystuje ludzi i płacą śmieszne pieniądze typu 1100zł lub 9zł na godzinę. Lecz za wyższą stawkę również ciężko poszukać pracownika. W mojej firmie zatrudniam ludzi płacąc od 1500 do 2000 zł na rękę i szczerze powiem jestem bardzo zaskoczony gdyż ludzie albo nie wierzą albo wybrzydzają takie stawki. Więc co powiecie na to? A ofiaruje in ubezpieczenie, składki, stałą pracę, zapewnienie przerw, również takie bzdety jak kawa, herbata itp. A praca jest na jednym obiekcie i stała bez rotacji na inne. Może odniesiecie się do tej wypowiedzi dla czego ludzie nie chcą pracować za takie pieniądze?
Może pan wierzyć lub nie, nie jest to w mojej kompetencji wnikać w to. Lecz pracownicy/ki wierzą i pracują. Każdy pracodawca wychodzi z innego założenia. Ja wychodzę że wolę więcej zapłacić mieć solidnego pracownika, który godnie zarabia i nie będzie robić dla ściemy w wyniku czego mam zagwarantowane zadowolenie od kontrahentów. I dzięki temu mam przypływ gotówki co miesiąc nie martwiąc się o to czy kontrahent jest czy nie jest zadowolony. A hasła typu 2000 a uwierzę nie robią mi gdyż zauważyłem że większość ludzi którzy się wypowiadają to albo nie dowierzają albo gadają głupoty. Jeśli pan zarabia mniej niż proponuje to przykro mi bardzo ale to nie moje już zmartwienie. Również można zauważyć że polaków boli jeśli ktoś zarabia więcej niż on sam. Dalej idąc tym tokiem myślenia nie rozumiem ludzi kompletnie. Jest pracodawca który godnie płaci ludziom a tu taki odzew. Jest to troszkę śmieszne i w moim odczuciu nie zrozumiałe ale oczywiście jest to moje zdanie.
P.S. Więc p.Marku powinien pan się cieszyć że jeszcze w Polsce są ludzie którzy oferują prace a nie wyzysk!!!!
P.S. Więc p.Marku powinien pan się cieszyć że jeszcze w Polsce są ludzie którzy oferują prace a nie wyzysk!!!!
Bo kazdy sie obawia p.Olu. Zgadza się dla mnie to też jest dziwne ale nie ukrywam że milej widziane jest jakieś doświadczenie lecz doświadczenie doświadczeniu nie jest równe. Czasem osoby bez praktyki dają radę lepiej niż z praktyką. Dla tego jak ktoś jest nowy dostaje stawkę niższą na okres próbny jak wszsytko jest w porządku wtedy dostaje wyższe wynagrodzenie.
Ja też chętnie skorzystam. Jeśli dla Pana nie jest przeszkodą zatrudnianie osób bez doświadczenia to ja bardzo chętnie zacznę, choćby od jutra. Moim zdaniem doświadczony pracownik to co najwyżej 50% satysfakcji zatrudniającego. Chyba ważniejsza jest chęć do pracy bo bez niej to i najbardziej doświadczony nic nie zdziała.
Nie jest to w mojej gestii abym na forum oglaszal swoja firme bo sa zawsze jakis podejrzenia o autoreklame. Wiec nawet nie bede podawac @ firmowego. Jesli jest pani zainteresowana prosze przeslac swoje dane, CV na adres prywatny daisy171104@gami.com z dopisaniem że jest pani z forum a wtedy przekaże infomracje na temat firmy. W ten oto sposób uniknę autoreklamy i nie potrzebych podtekstów.
takie jest zycie! ja zaczynalam od bezplatnych praktyk, potem staze w hotelach, nastepnie stanowisko mlodszej pokojowej, teraz po pieciu latach sprzatajac pokoje zarabiam 2000 zl, wiec nie narzekam.za granica zarobisz ok 4500 zl. ale nie dostaje sie kokosow na start, na lepsze warunki trzeba sobie zapracowac , nie ma nic za darmo, zacznijcie mlodzi tak myslec, a nie 'wszystko mi sie nalezy' bez zadnego wkladu i poswiecenia
ha ha Halewicz gdzie znajdziesz wykształconego człowieka, który zarabia 2500 zł netto jeśli ma znajomości na stanowisku prezesa albo na stanowisku kierowniczym to tak będzie pracować nawet za 3000zl netto znam osoby którzy są wykształceni mają mgr a zapieprzają w ochronie albo w hipermarketach bo bez znajomości dzisiaj ani rusz.
www.it-service.aq.pl Serwis Komputerowy
Halewicz, nie wiem skąd wziąłeś te dane. Jestem fizykiem biomedycznym, mam uprawnienia inspektora ochrony radiologicznej. Aktualnie podjęłam czwartą pracę od skończenia studiów.W mojej pierwszej pracy (administracja szpitala w Gdyni) zarabiałam ok 1400zł netto). Kolejna praca (prywaciarz) - 1800netto. Potem TP( w okresie desperackiego poszukiwania pracy) - ok 600zł netto (praca 5h dziennie plus jedna sobota). W obecnej pracy znów wychodzi ok 1450zł netto. Takie są realia... :(
Dokładnie:) Mnie też się wydaje, że koleś już dawno stracił kontakt z rzeczywistością. Zero rozeznania jak wygląda poszukiwanie pracy, zdobywanie wykształcenia w dzisiejszych czasach. Lepiej olewać bo tylko zamęt jest.
A co do niskich zarobków w Polsce to sami chyba jesteśmy sobie winni, chyba w każdym innym kraju ludzie już dawno wyszliby na ulice.
A co do niskich zarobków w Polsce to sami chyba jesteśmy sobie winni, chyba w każdym innym kraju ludzie już dawno wyszliby na ulice.
Przecież już pisałem ze to były UBEK teraz dorabia i płacą mu za wywiad z postów !!!! Jakiś tydzień był spokój,miał urlop. Nawet wylogował SWOJE d*pSKO!!!! Shizofremja zaawansowana!!!! Może był na leczeniu??Co Halewicz Srebrzysko się uklonilo ? Mieli miejsce?Raz pisze że walczył w latach 80( po której stronie??? zapytacie ???Niebieskiej!!!)To znów ma Swoją *Firmę*(wywiad).Pewnie znów ma służbę koło PKSu W Gdańsku.Z innych postów wynika że jest młody i dopiero zaczyna karierę zawodową.... Dawno temu był taki zakon ,który zajmował się chorymi psychicznie. Nosili habit a na głowach mieli spiczaste czapki. i z tąd nazywano ich czubkami. Z biegiem historii przeniesiono tę nazwę na ludzi niespełna rozumu. Pozdrawiam wszystkich logicznie myślących oraz Pana Halewicza. Z góry zaznaczając że nikogo nie miałem zamiaru obrazić..
BZDURY! Jakie wykształcenie taka płaca ja znam ludzi po polibudzie i KAŻDY ma robote po mechanice, okrętownictwie,geodezji i informatyce pracują po 10 godz czsem ale na rękę mają nie mniej niż 3500 zł Jeżeli jesteś ekonomistą, analitykiem i tak dalej z wykształcenia to w moim przekonani zmarnowałeś sobie ŻYCIE PO TAKICH STUDIACH oczywiście nie wszyscy ale 80% ludzi ten tekst jest do wszystkich a nie bezpośrednio do Armaros.
I naprawde wykształcenie technicze jest gwarancją sukcesu tak jak i medyczne i prawnicze.
I naprawde wykształcenie technicze jest gwarancją sukcesu tak jak i medyczne i prawnicze.
każdą pracę ktoś musi wykonywać i ta praca powinna gwarantować utrzymanie.
Na zachodzie jeżeli zarabiasz poniżej poziomu egzystencji otrzymujesz od państwa dodatkową kasę.Wiem,bo pracowałem.Koszty życia w Tuskolandii to 70%-80% tych zachodnich.Może ktoś mi wytłumaczy dlaczego machanie miotłą tam jest 4 lub 5 razy lepiej płatne niż tutaj.
Na zachodzie jeżeli zarabiasz poniżej poziomu egzystencji otrzymujesz od państwa dodatkową kasę.Wiem,bo pracowałem.Koszty życia w Tuskolandii to 70%-80% tych zachodnich.Może ktoś mi wytłumaczy dlaczego machanie miotłą tam jest 4 lub 5 razy lepiej płatne niż tutaj.
bo tam mieszkaja madrzejsi ludzie ja tez pracowalem za granica kilka lat i niespotkalem sie z tym zeby niemiec za 1euro na godzine cokolwiek zrobil sami jestesmy sobie winni ze tak malo zarabiamy bo sie na to godzimy a jeszcze w pracach czesto jest tak ze polak pracujacyb za 5zl potrafi utopic swojego najlepszego kumpla lizac d*pe swojemu szefowi krwiopijcy.a tlumaczenie ze sie niema na chleb jest bez sensu bo przy tych zarobkach i tak niema na chleb i tak zarabia sie tylko na oplaty dojazd do pracy i mydlo zeby niesmierdziec w tej pracy i tak pracujemy na tych smieciowych umowach albo na czarno poki mamy zdrowie a jak i ono sie skonczy to pozostanie nam szukac chleba po smietnikach bo ani renty ani emerytury z takich prac nie dostaniemy. a czekac jeszcze tylko jak na zjezdza sie tu ukraincow bialorusinow i innych w tedy to dopiero bedziemy zarabiac kokosy w naszym kraju,tylko niezapomnijmy przeszkolic i pomuc naszych zastepcow bo szefciu bedzie niezadowolony.
ludzie jest naprawde ciezko ja pracuje i jestem zatrudniony i tak w domu siedze nie ma zlecen w firmie ktorej pracuje od miesiaca i siedze na bezplatnym na rynku jest tak jak mowicie jeden drugiego wykreci zrobi taniej zeby miec tylko robote przeciez to chore zeby tylko zarabiac na zycie a pozniej w smietnikach bedzie trzeba dorabiac i tez w tym juz jest duza konkurecja
ZIBI
a czym twoja firma sie zajmuje ? jezeli masz takie stawki bylbym zainteresowany
ZIBI
a czym twoja firma sie zajmuje ? jezeli masz takie stawki bylbym zainteresowany
APELUJE DO PANA HALEWICZA !!
niech jakąś prace znajdzie, albo jakieś twórcze zajęcie. Siedzi pan non stop na tym forum czy co? W jaki temat rozmowy bym nie weszła jest w nim i pański wątek! Z całym szacunkiem ale pan BARDZO DENERWUJE swoimi mądrusiowatymi wypowiedziami WSZYSTKICH Użytkowników. Chyba ma pan za dobrze i za dużo wolnego czasu- wiem, to nie moja sprawa ale mógłby pan się czasem "ugryźć w język" i pozostawić wątek bez ZBĘDNEGO komentarza.
niech jakąś prace znajdzie, albo jakieś twórcze zajęcie. Siedzi pan non stop na tym forum czy co? W jaki temat rozmowy bym nie weszła jest w nim i pański wątek! Z całym szacunkiem ale pan BARDZO DENERWUJE swoimi mądrusiowatymi wypowiedziami WSZYSTKICH Użytkowników. Chyba ma pan za dobrze i za dużo wolnego czasu- wiem, to nie moja sprawa ale mógłby pan się czasem "ugryźć w język" i pozostawić wątek bez ZBĘDNEGO komentarza.
Panie Halewicz, ja po podstawówce musiałem iść do pracy z powodu ciężkiej sytuacji w rodzinie, od tamtej pory pracowałem w kilku firmach i w żadnej z nich nie zarabiałem poniżej 2500 zł. Dzisiaj (dalej mając wykształcenie podstawowe) pracuję w Niemieckiej firmie, na Niemieckich warunkach i z Niemieckim ubezpieczeniem, firma opłaca moje mieszkanie a na rękę dostaję od 1800 do 2100 euro zależy od akordu. Więc możesz pan sobie wsadzić w buty swoje wszystkie dyplomy, bo jeżeli ktoś pracuje i robi to dobrze, to pracodawca nie będzie patrzał na ilość skończonych szkół, a na to co dany pracownik wnosi do firmy. Więc niech pan nie gada że lepszym pracownikiem jest osoba która skończyła studia, zrobiła magistra i doktorat a nic nie potrafi w praktyce, niż osoba po podstawówce która będzie pracownikiem całym sercem i duszą bo jest zmuszona przez życie do takiego a nie innego wyboru. Ps. Znam sprzątaczki które mają skończone doktoraty, a są zmuszone sprzątać gdyż w ich sektorze nie ma dla nich miejsca, albo są za stare. Mam nadzieję, że pan również się kiedyś zetknie z taką sytuacją i będzie pan zmuszony sprzątać klatki i trawniki za psie pieniądze, może wtedy dotrze do pana, że nie ważne jaką się szkołę skończyło bo każdemu należy się szacunek i każdy ma swoją godność.
Pan Halewicz to dopiero geniusz nie pracuje,nie zarabia,nie je,nie wydala nie śpi i tak w kółko...tylko ma takie głebokie przemyślenia ża aż cukier w krwi opada w każdym wątku jeden tor jak małpa.wykształciuch,ciekawe czy jest pan taki mądry tylko w teori czy też w praktyce ciekawe jak by pan pisał jakby był pan młodszy z dobrym wykształceniem i by panu proponowano 1200zł a za mieszkanie pan by płacił 800zł wychował się pan za komuny gdzie tak na prawdę było lepiej a teraz pan się mądrkuje,ciekawe jakby pan miał w tych czasach zaczynać od zera uczciwie pracując czy było by pana stać przy tych zarobkach na kupno chociażby nowej książki po opłaceniu wszystkiego czy prosiłby pan starszgo brata żeby wział panu na raty bo pan by już drugi rok pracował na czarno u pseudopracodawców.
Niezaradność życiowa nie jest usprawiedliwieniem, że się jest na końcu łańcucha pokarmowego. Zamiast narzekać, jak to Tobie jest źle, ścisnąłbyś pośladki i wziął się z życiem za rogi, a tak jojczysz jak baba. Co z Ciebie za facet?? o_O
Żyjemy w XXIw., nie ma już socjalizmu - nikt niczego Ci nie da, musisz sam upolować zwierza, usmażyć i zjeść. Jak się za to nie weźmiesz, to zwyczajnie umrzesz z głodu.
Przeszedłem trzy bankructwa i niejednego pieca jadłem mało smaczny chleb ale nigdy nie skomlałem jak Ty - brałem się do ciężkiej pracy i nie poddawałem. Siedzisz na d*psku i narzekasz, że Ci za mało proponują...to ich przekonaj, że jesteś więcej wart niż 1200zł, a brata nie proś o wzięcie czegokolwiek na raty, bo nie stać Cię na kredyty, nawet brane na brata.
Żyjemy w XXIw., nie ma już socjalizmu - nikt niczego Ci nie da, musisz sam upolować zwierza, usmażyć i zjeść. Jak się za to nie weźmiesz, to zwyczajnie umrzesz z głodu.
Przeszedłem trzy bankructwa i niejednego pieca jadłem mało smaczny chleb ale nigdy nie skomlałem jak Ty - brałem się do ciężkiej pracy i nie poddawałem. Siedzisz na d*psku i narzekasz, że Ci za mało proponują...to ich przekonaj, że jesteś więcej wart niż 1200zł, a brata nie proś o wzięcie czegokolwiek na raty, bo nie stać Cię na kredyty, nawet brane na brata.
Ladnie to Pan ujął,jakoś sobie radzę,byłem tylko ciekaw co Pan napisze,nigdy nie siedziałem na d*psku z reguły zawsze miałem jedną pracę w której starałem się wyrobić po 360h albo 2po170h i nigdy nie narzekałem ale teraz jest trochę gorzej bo nie mogę znależć drugiej pracy ponieważ unikam pracodawców którzy płacą po8zł ale jakoś to będzie może w końcu trafię drugiego uczciwego pracodawcę i wszystko wróci do normy.PS.W KOŃCU COŚ pan mądregonapisał.
pozdro PANIE HALEWICZ IDĘ SZUKAĆ DRUGIEJ PRACY.
pozdro PANIE HALEWICZ IDĘ SZUKAĆ DRUGIEJ PRACY.
Panie Halewicz, mimo że to ja mam wykształcenie podstawowe, sądząc po pańskich wypowiedziach to pan jesteś jednak głupszy ode mnie. Tak jak 99,9% ludzkości pracuję, zarabiam, jem, wydalam, śpię i tak w kółko, a co pan robisz ? Mocny w internecie, pi.da w wielkim świecie ? Widzę "człowieku", że ty niewiele wiesz o życiu. Na co Ci te wszystkie szkoły, skoro boisz się wyjść z domu i siedzisz przed monitorem 24h/dobę 365 dni w roku ? Nie każdy dostał na starcie wszystko, niektórzy muszą pracować, bo na start dostali klapsa od życia.
Hahahahahaha.... Jak ja kończyłem podstawówkę, to pan, panie Halewicz jeszcze u ojca z jajka na jajko skakał. Brak słów na takich trollów internetowych jak imć Halewicz. Po co się wypowiadasz skoro widać że nie masz pojęcia o życiu, zamknięty w złotej klatce i tylko tyle masz, sądzę że realnych znajomych też pan nie posiadasz sądząc po aktywności w internecie. Przykre, mimo że to ja jestem ten "głupi" to panu współczuję.
Co ty pier-- lisz W tyłku byleś i ciemno było!!!! Hej wpiepszałeś suchy chleb z cebulą bo nie miałeś pracy? Ja parokrotnie !!!!! Padałem na pysk( 10 lat działalności Gospodarczej)!!!! Jak zachorowałem i nie mogłem chodzić po operacji przez 8 miesięcy i po drugiej 6 miesięcy.To przyjaciel przynosił mi jadło,zanim mi przyznali rentę (Sąd dał).A wiesz ile, po 20 latach pracy? guaniane 500 zł. Walczyłem o to 6 miesięcy..Mops dał 170 zł na miesiąc, ściągneli to potem z renty(zwrot).Po 5 latach zabrali rentę..Podobno jestem Zdrowy!!! hehe..Cud nad Wisłą!!!A mam 4 plastiki między kręgami i niewydolność płuc(choroba zawodowa-chemia i pył). Więc nie krzycz tu i nie wyzywaj ludzi od nierobów,głupków,durniów.Nie każdy urodził się bogaty z domu i nie każdy ma szczęście!!! l Ludzie chcą godnie pracować i godnie żyć,drugiego życia im nikt nie zaoferuje.Są dobrzy pracodawcy i źli .Są dobrzy pracownicy i źli.Ale nie podpinaj wszystkich pod złą miarę,skoro tylko inni mogą powiedzieć jaki ty jesteś....
A co do Pana wypowiedzi odnośnie anonimowości i nie zgłaszania nieprawidłowości w miejscu pracy przez pracowników, a jedynie "narzekanie" na forum, z chęcią udam się z Panem do prawnika, u którego byłam kiedy nie przedłużono mi umowy. Miły Panie...fakty są takie, że w miejscu pracy doświadczyłam mobbingu, poniżania, wykorzystywania i totalnego oszustwa, a żeby było zabawniej uszczerbku na zdrowiu, który powstał z winy pracodawcy i był gwoździem do trumny dla mojego pozostania w tym miejscu pracy. Z racji wyuczonego zawodu stykałam się z ludźmi, którzy mówili, jak są traktowani prze pracodawców. Znam również realia pracy w Sądzie Pracy. To miły Panie nie Ameryka:) Tutaj w sądzie sprawiedliwość jest rzeczą względną i zanim ktoś dopatrzy się Pana szkody, zdążą Pana wywalić na bruk... Prawnik rozkłada ręce i odpowiada, że jest mu przykro, ale w Polsce zwyczajnie trzeba pogodzić się z faktem, że pracodawca wyjdzie na swoje i trudno mu cokolwiek udowodnić. A konsekwencje i tak poniesie pracownik. I jasny gwint. Nie dajmy sobie wmówić, że wszyscy mamy mieć doświadczenie od niemowlaka, gładką cerę, motorek w tyłku i uśmiech nr 5 przyklejony do twarzy nawet wtedy kiedy nas ewidentnie poniżają! Świat też nie składa się wyłącznie z efektywnego pozyskiwania klientów i dążenia do celu po trupach. Obawiam się, że z niewolnika nie ma i nie będzie pracownika... A stawki i warunki obecnie oferowane są cóż...niewolnicze. Jednak powtrzam, jeżeli ma Pan inne zdanie i realny dowód na to, że jest inaczej, jestem gotowa do pracy:) Nie uwierzę, jak nie zobaczę;) Pozdrawiam!
Pan/Pani musi być strasznie sfrustrowaną osobą, skoro nie szkoda Panu/Pani czasu na szkalowanie ludzi takimi wynurzeniami... Przede wszystkim prosze sobie popatzreć ile tak naprawdę średni zarabiają ludzie wykształceni... I czy rzeczywiście Ci, którzy siedzą na stołkach prezesowskich, pracują w wilekich korporacjach czy urzędach administarcji i zarabiają pieniądze, o których Pan mówi, mają wykształcenie, kwalifikacje i odpowiednie cechy charakteru. Bez bicia mówię - zarabiałam 2500 na stanowisku poniżej moich możliwości i wykształcenia. Odwalałam robotę za kilku pracowników. I na koniec nie przedłużono mi umowy, bo znalazł się "siostrzeniec Kaczora Donalda", który zajął moje miejsce. Na twarz usłyszałam, że się nie dorobię bo nie mam znajomości. I nie raz, nie dwa słyszałam, jak się ustawia miejsca pracy. Obecnie z dwoma fakultetami pracuję na małą część etatu i to jest praca bardzo ale to bardzo ciężko wywalczona. I niech mi Pan nie opowiada, że nie mam odpowiednich cech, skoro moje CV ląduje w niszczarce na moich oczach a na twarz słyszę, że jestem zagrożeniem, bo mam dwa fakultety i studia za granicą, a rekrutację przeprowadzają młode dziewczyny, moje rówieśniczki:) Takie są realia. A jeżeli Pan/Pani się ze mną nie zgadza to bardzo proszę o kontakt. Chętnie przedyskutuję zarzuty. A może będzie Pan/Pani na tyle miły/a i takiej "nierozgarniętej i nieoperatywnej" jak ja i reszta Ludzi, którzy zabierają tu głos pokaże możliwość pracy, zamiast tylko dorzucać złośliwe komentarze. Jestem chętna do nakuki:) Pozdrawiam!
"i na koniec nie przedłużono mi umowy" - w związku z tym czujesz się sfrustrowana, oszukana i zmobbingowana. Trudno oczekiwać od Ciebie obiektywizmu - Twoje miejsce zajął siostrzeniec Kaczora Donalda, nienawidzisz i jego i pracodawcy. I kto tu ma frustracje?
Pracodawca zatrudnia tego, kogo chce zatrudnić - podjął decyzję, niekorzystną dla Ciebie i być może niekorzystną dla siebie (ale jeszcze o tym nie wie). Masz wpływ na dzień wczorajszy? Nie masz...więc skup się na dniu jutrzejszym, zamiast płakać na rozlanym mlekiem.
p.s. mam dość czasu na dyskusje o poważnych problemach
Pracodawca zatrudnia tego, kogo chce zatrudnić - podjął decyzję, niekorzystną dla Ciebie i być może niekorzystną dla siebie (ale jeszcze o tym nie wie). Masz wpływ na dzień wczorajszy? Nie masz...więc skup się na dniu jutrzejszym, zamiast płakać na rozlanym mlekiem.
p.s. mam dość czasu na dyskusje o poważnych problemach
Nie napisałam, że zabiegałam szczególnie o przedłużenie tej konkretnej umowy Panie Halewicz;) Uważam, że Pracodawca nie zachował się fair i Pracodawca z tego, co wiem też o tym dokładnie wie. Jestem realistką i wiedziałam, że siostrzeniec Kaczora Donalda prędzej czy później gdzieś się tam pojawi, więc obserwowałam, jak wygląda praca w Administracji Publicznej i współpraca tzw. ludzi sukcesu:) Opisałam Panu jak najbardziej obiektywnie to, co widziałam w moim miejscu pracy, dając tym samym wyraz zrozumienia dla ludzi, którzy tu według Pana wylewają swoje nieprawdziwe frustracje. Bo faktycznie ja skupiam się na dniu jutrzejszym i nie pierwszy raz chowam dumę w kieszeń i robię rzeczy, które są poniżej moich możliwości, wykorzystując każdą pojawiającą się możliwość rozwoju. Ale nie każdy ma tyle siły i samozaparcia. Jeżeli mamy się szczycić tym, że wyzwiemy takich ludzi od słabych i wyśmiejemy to trochę słabo z nami i naszą kreatywnością;) Ja Panu napisałam o konkretnych krokach - nie jestem pieniaczem, który nie zgłosił się do prawnika, do sądu, nakłamał w CV i oszkalował bidulka Pracodawcę bez nagich i brutalnych faktów:) Nie siedzę sfrustrowana. I jak do tej pory nie zauważyłam w Pana wydaniu poważnej dyskusji. Proszę o konkretne wskazanie rozwiązań... bo tego u Pana brakuje. A tak między nami dyskutantami... z której my się to pisakownicy znamy, że Pan mi na Ty wyskoczył...? Kultura osobista to chyba jedna z ważniejszych cech oczekiwanych w miejcu pracy;) Pozdrawiam!
Oni już tak maja to choroba popromienna komunizmu odziedziczona po rodzicach do dziś całuja księdza w rękie,kłaniaja sie nisko w urzędzie
i przepraszaja ze przeszkadzają głowa spuszczona bez godności i polotu
bo jeszcze pan urzednik sie zdenerwuje i wywali na zbity ryj
wiec przepraszam pana ze zakłócam sniadanko zaczekam az pan skończy kawkę.a tak wogóle to zaczekam mam czas przepraszam ze przyszłem albo przyszedłem w zależności od pogody
a do urzedasów treba grzecznie ale żadać należytaj obsługi
ja tak robie i przeważnie urzednik sie lekko poci
a jak nie to was oleje
np.kiedyś byłem w moim banku pytam grzecznie czy mogą mi
już nie przysyłac do domu rozliczen w kopercie wyciagi itd(bo mam to wszystko na bieząco w internecie)
panienka sie wije że teraz to juz nie bo tak moga mieć nowi klienci
co teraz zakładaja konta i ze ona nie może z moim tak zrobic
no to ja żę niech mi poda jakiś konkurencyjny bank w którym tak bedzie i żeby zawolała kierownkia oddziału bo jak ona nie może to może bedzie mógł on i się spociła i załatwiła sama uffffffff
i przepraszaja ze przeszkadzają głowa spuszczona bez godności i polotu
bo jeszcze pan urzednik sie zdenerwuje i wywali na zbity ryj
wiec przepraszam pana ze zakłócam sniadanko zaczekam az pan skończy kawkę.a tak wogóle to zaczekam mam czas przepraszam ze przyszłem albo przyszedłem w zależności od pogody
a do urzedasów treba grzecznie ale żadać należytaj obsługi
ja tak robie i przeważnie urzednik sie lekko poci
a jak nie to was oleje
np.kiedyś byłem w moim banku pytam grzecznie czy mogą mi
już nie przysyłac do domu rozliczen w kopercie wyciagi itd(bo mam to wszystko na bieząco w internecie)
panienka sie wije że teraz to juz nie bo tak moga mieć nowi klienci
co teraz zakładaja konta i ze ona nie może z moim tak zrobic
no to ja żę niech mi poda jakiś konkurencyjny bank w którym tak bedzie i żeby zawolała kierownkia oddziału bo jak ona nie może to może bedzie mógł on i się spociła i załatwiła sama uffffffff
Szanowny Panie Halewicz!
Ma dzień dzisiejszy jestem doktorantem nauk prawnych. Po za tym skończyłam 3 fakultety, piszę do zeszytów naukowych, wygrałam nie jedną sprawę w sądzie, posiadam nienaganne opinie potwierdzające o wysokiej wiedzy prawnej a mimo to pracodawcy unikają mnie jak ospę. Uzasadniając powyższe zachowanie wysokimi kwalifikacjami, co przyczynia się do ich obaw o swoje stanowisko. Na szczęście pracę zagwarantowaną mam na uczelni. A tak na marginesie proszę zapoznać się z bieżącymi ofertami. Uważa się Pan za inteligentnego człowieka to może Pan zauważy, że są najczęściej kierowane do studentów poniżej 26 lat.
Pewnie według Pana również jestem nierozgarnięta i nieprzedsiębiorcza.
Ma dzień dzisiejszy jestem doktorantem nauk prawnych. Po za tym skończyłam 3 fakultety, piszę do zeszytów naukowych, wygrałam nie jedną sprawę w sądzie, posiadam nienaganne opinie potwierdzające o wysokiej wiedzy prawnej a mimo to pracodawcy unikają mnie jak ospę. Uzasadniając powyższe zachowanie wysokimi kwalifikacjami, co przyczynia się do ich obaw o swoje stanowisko. Na szczęście pracę zagwarantowaną mam na uczelni. A tak na marginesie proszę zapoznać się z bieżącymi ofertami. Uważa się Pan za inteligentnego człowieka to może Pan zauważy, że są najczęściej kierowane do studentów poniżej 26 lat.
Pewnie według Pana również jestem nierozgarnięta i nieprzedsiębiorcza.
A ja chcialabym zyc w siwecie H. Gdzie kazdy zarabia adekwatnie do swoich umijetnosci, zaangazowania, wyksztalcenia, doswiadczenia i stanowiska.
I na wszystko mu starcza (bo jego wymagania tez sa adekwatne). Wystarczy zeby mial odpowiedni charakter i motywacje do walki o utrzymaniu swojego bytu na tym poziomie.
Np. samotna matka zarabia dodatkowy 1 tys na opieke dla dziecka w porownaniu do np. bezdzietnej (z tymi samymi kwalifikacjami):D. A gdyby tak nie bylo, to znaczyloby ze ta samotna matka nie ma odpowiednich kwalifikacji.
Mysle ze jemu latwiej jest zaprzeczyc niz sie zgodzic. Zalezy jak mysli wiekszosc ;)
I na wszystko mu starcza (bo jego wymagania tez sa adekwatne). Wystarczy zeby mial odpowiedni charakter i motywacje do walki o utrzymaniu swojego bytu na tym poziomie.
Np. samotna matka zarabia dodatkowy 1 tys na opieke dla dziecka w porownaniu do np. bezdzietnej (z tymi samymi kwalifikacjami):D. A gdyby tak nie bylo, to znaczyloby ze ta samotna matka nie ma odpowiednich kwalifikacji.
Mysle ze jemu latwiej jest zaprzeczyc niz sie zgodzic. Zalezy jak mysli wiekszosc ;)
Hal daj spokój,zniżą Cie do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.Tutaj do nikogo nic nie dotrze,widzisz te epitety?
Ludzie sfrustrowani,zarabiajacy poniżej sredniej krajowej tylko krzykiem potrafią dać o sobie znać,co drugi post to bełkotliwy krzyk.
Może gdyby choć jeden z Was zagłębił sie w to co pisze czasmi Hal,przeanalizował i pomyślał wyciągnął by wnioski,ale po co?
pamiętajcie Wasze oburzenie,nerwy i piana swiadczą tylo o tym ,że Hal gra Wam na naerwach tylko dlatego,że jest lepszy a Wy zadajecie sobie z tego sprawę,kompleksy..kompleksy które za wszelką ceną chcecie wyleczyć poniżając inych.
Pozdrawiam:)
Ludzie sfrustrowani,zarabiajacy poniżej sredniej krajowej tylko krzykiem potrafią dać o sobie znać,co drugi post to bełkotliwy krzyk.
Może gdyby choć jeden z Was zagłębił sie w to co pisze czasmi Hal,przeanalizował i pomyślał wyciągnął by wnioski,ale po co?
pamiętajcie Wasze oburzenie,nerwy i piana swiadczą tylo o tym ,że Hal gra Wam na naerwach tylko dlatego,że jest lepszy a Wy zadajecie sobie z tego sprawę,kompleksy..kompleksy które za wszelką ceną chcecie wyleczyć poniżając inych.
Pozdrawiam:)
sprzątaczka zarabiająca 3 tys sprzątająca blok podniesie wam czynsz, pieniądze na jej pensje płaca lokatorzy czyli Wy ,wtedy będziecie lamentować ze czynsz za wysoki i ile to się za sprzątanie ,ogrzewanie, czy tam prąd płaci,chcecie wysokich pensji to liczcie się tez z wysokimi cenami usług lub produktów.Zawsze możecie sami założyć firmę i kosić te kokosy co szef , zajmie to Wam nie więcej jak 1 h i bramy raju otwarte :),zusy, podatki, zwolnienia lekarskie ,urlopy ,nieuczciwi kontrahenci, robota po 14-16 h dziennie ,soboty, niedziele zarwane ,kredyty do spłacenia ,itd.itd. powodzenia
poniekąd popieram to co piszesz. Mamy realia jakie mamy, albo się na nie godzimy albo nie. Albo przyjmujesz robotę jaką Ci dają i zarabiasz te marne 1200 zł za chrówe typu sprzątanie, odśnieżanie czy co tam jeszcze w innych branżach, albo siedzisz na bezrobociu za 500 zł przez pół roku. A do gara co wsadzisz? A rachunki za co popłacisz? A jak ci dzieciak zachoruje? lepsze 1200 zł niż nic
Według mnie, to nie kwestia "dogodzenia" komukolwiek, a świadomości obowiązku wykonywania swojej pracy w sposób rzetelny.
Jestem nauczony pracować rzetelnie, cokolwiek bym nie robił - z godnością, honorem i dając z siebie wszystko. Był czas w moim życiu, że wykonywałem pracę, która wedle przyjętych tu norm byłaby uznana za poniżającą ale wykonywałem ją z radością i zaangażowaniem, choć za psie pieniądze.
Każdy z Was, ile by nie zarabiał, musi swoją pracę szanować, wykonywać ją należycie i najlepiej jak potrafi - a jeśli ta praca mu nie odpowiada, to niech szuka innej, odpowiedniejszej dla swoich kwalifikacji i oczekiwań. Jeśli jednak jej znaleźć nie może i musi pracować, robiąc to czego nie lubi...to gdy się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma; i tego sugeruję się trzymać. Oszczędzi to Wam frustracji i narzekań.
Jestem nauczony pracować rzetelnie, cokolwiek bym nie robił - z godnością, honorem i dając z siebie wszystko. Był czas w moim życiu, że wykonywałem pracę, która wedle przyjętych tu norm byłaby uznana za poniżającą ale wykonywałem ją z radością i zaangażowaniem, choć za psie pieniądze.
Każdy z Was, ile by nie zarabiał, musi swoją pracę szanować, wykonywać ją należycie i najlepiej jak potrafi - a jeśli ta praca mu nie odpowiada, to niech szuka innej, odpowiedniejszej dla swoich kwalifikacji i oczekiwań. Jeśli jednak jej znaleźć nie może i musi pracować, robiąc to czego nie lubi...to gdy się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma; i tego sugeruję się trzymać. Oszczędzi to Wam frustracji i narzekań.
KOMPLETNA BZDURA!!!! Jestem samotną matką! I co? Żłobki sobie życzą po 700-800 zł/mc. Bilety miesięczne idą po 100-150 zł/mc. I weź teraz zarób na to mając wyższe wykształcenie i doświadczenie! A pensja najniższa idzie po 1000-1500zł. A rachunki i życie to gdzie? Weź się walnij w łeb zanim coś walniesz!
Święta PRAWDA !!!! Zgadzam się z tym. Posiadam 2 fakultety z 2 kierunków jestem Magistrem pracuje w telekomunikacji od 7 lat jako kierownik i podstawy mam 2700 netto, i jaka tu sprawiedliwość. Ludzie narzekają że za 1200 ie będą pracować nieroby nic więcej nie mam do dodania. Człowiek wydaje full kasy a studia kształci się a taki jede z drugim za siedzenie chcieliby kasę !!!! DO NAUKI LENIE !!!
przestańcie bo sie robi cyrk .Co Ci dały te Twoje 2 FAKULTETY jak pracujesz w call center poza tym pamiętaj że nie każdego stać ( mało kogo stać) na kształcenie dzieci poza obowiązkowym uczęszczaniem do podstawówki gim itp poza tym jest taka nędza że po szkole każdy woli iść do pracy niż sie uczyć 1200zł na rękę to nie mało ale czasami jakimi kosztami? ludzie traktowani jak chińczycy tania siła robocza ale no co zrobisz wyjścia nie ma ....wsumie ma albo wóz albo przewóz.
Tu raczej chodzi o polskie realia. Jestesmy biednym krajem a zycie jest tu stosunkowo bardzo kosztowne. Wg mnie rodzina sredniozamozna (rodzice wyksztalceni) powinna pozwolic sobie na przedszkole dla dziecka, na wakacje dla dziecka i dla siebie, miec wlasne mieszkanie, oszczednosci, polise, moc wspolnie wychodzic do kina i restauracji, na basen itp itd. A prawda jest taka ze takie rodziny u nas uchodza za bogate. I nawet jesli ma sie prace za te 1200 pln, ciezko jest byc z niej dumnym wiedzac, ze niewiele z tego wystarczy na zycie i podstawowe potrzeby.
Najlatwiej powiedziec, ze jesli sie nie podoba to powinno sie zmienic prace. Tylko na jaka? Nie ma wyboru. Lepsze to niz nic, ale to nie znaczy ze daje szczescie ;)
Najlatwiej powiedziec, ze jesli sie nie podoba to powinno sie zmienic prace. Tylko na jaka? Nie ma wyboru. Lepsze to niz nic, ale to nie znaczy ze daje szczescie ;)
@~as
Prawda, zgadzam sie z Toba. Ja juz szukam pracy trzeci miesiac i jak na razie zero odzewu. Juz nawet pisze w mailu ze jestem otwart na inna forme zatrudnienia, jesli na stanowiska sa werbowani studenci albo osoby niepelnosprawne.
Poza tym, wedlug mnie jest ogromna patologia, aby o kryterium doboru pracownika decydowalo to czy jest studentem, czy inwalida.
Czyli w tym wypadku, nawet te 1200 zlotych by bylo dla mnie dobre, czlowiek docenia dopiero wartosc pieniadza jak straci prace.
Prawda, zgadzam sie z Toba. Ja juz szukam pracy trzeci miesiac i jak na razie zero odzewu. Juz nawet pisze w mailu ze jestem otwart na inna forme zatrudnienia, jesli na stanowiska sa werbowani studenci albo osoby niepelnosprawne.
Poza tym, wedlug mnie jest ogromna patologia, aby o kryterium doboru pracownika decydowalo to czy jest studentem, czy inwalida.
Czyli w tym wypadku, nawet te 1200 zlotych by bylo dla mnie dobre, czlowiek docenia dopiero wartosc pieniadza jak straci prace.
Czasem bywa tak, że warto trochę poczekać, a może jednak ktoś się odezwie.
Poza tym na rynku jest jednak kryzys inwestycyjny i firmy boją się zatrudniać nowych ludzi. Jeśli jednak planowane inwestycje, w których realizacji firma może uczestniczyć, ruszają "z kopyta", to i pojawia się potrzeba zatrudnienia nowych ludzi.
Poza tym na rynku jest jednak kryzys inwestycyjny i firmy boją się zatrudniać nowych ludzi. Jeśli jednak planowane inwestycje, w których realizacji firma może uczestniczyć, ruszają "z kopyta", to i pojawia się potrzeba zatrudnienia nowych ludzi.
Ceny żywności, chemii i paliwa za granicą są na zbliżonym, nieco wyższym poziomie niż w Polsce, w odróżnieniu od pensji - na życie na przyzwoitym poziomie jesteś w stanie, w odróżnieniu od Polski, zarobić nawet na stanowiskach nie wymagających jakiś szczególnych kwalifikacji... i i tu jest zasadnicza różnica.
Wyjazd to ciezka decyzja, tu tez nie jest rozowo, zeby dostac prace trzeba sie swobodnie dogadywac, niestety nie ma za wiele pracy dla - nie-gadajacych lub dukajacych.
Ale plusy sa odczuwalne, z jednej pensji styka na wynajem, zycie i jeszcze np kurte zimowa porzadnej firmy i jakies zakupy do domu.
Nie trzeba ciulax na podstawowe rzeczy miesiacami. Nikt nie robi laski ze zatrudnia na umowe, sa szkolenia, w 5 lat realnie mozesz zmienic zawod i to na dobry poziom ktory jest potem odczuwalny w zarobkach. Czyli jak ktos naprawde zacisnie poslady to skorzysta z ogromnych mozliwosci.
Minusow twz jest cala masa. Daleko do bliskich, inna kultura, masa ludzi spoza EU co sprawia ze tolerancja wystawiana jest codziennie na wielka probe :)
Ale plusy sa odczuwalne, z jednej pensji styka na wynajem, zycie i jeszcze np kurte zimowa porzadnej firmy i jakies zakupy do domu.
Nie trzeba ciulax na podstawowe rzeczy miesiacami. Nikt nie robi laski ze zatrudnia na umowe, sa szkolenia, w 5 lat realnie mozesz zmienic zawod i to na dobry poziom ktory jest potem odczuwalny w zarobkach. Czyli jak ktos naprawde zacisnie poslady to skorzysta z ogromnych mozliwosci.
Minusow twz jest cala masa. Daleko do bliskich, inna kultura, masa ludzi spoza EU co sprawia ze tolerancja wystawiana jest codziennie na wielka probe :)
za dwa lata pójdzie pani za 250zł jak tak pani zaniża stawki a pani dzieci będą musiały to robić za 50zł oczywiście to jest tylko przykład jaki polak jest głupi i dlacvzego w polsce tak mało się zarabia bo sami zaniżamy stawki i jeszcze się z tego cieszymy dlatego w polsce nigdy nie bedzie lepiej dla przykladu w niemczech sprzataczka za 500zł niewiem czy by starła parapet bo niemiec ma szacunek do siebie i za grosze do pracy nie pojdzie .dlatego u nich wiecej sie zarabia a takie robutki to robia tylko polacy ,ukraińcy czy inni nawet turek lepiej sie ceni.Zresztą na całym świecie tak jest ze zarabia się tyle za ile do roboty się przyjdzie więc skoro to pani wystarcza to nieżle.
NIE NIE NIE -NIE zaniżam stawek -tylko piszę że niektórzy zamiast chwycić za tą przysłowiową miotłę i mieć nawet te 500 zł .które na ulicy nie leży to wolą wybrzydzać skoro tak naprawdę pracować nie chcą -i stawek nie zaniżam -po prostu szukam jakiejkolwiek pracy a nie przeceniam swoje mozliwosci i nie marudzę .Prawda jest taka -do rządzenia jest wielu a robić nie ma komu ! stare motto!!
jeżeli jest Pani uczciwym pracownikiem i swoje obowiązki będzie Pani wykonywać sumiennie i dokładnie to już po trzech dniach pracy sama Pani stwierdzi że to jest za mało.Bo to jest b.cięzka praca a często zdarza się tak że nawet jak Pani wzorowo posprząta to znajdzie się jakś męda co powie że jest syf.Mój kolega student sprzatal dworzec PKP I zarabial około 3000zł z tym że była to praca nocna,zresztą śmieciarze też dobrze zarabiają.także proszę się więcej cenić bo robi Pani konkuręcje nawet ukraińcom napewno stać Panią na więcej sprzątaczki zarabiają od 1200zl do 1500zł z tego co wiem bo mam znajome co sprzątaja,niech się Pani nieda wygilać bo to cięzka praca i obawiam sie że drugiego głupiego za 500zł nie trafią szybko.POWODZENIA
w Niemczech pani sprzatajaca przewaznie zarabia 10 na godzine obojetnie jaki obiek sprzata.Pomijajac wszystko inne pomyslmy co mozna w obu krajach kupic za godzine pracy.Sorki ale w polsce niewiele a w Niemczech ???Zycie poza Polska jest bez porownania lepsze.Czlowiek idzie do pracy najzwyklejszej bez fakultetow ,moze oplacic mieszkanie ubrac sie i najesc.W Polsce niestety nie jest to mozliwe.Osobiscie ubolewam nad tym bo sama bym wolala pracowac dla swoich i swoim placic podatki.Faktem jest ze w Polsce ludzie sie nie cenia ale co maja zrobic jak dzieci placza za jedzeniem.Pan Halewicz jest jak czytam wielkim patriota mobilizuje ludzi do pracy,do zdobywania wyksztalcenia i to jest piekna,chwalebne.Ale jak ktos kto na wszystkich forach(wlacznie z forami o dzieciach)wypowiada sie moze byc jedna osoba.Takie wielkie doswiadczenie zyciowe?To tylko pogratulowac!Ale jakos przypomina mi sie prawda mojej prababci ktora mawiala ze jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego.Uprzedzajac zarzut P.Halewicza nie pisze gramatycznie(nie urzywam ogonkow i kresek nad literami poniewaz pisze z niemieckiej klawiaturyA wyksztalcenie mam srednie maturalne w Polsce
A ja powiem krótko..... Zatrudniam panie do sprzątania ofiaruję w miarę możliwie dobre zarobki pierwszy miesiąc próbny i wynagrodzenie (oczywiście gdzie mogę) 1100zł a kolejny miesiąc 1300-1500 zł na rękę. I powiem tak jak dużo ludzi szuka pracy i takich zarobków jako pani sprzątająca i oferuje że będzie nazwijmy to bardzo solidna,sumienna, itd. to okazuje się że to totalna bzdura gdyż panie chcą więcej. Więc prawda taka że Polakom się nie dogodzi a nawet całkiem ok wynagrodzenie staje się mało atrakcyjne. Więc chyba zacznę zatrudniać panie za 900zł gdyż oferowanie wyższych stawek mija się kompletnie z celem bo i tak nie wykonują należycie swojej pracy. Oczywiście nie wrzucam wszystkich do tego samego wora ale szukam długo zanim trafię na "porządną" panią która chce takie pieniądze i będzie wykonywać należycie swoją prace tzn.zasługiwać na takie wynagrodzenie.